moja Tyśka też styczniowa, ale to nie ma znaczenia jaka pora roku, będzie gorąco i trzeba sie z tym pogodzić...
ja do porodu nie chciałam jechać pamiętam ze o 2 w nocy stekałam S że muszę se nogi ogolić, bo jak ja wystąpię przed lekarzami... teraz już nawet chyba nie będę mu mówić że mam skurcze dopóki sie porządnie nie wyszykuję i nie dopakuję do konca...
ja do porodu nie chciałam jechać pamiętam ze o 2 w nocy stekałam S że muszę se nogi ogolić, bo jak ja wystąpię przed lekarzami... teraz już nawet chyba nie będę mu mówić że mam skurcze dopóki sie porządnie nie wyszykuję i nie dopakuję do konca...