reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Torba do szpitala!

Jestem dzielna!
Zaczęłam się pakować!

Mam nadzieję że nie jest to jakaś samospełniająca się przepowiednia :-D

W torbie znalazły miejsce:
1. pieluchy pampers
2. podkłady bella
3. podkłady bawełniano-ceratkowe pod pupę na łóżko (ilość hurtowa - mam nadzieję że aż tak źle nie będzie i raczej rozdam niż mi się wszystkie przydadzą)
4. majtki jednorazowe (mam też te z siateczki ale chce je przeprać)
5. chusteczki pampers (położna prosiła żeby nie zabierać żadnych innych kosmetyków dla dziecka)
6. paklanki (na wszelki wypadek - dla mojej wygody)
7. purelan
8. pasta do zębów
9. klapki pod prysznic
10. skarpetki białe
11. woda mineralna

Reszta czeka na zmiłowanie, pranie albo zakupienie :-D
Zabieram też laktator - właśnie się wysterylizował.
P.S. Nie zabieram żadnych ciuszków dla niuni do szpitala. Nawet tych na wyjście. I tak T przyjedzie wielokrotnie to przywiezie za którymś razem co trzeba - w zależności od pogody i... wielkości Zosi :laugh2:
 
reklama
I nie zabieram szlafroka - w naszym szpitalu przedmiot całkowicie zbędny. Grzeją ze względu na maluszki tak że raczej by mi się przydał jakiś ziębiący koc :-D
 
efilo, mnie nie chcieli przyjąc na oddział bez szlafroka i musiałam mieć szpitalny- za mały :dry:; wiadomo że porod przyjmą ale ja widziałam te koszule do rodzenia, są bardzo praktyczne, jednak wiele nie ukrywają i szlafroczek się przyda:D
 
Esia ja ,Ty i jeszcze Kotek z tego co pamietam:tak:
a juz bym nawet chciala takiego malego ssaka u cyca:-D:-D:-D
Faktycznie, zamykamy pochód :-D
Ja bym też ssaka chciała - ale MUSI poczekać, bo teraz to by tylko cyca gotowego miał :-D

Efilo no to prawie wszystko już masz. Czego jeszcze brakuje? A powiedz, w zestawie z laktatorem masz od razu butelki itp.?

Ja kliknęłam szlafrok na allegro - na wszelki wypadek wolę mieć czym się owinąć - bo ja z tych przejmujących się jestem :zawstydzona/y:

Sorga położna na szkole rodzenia polecała wziąć do rodzenia stary t-shirt męża :tak: Stary dlatego, że taki sprany i miękki, a męża bo zazwyczaj są od nas więksi, więc będzie wygodny - no i potem do wyrzucenia. Powiedziała, że szkoda jej tych wszystkich ślicznych koszul kupionych dokładnie na tę okazję, które potem lądują w koszu...
Ja chyba tak zrobię - tylko wezmę kilka tych t-shirtów.
A, i miał być STARY ale nie ULUBIONY ;-):-D
 
U nas nie trzeba mieć szlafroka. A koszulki mam takie żeby nie trzeba było sie opatulać dodatkowo :-)

laktator z butelkami od razu. zreszta w sterylizatorze też były. i to z różnymi wielkościami smoczków. Nawet smoczek uspokajaczek był w komplecie :happy:

czego nie mam?
dokumentów, koszul, 'papuci', ciuchów dla T, staników do karmienia (to jeszcze w sklepie - kupiłam dwa odlotowe ale nie są białe), jedzonka typu banan, płynu do higieny int, kosmetyków, suszarki, termometru i swojego kubka+talerzyka+sztućcy

no i jeszcze zestawu pobraniowego - jeśli w końcu się zdecyduję.
 
Dziewczynki, a czy myślałyście o zakupie pasa poporodowego? To jest rzecz dość przydatna, bo jednak trochę się rozciągnęłyśmy na brzuszkach i takie coś może nam pomóc. Ja właśnie kupiłam sobie na allegro taki:
Poporodowy pas brzuszny - Pani TERESA - nowy (195745457) - Aukcje internetowe Allegro

Mam nadzieję że będzie ok. Przy Weronice nie było takich cudeniek (albo nie wiedziałam gdzie to kupić) i na bazarze kupiłam taki zwykły pas jakby do pończoch (ala babciny) - bleeeee.... Strasznie źle mi się nosił.
 
Hmm... Sama nie wiem. Muszę chyba poczytać opinie o takich cudach - bo "na oko" jakoś mnie nie zachwyca - no ale jeśli rzeczywiście działa...
 
Ja to pamiętam, że mnie to Babcia czy Teściowa nawet kiedyś mówiła, że dawniej kobity się owijały po porodzie bandażami bardzo ciasno, żeby ułatwić to "wchłonięcie" się brzucha. No zobaczymy, na pewno będzie to wygodniejsze niż ten starodawny pas.
 
reklama
ja tego nie kupuje z relacji 2 ginekologow wynika ze tylko miesnie brzucha sie rozleniwiają,a sam bez cwiczen to brzuch sie nie wchlonie:tak:
 
Do góry