reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Traktowanie w pracy

Ja zamierzam pracować do końca, o ile oczywiście zdrowie i Maleństwo mi pozwoli - teraz Ono tu rządzi. Jak sobie pomyślę, że miałabym siedzieć w domu, to mnie przerażenie opada. Zanudzilabym sie na śmierć. Chyba bym musiała zacząć na drutach robić... A męża to bym zagryzła...

No ale zobaczymy. Jak dotąd, to tylko 4 dni byłam na zwolnieniu, bo miałam problemy z gardłem i nie chcialam sie ostro złatwić. I to był koszmar. A poza tym słyszałam, że jeśli nie ma przeciwskazań, to dobrze jest pracować, bo to zawsze jakiś tam ruch i urozamicenie i nie ma się czasu na wydziwianie i głupie myśli...
 
reklama
jejku, ja też bym chciała popracować, ale u mnie w pracy na wiadomość o ciąży nie zareagowali z entuzjazmem. Umowę przedłużyli do dnia porodu :mad: . Już przyjeli kogoś na moje miejsce :( a od środy jestem na L4
 
Ewe..tak mi przykro..-no, ale masz wiecej czasu na przeżywanie tego stanu..Ja jak wychodzę z domu rano..wracam -już jest ciemno..jem kolacje i idę spać..i tak do weekendów..a i te-nie zawsze wolne..Międzyczasie pisze prace mgr..no i czasem, zeby zjesć coś goracego(mąz pracuje w takich samych godz jak ja-- a nieraz zostaje dłuzej)..to dzwonimy do mamci, by coś goracego nam ugotowała..bądz żywimy się w restauracjach- a taki trb życia nietety- nie bardzo jest zdrowy..Obowiazków przybyło mi od tego miesiaca..i nie wyrabiam..:(..mam nadzieję, ze wszystko sie jakos ustabilizuje.
 
widze watek traktoeanie w pracy...ja jako studentka(aktualnie drugiego roku) zastanawiam sie czy powinnam powiedziec o ciazy na uczelni?nie wiem, moze bede troszke inaczej traktowana, lzej...co o tym sadzicie dziewczyny?
 
Marthusia przepraszam cię bardzo za wścibstwo ale czy powiedziałaś już najbliższej rodzinie????
 
sumka, nie przepraszaj, nie masz za co:)
powiedzialam moim rodzicom i najblizszej kuzynce. oprocz nikt narazie nikt inny nie wie.ale reszcie bede pewnie musiala predzej czy pozniej powiedziec.
 
Dziewczyny siedzicie przy biurkach ii pracujecie na komputerach po 8 godzin dziennie??
Robicie sobie jakieś dłuższe przerwy...???
Mi dzisiaj jakoś tak niewygodnie było, chyba przestane chodzić w jeansach do pracy.
 
Ja niestety siedzę bite 8 godzin przy komputerze i nie ma pomiłuj. W zeszłym tygodniu skapitulowałam i zaczęłam chodzić w ciążowych ciuchach, może to trochę za wczesnie ale baaaardzooo wygodnie. A tak wogóle to pracuję przy obsłudze klientów i czasem nie mogę nawet wyjsć do toalety ;D
 
Ja też 8 godzin przed komputerem. Ale całe szczęście ostatnio nie ma jakiegoś wielkiego nawału pracy, więc mam czas dla siebie i dla Was :) Poza tym z raz w tygodniu muszę coś pozałatwiać w mieście, więc troszke ruchu mam - jadę sobie wtedy na 2-3 godzinki. Generalnie nie narzekam. Lepsze to, niż gnić w domu przed telewizorem :) A najwygodniej mi, jak sobie zdejmę buty i siądę w fotelu po turecku, z obowiązkowo rozpiętymi spodniami :)

Jeszcze nie mam ciuchów ciążowych, choć w najbliższym czasie będę musiała sobie coś sprawić. Spodnie juz mocno cisną. Problem polega na tym, że jestem bardzo drobna - normalnie noszę 34, w biodrach mam 86 cm, a znaleźć takie malutkie ciążowe ubrania jest ciężko... Teraz szukam spodni, ale nie takich z gumą - jeszcze nie ten etap, tylko takich z troczkami po bokach. Za 2 tygodnie mój mąż wyjeżdża na weekend, to pojadę do mamy i wybierzemy się na wielkie łowy :)
 
reklama
Ja dzisiaj znosiłam w pracy katusze, cały czas mi duszno i nie mogę usiedzieć na pupie. Jak mam 1 zmianę jest ok ale jak 2 to przechodzę katusze, dlatego w poniedziałek idę do lekarza bo strasznie mnie ciągnie w brzuchu i strasznie się męczę
 
Do góry