jestem i ja...troszke was podczytuje ale nie mialam czasu pisac, korzystam z ostatnich dni naszego lata...no i faktycznie u nas non stop cos sie dzieje ostatnio. Latam jak nakrecona bez czasu na pieciominutowe zrelaksowanie sie z kawka i laptopem. We wtorek moje srednie dziecie zaczelo prace nad inscenizacja Aladdina w naszym lokalnym teatrze dzieciecym, ciesze sie ze znalazlam taka mozliwosc bo z niego aktor niewaski i niejednokrotnie zastanawialam sie nad oddaniem go w rece sztuki

jest bardzo zadowolony z tych zajec i ja tez....Zobaczymy jak jego "kariera" potoczy sie dalej, oczywiscie chcial glowna role, niestety nie dostal bo spoznil sie o jedne zajecia, dzieci rozpoczely juz tydzien temu a on dopiero teraz dolaczyl....
Zawiozlam przed momentem najmlodszego do przedszkola a srednie dziecko pojechalo dzis na wycieczke do planetarium do Chicago, pogoda boska wiec akurat skorzystali ze do pozytecznego naukowego wyjazdu maja wypad piknikowy. Maja sobie zjesc lunch na trawce w sloneczku;-) Niestety wczorajsza klasa hip hopu okazalo sie niewypalem, wchodzimy a tam 15 dziewuch i zadnego faceta, mlody zrobil odwrot na jednej piecie i nie chcial wejsc. Plakal, jeczal, w koncu usiadl w kacie i przygladal sie, dupcia mu chodzila w rytm muzyki, nawet w pewnym momencie wstal i pewnie zamierzal dolaczyc ale sie zorientowal ze z babami to nie wypada......ale!

powiedzial ze za tydzien chce jechac i napewno sprobuje zatanczyc z grupa. Ja zapomnialam ze narod amerykanski to ciemnogrod jesli chodzi o sztuke i artystycznie kompletnie niewrazliwy i chlopcy to owszem biora udzial w futbolu i basebolu, samoobronach i innych hardcorowych wyczynach typu gdzie silniejszy tam lepszy a niestety artystyczna polkula mozgu jest w nich od urodzenia tempiona na koszt innych walorow ktore akurat mi sie nie podobaja, albo mniej podobaja....

No nic, dziecko prosilo ze za tydzien chce jeszcze raz sprobowac, najwyrazniej ten taniec i to co one tam robily mu sie spodobalo, tylko te baby.... ;-)
Mowicie o zimie...hmm, no to prosze bardzo kilka fotek z mojej zimy wczorajszej ....:



A TUTAJ STWIERDZILISMY ZE NIE BEDZIEMY WIECEJ POZOWAC I UDAJEMY MALPKE
