reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

reklama
Antylopka- no tak,u nas zimno....
a napisz jak siw sprawuje opiekunka?????????mam nadzieje,ze sie sprawdza..

prześlij proszę trochę słonka:)))
opiekunka sprawdza się bez zarzutu, póki co, żeby nie zapeszyć.
jesteśmy zadowoleni a Adaśko uśmiechnięty

Ewusia31 - przesyłam Wam trochę słoneczka, może śnieg rozpusci...

w Pl śnieg, a we Fr w okolicach Bordeaux było mega gradobicie w nocy - piwnice pozasypywane, samochody poniszczone, miejscami bez prądu... u nas noc była ponizej 10 stopni, ale teraz jest cieplutko
 
Dzien dobry :)
Slyszalam wlasnie ze wam sniegu nasypalo w Polszy.....no coz, tylko nie u nas anomalia pogodowe w tym roku widze. My normalnie chodzimy na krotko o tej porze roku a wczoraj podjechalam na chwile po pracy na plac zabaw z mlodym to w dlugich spodniach i grubej bluzie z kapturem zarzuconej na podkoszulke zmarzlam az dzis gardlo mnie w nocy pobolewalo
gear_diagonal.gif
niby slonce cieplutkie a wiatrzycho mrozne jakby sniegiem mialo zaraz sypnac. Na szczescie jest slonecznie, caly tydzien ma byc raczej ze slonkiem. No nic, klientka mi mowila wczoraj ze gdzies tam sluchala pogodowych informacji i od przyszlego tygodnia ma byc juz calkiem cieplo. Miejmy nadzieje, bo do tej pory to masakra jakas. Nie zgadzam sie z taka aura kompletnie ;-)

Lece, milego dnia zycze wszystkim,
 
O raju, no to naprawde niewesolo macie z tym sniegiem :-(
U nas dzis strasznie wieje, za cieplo tez nie jest, no ale to pryszczw porownaniu z tym sniegiem, ech.. co to sie wyrabia, wszystko wariuje, nawet pogoda..

ugotowalam dzis botwinke, oczywiscie Amelia nie chce jesc, mnie juz rece opadaja do niej, to dziecko na obiad je tylko rosol, czasem pomidorowke, nalesniki i makaron ( najlepiej sam, bez zadnych dodatkow ).. Chyba zrobie jeszcze racuszki z jablkami, moze zje panna wybrzydzalska.. A jak jest z jedzeniem u Waszych starszakow ?
 
Cokies!!!! U mnie ogród zasypany i szyby w oknach tak że nic przez nie nie widać:szok::szok: Na początku jak zaczelo padac to myslałam ze to tylko takie chwilowe opady. takie ogromne platki śniegu!!!! A pada i pada i chyba nie zamierza przestać!!!!

Qrcze dziewczyny oby ta pogoda sie zmieniła bo to mnia jest wiosna........ Nie wiem czy mi w ogrodzie kwiatów i warzyw szlag nie trafi:-(

Chcemy słońca i ciepełka!!!!:-D

Antylopka super że niania się sprawdza.

Maureen wiem coś o niejadkach ( Kasia- ona je tylko mięso i makaron jeśli chodzi o zupkę to tak jak Amelka tylko rosół pomidorową i krupnik, nienawidzi ziemnniaków, surówek ani w ogóle warzyw pod zadną postacią) też zawsze musze wydziwiać zeby zjadła. Za to Misiek jest wszystkożeerny:-D
Wspieram mocno i trzymam kciuki żeby Amelka zaczęła ładnie jeść

Pawimi trzymam kciuki żeby u was też się pogoda poprawiła!!!

Bedismall fajnie że dalej jesteście na cycusiu!!! Zycze zeby ci się wszystko ułożyło!!! żeby by.ło ok!!!
 
witam sie i ja:tak:

mamo witaj :-) kooope lat :-) czytalam to i owo i przykro mi,ze sie nie udaje,ale zobaczysz,ze jak odpuscisz to pojdzie :-) w koncu dwojeczke macie,wiec wsio ok z wami ;-) a jak nie pojdzie to macie juz dwojeczke i nie ma co sie smucic,glowka do gory,zobaczysz wszystko sie pouklada ;-)

Lilka- cześc :)noo,masa czasu:tak:dzięki za wsparcie...ja walczę i poki co ,póki sił starcza bede walczyć...
zbyt duże pragnienie...
uściski dla dzieciaczków:tak::-)

Dziękuję za miłe przyjęcie:)

Mama05,również tulę,niestety wiem co czujesz i wiem jak to boli.Bardzo dlugo czytałam Twoje losy,zresztą z wątkiem jestem związana od ubiegłego roku,tylko że tylko czytałam.
Po Krzysiu mimo braku staran ale i nie zabezpieczania się dlugo nie zachodziłam w ciążę,kiedy w końcu zaczeliśmy się starać wyszło za 3-4 razem,niestety w10 t.c,4 lipca 2006 roku stracilam moje maleństwo:((((.
Odpuściłam całkowicie i chyba dzięki temu w listopadzie byłam już w ciąży z Jasiem,a teraz mamy jeszcze Zuzankę,dzięki Bogu.:)

Ewusia- to teraz juz nie czytaj tylko pisz z nami:tak::tak:rozkładaj kocyk:-D:-Dzapraszamy:tak:
dzięki za wsparcie...najważniejsze jest zrozumienie i za to dziękuję...
mam nadzieję doczekać sie z mężem maluszka jeszcze..

Mama co u ciebie??? Jak u was pogodA? Pogrillowaliście wczoraj?? MY cały wczorajszy dzień spędziliśmy na pracach ogrodowych. Dzieci cały dzień ganiały po dwortze. Było dosyć ciepło i nie padało.

Ewuniaf- u nas lipaaa-sezon grilowy jeszcze nie rozpoczęty-pogoda nie daje..zimno jak smok:baffled:

Hej Babolki moje,

wpadlam sie przywitac i zyczyc wszystkim udanego, spokojnego dzionka :tak:;-):-)
U nas dlugi weekend minal dosc przyjemnie i rodzinnie, w piatek bylismy z dzieciakami na Parnwell Fun Day ( zabawa na swiezym powietrzu, organizowana lokalnie ), byly darmowe karuzele i dmuchany zamek, niewiele tego, ale dla maluchow zawsze cos ;-) W sumie to wyszalala sie tylko Amelka, bo Marcelka za mala jeszcze, a paula juz za duza :-D Poza tym w piatek byl slub pary ksiazecej i wszyscy dookola tylko tym zyli .. W sobote i niedziele Park Centralny, tam jest ogromna piaskownica, miejsce gdzie puszczaja dla dzieci wode, taki mini basenik, z tym ze plytki, do tego 2 place zabaw. Potem jeszcze spacer, lody i tak zlecialo.. Wczoraj niestety siedzielismy w domu, bo pogoda nie dopisala.
Dzisiaj tez strasznie wieje, ale chyba sie zbiore i przejde z maluchami chociaz na krotki spacerek.. Sciskam Was kochane i do potem.

Maureen- kochana jak miło spedziliscie czas:tak::tak:przyjemnie poczytać takiego posta;-):-)


mi dzis bb szwankowało...wyłaczyłam kompa..byłam u kumpeli zrobić Jej henne brwi i rzęs i epilację..
głowa mnie dzis boli..

Cokies-też widziałam ten śnieg:szok::szok:
jak warzywa i owoce szlag trafi bo przymrozki są w nocy to znowu wszystko bedzie drogie bo bedzie mało owoców i warzyw tak jak po powodzi było:sorry2::blink:
matko i córko z ta pogodą.....

Antylopka- bardzo sie ciesze ,ze opiekunka sie dobrze sprawdza i Ty i Adas zadowoleni:))
buziaki 4all:tak::tak:
 
Mama05,

chyba sciagnelam Cie myslami, juz mialam pytac gdzie jestes dzis, jak u nas na watku Cie nie ma :-D:-D nie do pomyslenia, zeby nie bylo choc kilku slow od Ciebie ;-)
Buziole wielkie.

Ewuniaf,

a no tak, zapomnialam o krupniku :-D Widac nasze dziewczynki te same zupki tylko jedza :baffled: Ja juz czasem mam dosc tego gimnastykowania sie, wymyslania nowych dan, skoro i tak zazwyczaj Amelka tego nie je :baffled:


Zycze z calego serducha, zeby ten snieg u Was zniknal tak szybko, jak sie pojawil :tak::tak::tak:
 
Maureen- no tak chodzę po domu i mysle-kurcze musze wlecieć na wielodzietne bo ktos mnie tam ciągnie :))))a to Ty !! :)))))
skutecznie mnie ciągnełaś:)))

mam nadzieje,ze zimnica pojdzie won za kilka dni-jak u nas bedzie dziś -6 to nie wiem jak dojade na lotnisko na letnich oponach-odbieram siostrę z ekipą bo wracają jutro z Wietnamu-trochę sie zdziwią pogoda-tam 36 w cieniu a u nas minusy....

biorę sie za kolację dla dzieci..jutro w końcu idą do przedszkola:)) nawet jak nie pojdą na powietrze to chociaż wśród dzieci bedą i sie wyszaleją bo dzis to już na głowie stajemy czym ich tu zająć w tą pogodę....


co do jedzenia to moje bąki jedzą wszystko i dużo i często....
jogurty jedzą po 2,3 na dzień
zawsze jest jabłko i banan
ulubiona zupa to pomidorowa z ryzem lub makaronem
uwielbiaja kopytka z masłem i cukrem
pierogi z truskawkami czy ruski znikają w mig
płatki u nas idą na tony...
parówki rzadziej ale też jedzą
wszelkie mięsko wciągną bez problemu
makaronowe sałatki też chetnie
Domi uwielbia buraczki i pomidory koktaliowe:)

no generalnie wszystko jedzą :)
 
Odnosnie jedzenia to moje dzieciaki roznie jedza, czasem nie chca kompletnie jadac oprocz potraw dla nich oczywistich, czasem wszystko jedza...my jadamy troche nietypowo wiec ciezko mi porownac menu. Platki wyeliminowalam ze spizarni kompletnie bo wcale nie sa zdrowe i w zaden sposob wartosciowe, jedynie naturalne owsiane sporadycznie jadaja. Ostatnim hitem na sniadanie jest pokrojony banan posypany solidna porcja platkow owsianych badz granoli czy otrebow (zalezy co mi sie pod reke podwinie), zalane kubkiem gestego jogurtu naturalnego (u nas jogurt ma taka galaretkowa gesta konsystencje - nie da sie go pic), posypane rodzynkami i polane odrobina syropu z czekolady dla zachety. Tak im to podpasowalo ze jedliby codzinnie, a ze solidne i pozywne to sniadanie wiec nie bronie ;-)
Na zupy niestety narzekaja, a ze moj maz jest koneserem zup wszelakich to musza je jadac bo sa robione czesto...niestety odbywa sie to z bolem i to ciezkim. Jadaja tez pelnoziarnisty makaron z serem zoltym i dodatkiem zielonego groszku, fasolki czy brokul, okazjonalnie parowki z tofu, domowe gofry z maki ciemnej i orkiszowej z syropem klonowym, lubia grillowana piers z kurczaka, czesto dodaje im ja do makaronu z brokulami i sosem alfredo, wszelkie salaty lisciaste, zielone z dressingami, Vincent uwielbia podobnie jak Domis pomidorki koktajlowe i lubia tez surowa marchewke. Obaj sobie sami siegaja do szuflady lodowkowe po marchew i chrupia. Czasem sie smieje ze inne dzieci na przegryzke siegaja po cukierka czu batonik a moje szoruja do lodowki jak kroliczki :-D Jedza tez sporo owocow jako przegryzki miedzy posilkami. Sezonowo zawsze u nas jest masa truskawek czy arbuzy - juz doczekac sie nie moge bo za chwilke zacznie sie sezon na truskawki. Lubia tez melony i kantalupy oraz ananasy, a jablka to tak po kilka dziennie..zamiast slodyczy ;-)
Lubia pasty z jajek np. na chlebku slonecznikowym, bialego chleba nie jadamy wcale wiec moje dzieci go poniekad nie znaja. Wedliny raczej tez wyeliminowalismy z jadlospisu, wole kawalek upieczonego schabu niz napakowana saletra szynke czy poledwice. Oliver lubi pierogi ze slodkim serem, Vincent za to woli miesne, czesto tez jadaja pizze albo pierogi z warzywami na sposob chinski- nie wiem czy sa teraz takie u was, robione z takiego delikatnego cieniutkiego ciasta z nadzieniem warzywnym - wrzuca sie je na pare na 3-4 minuty albo na rozgrzany olej orzechowy - kolejny smaczny sposob na przemycenie dzieciakom porcji warzyw. Lubia gulasze z kasza, czy kawalek mieska w sosie, ostatnio robilam roladki z piersi indyka to Vincent wsuwal az milo bylo patrzec. Ziemnakow nie lubia, ale my je bardzo rzadko jadamy wiec mialy prawo nie przypasc im do gustu. No to chyba tyle...apetyty i ilosc jedzenia to sprawa ktora u nich jest bardzo zmienna zaleznie od humoru. Ja juz przestalam walczyc bo z drugiej strony jak sa glodni to ida do lodowek i grzebia w poszukiwaniu jedzenia wiec odruchy prawidlowe maja ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam sie z rańca)
wekend majówkowy spędziliśmy w domku,bo zimno było okropnie :-(
ALe obejzelismy troszke filmów ,młode grzeczne tylko wariowały,ale to normalne bo nie ma jak zabawa na dworku.Synuś mi wczoraj wywinął numer,chodził i płakał ze go brzuch boli,juz myslałam ze chory,wieczorem zwymiotował okazało sie ze zjadl pół kredki świecowej ,ale stwierdził że to "jagódka mu do gardła włożyła" :-Dcóra ma takie pomysły ze jak na chwile sie odwrócę to juz mieli w mordce kredki,ale wypluwa,a ten łobuz połowę łyknął,całe szczęście to zwrócił,bo by sie męczył biedaczek,ale teraz bynajmniej wie że kredki świecowe nie są zjadliwe.
 
Do góry