reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Upadki, siniaki i guzy

a ja i tak sie nie zgadzam,bo to nie jest niedbałość.
uwazasz ze nie dbamy o dziecko bo nie lecialysmy do lekarza???
jako matka widze czy cos zlego dzieje sie z moim dzieckiem,wiec nie przesadzaj:baffled:

Czy przesadzam...?? wydaje mi się że nie... Owszem każda matka zna swoje dziecko najlepiej (i z tym się zgadzam), ale organizm ludzki, to bardzo skąplikowana "machina" i nawet lekarze często mają problem z oceną stanu, więc ...
Ale koniec końców jest to wybór i decyzja każdej matki co zrobi w takiej sytuacji, więc już nie wdaję się więcej w dyskusję.
 
reklama
Czy przesadzam...?? wydaje mi się że nie... Owszem każda matka zna swoje dziecko najlepiej (i z tym się zgadzam), ale organizm ludzki, to bardzo skąplikowana "machina" i nawet lekarze często mają problem z oceną stanu, więc ...
Ale koniec końców jest to wybór i decyzja każdej matki co zrobi w takiej sytuacji, więc już nie wdaję się więcej w dyskusję.

Zgadzam się z Tobą, mimo że zakończyłaś dyskusję... Czasem zbyt dużo kosztuje taka "obserwacja"... Mimo że mamy znają swe pociechy najlepiej, to w większości przypadków nie są medykami. A z upadkiem dziecka różnie bywa. Zwłaszcza takiego małego. Ja nie bardzo rozumiem jak można "trzymać" ośmiomiesięczne dziecko w łóżeczku, które nie jest opuszczone do dołu... A z takiego na dole - jak może wypaść??? Przecież łóżeczko ma szczebelki???
 
Czy przesadzam...?? wydaje mi się że nie... Owszem każda matka zna swoje dziecko najlepiej (i z tym się zgadzam), ale organizm ludzki, to bardzo skąplikowana "machina" i nawet lekarze często mają problem z oceną stanu, więc ...
Ale koniec końców jest to wybór i decyzja każdej matki co zrobi w takiej sytuacji, więc już nie wdaję się więcej w dyskusję.

chodziło mi o to ze masz nie przesadzać ze nie dbamy o swoje dzieci!!!
 
cześć dziewczyny!
jak upadł to nie wiem bowiem weszlam do pokoju to on już stał na czterech
fakt -wystraszył się i troch e płakał ale po chwili sie uspokoił,
popołudnie minęło znośnie nie był zbytnio zmierzły.
przespał się jeszcze ok. 2,5 godz.
(to normalka)
nie wymiotował- na szczęście
noc minęła spokojnie - obudził sie tylko raz na herbatkę ( w te upały nie podaje mu w nocy mleka.)
jak do tej pory nie zauważyłam jakiś niepokojących objawów.

mały ma skłoności do tzw. przsuwania sie czyli zachodzi żeberko za żeberko jest wtedy niespokojny, nie chce jeść i dziwnie oddycha "tak w jedną stronę",kaszle(lekarze wtedy oceniają ze jest zap. płuc)
, może wyst. gorączka, ( niektórzy lekarze w to wierzą a niektórzy nie)

także pojadę w najbliższym czasie do masażystki i sprawdzii czy się przesunął i czy coś jest nie tak.


juz z tydzien temu mały spadł mi z łóżka sypialnego ale oprócz guza na kolanku nic sie nie wydażyło.
łózeczko już dałam na ten najnizszy szczebel, ja niewiem jak to on zrobił jak to łózeczko było na środkowym szczebelku?:confused::szok:
niech sobie nikt nie myśli że się nie przejmyję - prowadze ciągłe obserwację.a jak coś sie zacznie dziać to pojadę do lekarza .
 
przede wszystkim dzieci trzeba pilnować, a jeżeli już sie tak stało to nic nie zaszkodzi pójść do lekarza ale zeby zaraz karetke??:dry::dry::dry: jesli nic sie nie dzieje ja nie wpadam w panikę, a o swoje dziecko każda matka dba najlepiej jak umie
 
przede wszystkim dzieci trzeba pilnować, a jeżeli już sie tak stało to nic nie zaszkodzi pójść do lekarza ale zeby zaraz karetke??:dry::dry::dry: jesli nic sie nie dzieje ja nie wpadam w panikę, a o swoje dziecko każda matka dba najlepiej jak umie

Ola, napisałaś bardzo mądrą rzecz i właśnie to powinno być głównym wnioskiem z tej dyskusji!!! Zgadzam się
No ja juz w tej kwestii napisze ostatniego posta,bo widzę,że trudno tu wyrazić swoje zdanie.
Jedno tylko,to,ze moje dziecko upada,to nie jest kwestia niedopilnowania go,a jego żywiołowości i chęci bycia samodzielnym.Kiedy dziecko chodzi ,eksperymentuje,wystarczy chwila i ....upadek...na główkę,pupcię,rączki,na co sie da.Może spotkajmy sie tu dziewczyny za kilka lub kilkanaście miesięcy,kiedy Wasze dzieci będą chodzić i wtedy porozmawiamy.Gwarantuje,ze zmieni Wam sie punkt widzenia,co do upadków i pilnowania dzieci.:tak:
 
Takie upadki się zdarzają i też myślę, że należy przede wszystkim obserwować a w razie potrzeby reagować i jechać do szpitala czy lekarza. Co do zdania, że należy dzieci pilnować to chciałabym żeby to było tak proste jak wypowiedzenie tego zdania :)
 
reklama
My poprostu piszemy z doświadczenia.Gdybym za każdym razem jechała na pogotowie,kiedy synek sie przewróci albo spadnie,to codziennie pół dnia spędziłabym na pogotowiu.Teraz,kiedy sie wspina na wszystko,co sie da,to nawet 2 razy dziennie.Grunt to obserwacja.:tak:


ok zgadzam sie ze kazdy ma indywidualne podejscie do WSZYSTKIEGO
niezrozumialy jest dla mnie fakt nagonki na mnie i kolezanke ktora stanela w mojej obronie za co dziekuje
ale po co te złośliwości ja nie mialam zamiaru nikogo urazic a w odwrotna strone poszlo Ci gładko:no:
ja wole jak to nazwano panikowac bo jesli mam cos przeoczyc i zaszkodzic dziecku to tak owszem lubie i wole panikowac bo dobro dziecka i jego zdrowie z jednorazowym kredytem jest na pierwszym miejscu:baffled:
 
Do góry