reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Upadki, siniaki i guzy

reklama
ok zgadzam sie ze kazdy ma indywidualne podejscie do WSZYSTKIEGO
niezrozumialy jest dla mnie fakt nagonki na mnie i kolezanke ktora stanela w mojej obronie za co dziekuje
ale po co te złośliwości ja nie mialam zamiaru nikogo urazic a w odwrotna strone poszlo Ci gładko:no:
ja wole jak to nazwano panikowac bo jesli mam cos przeoczyc i zaszkodzic dziecku to tak owszem lubie i wole panikowac bo dobro dziecka i jego zdrowie z jednorazowym kredytem jest na pierwszym miejscu:baffled:
Które ze słów tej wypowiedzi tak Cie uraziło?.Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie.Jeżeli ta wypowiedz kogokolwiek uraziła,to przepraszam,nie taka była moja intencja.Dziewczyna zapytała,co ma robić,każdy sie wypowiedział i koniec.Bez sensu te teksty o niedopilnowaniu,braku odpowiedzialności...A cytowanie wypowiedzi nie uważam za nagonkę.
Koniec tematu.
 
Ej dziewczyny starczy.Nie widze,żadnej agresji.
Dzielimy się na dwie grupy.Jedne mamy pojadą do szpitala a drugie będą obserwować w domku.
Obydwie rzeczy są dobre.Każda mama robi tak jak jej intuicja podpowiada.

Ja ze swojej strony moge powiedzieć,że moje dziecko już 3 razy zaliczyło lot z łóżka.
Jestem nieodpowiedzialna? Jestem matką do bani,która nie upilnowała swojego dziecka?
Młody po ostatnim razie ma śliwke na czole i co?
Ostatnio tez wstawał przy ławie i uderzył się o nią.
Co mam robić? Stać i trzymać go za bety?
Ja znam odpowiedz na moje pytania :tak: i będe robic jak mi sumienie i intuicja nakazuje.

Pozdrawiam i życze trafnych decyzji :cool2:
 
dziewczyny bez nerwów :angry:
byłam dziś u lekarza , bo mały od 5 dni ma brzydką kupę i boli go brzuszek- po jego upadku uznałam to za objaw wirusa jelitowego , bo sama się zle czułam ( a dziś babcia startuje do wc) także panuje u nas wirus. -lekarka dała mu niforuksazyd i laktoral i dieta ryżowa a objadki bez "oczek" najlepsze z słioka.

i powiedziałam jej ,że mały wypadł z łóżeczka w poniedziałek i jak na razie nie zauwarzyłam niepokojących objawów, a ona powiedziała że teoretycznie objawy np. wstrząsu móżgu mogą nastąpić nawet później. trochę się przeraziłam .

dała mi skierowanie na prześwietlenie czaszki czy coś jest nie tak-jadę jutro na 8.00 ZOBACZYMY :-(

trzymajcie za nas w kciuki
 
dziewczyny bez nerwów :angry:
byłam dziś u lekarza , bo mały od 5 dni ma brzydką kupę i boli go brzuszek- po jego upadku uznałam to za objaw wirusa jelitowego , bo sama się zle czułam ( a dziś babcia startuje do wc) także panuje u nas wirus. -lekarka dała mu niforuksazyd i laktoral i dieta ryżowa a objadki bez "oczek" najlepsze z słioka.

i powiedziałam jej ,że mały wypadł z łóżeczka w poniedziałek i jak na razie nie zauwarzyłam niepokojących objawów, a ona powiedziała że teoretycznie objawy np. wstrząsu móżgu mogą nastąpić nawet później. trochę się przeraziłam .

dała mi skierowanie na prześwietlenie czaszki czy coś jest nie tak-jadę jutro na 8.00 ZOBACZYMY :-(

trzymajcie za nas w kciuki

Witaj no właśnie o tym mowiłam zebys sie nie martwiła po czasie ale to takie rutynowe postepowanie wykluczajace jakiekolwiek urazy ktore moga Nam Mamom umknac .glowa do gory 3mam kciuki :-) bedzie ok
 
koniecznie obniżyc łóżeczko do ostatniej dolnej pozycji. Dziwne, że jeszcze tego nie zrobiliście bo mały napewno już siedzi ateraz to czas, że będzie się podciągał do stania. Co do takich wypadków, najważniejsze zeby obserwować małego i tak jak pisały dziewczyny. jeśli się przechylił to przypuszczam że cały czas się trzymał i zrobil fikołka z łóżeczka więc raczej lądował na nogi niż na głowe. Mój synek zaliczył dwa upadki z naszego łóżka :-( raz poprostu schodził i jakoś tak niepewnie stanął na nózkach, że fiknął jeszcze w tył na co kompletnie nie byłm przygotowana. a z każdym siniakiem do lekarza jeżdzić nie bedziesz nie mówiąc o wzywaniu pogotowia:baffled::szok:
 
reklama
Witajcie!
Uważam, że jeśli dziecko uderzyło się w główkę podczas upadku z większej wysokości np. łóżeczka, nie należy tego bagatelizować!
Mój synek miał taki "mały" wypadek, gdy miał 4 miesiące skulnął się z mojego łóżka, strasznie był wystraszony płakał strasznie, pojechaliśmy do szpitala okazało sie po badaniu USG, że ma niewielkiego krwiaka, było też ryzyko pęknięcia czaszki - co jednak zostało wykluczone po badaniu RTG. Został na obserwacji, bo takie krwiaki bywają bardzo niebezpieczne! Najgorsze są krwiaki mózgu.. Na szczęście krwiak się wchłonął.
Rozmawiałam z pielęgniarkami, gdy spędziłam z dzieckiem 3 dni w szpitalu i opowiadały jak często trafiają tu dzieci po takich upadkach i jakie jest to niebezpieczne..tym bardziej dla malutkich dzieci.
Naprawdę czasami warto zasięgnąć porady lekarza, pojechać na dyżur i mieć spokojne sumienie..
Pozdrawiam
 
Do góry