Melduję się po monitoringu. Lekarka zadowolona z drożności, tylko szkoda że te jajowody są bardzo krętne. Wczoraj pęcherzyk 17mm, dzisiaj 17,7mm i endometrium 10mm. Więc ovitrelle nie dostałam. Powiedziała że widać po mnie, jak bardzo to przeżywam i że psychicznie jestem zmęczona. Powiedziała, że ona by odpuściła w tym cyklu ovitrelle aby dać mi trochę spokoju. Ale mam sama zadecydować czy przyjść w sobotę na wizytę i wtedy jeśli wielkość będzie ok to poda zastrzyk, czy przyjść w poniedziałek sprawdzić czy sam pęknął… sama nie wiem co mam zrobić.
Dodatkowo powiedziała, że daje mi jeszcze dwa cykle i jeśli się nie uda to mam już iść typowo do kliniki niepłodności i zacząć procedury pod in vitro. Więc jestem załamana totalnie