reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

WAGA NASZYCH DZIECIĄTEK!!!

reklama
Skoro wkradł się tu temat szczepień, to napiszę. Martunia będzie w poniedziałek na szczepieniu, i od razu zaszczepimy ją przeciw pneumokokom. Jak byłyśmy u pediatry, to przypomniałam o tym szczepieniu, i powiedziała mi, że w przychodni ta szczepionka kosztuje 280 zł, ale są dwie apteki, w których jeszcze niedawno kosztowała ok. 260 zł, i podała mi adresy. Nie bardzo miałam czas tam jechać nie będąc pewna ceny, znalazłam więc numery telefonu, ale dopiero dziś się dodzwoniłam do jednej- cena 255 zł, od razu pojechałam kupić. Najlepsze jest to, że mam blisko domu dwie apteki- w jednej cena 300 zł, w drugiej 337 zł :szok::szok::szok::szok::szok: to jest po prostu niepojęte, że są takie różnice.
 
Co do pneumokoków dowiedziałam się, że jeśli się szczepi dziecko do roku, to trzeba kupić 3 szczepionki po ok 300zł każda. Jeśli się szczepi roczniaka, to wystarczy jeden raz za 300, a gdy 2-latka, to jedna szczepionka po niecałe 40zł. Może ktoś skorzysta z tej wiedzy...
Słyszałam też od 2 lekarzy, że na pneumokoki warto szczepić dzieci urodzone jako wcześniaki, z wadami i chorowite, a to też głównie wtedy, gdy mają iść do żłobka albo przedszola lub mają kontakt z innymi dziećmi. Zdrowego dziecka ponoć nie ma zbyt dużego sensu szczepić i że jest to głównie propaganda firm farmaceutycznych. Pozostawiam to do Waszej oceny.
 
Martusia jest po trudnym porodzie (zaburzenia tętna i lekkie niedotlenienie), co raz jej się przyplątuje jakieś badziewie- niby nic poważnego ale zawsze, i jeśli się uda za jakieś 2 miesiące pójdzie do żłobka- właśnie dlatego po naradach z pediatrą zdecydowaliśmy się na to szczepienie. Gdyby nie to, nie szczepilibyśmy jej na razie, tylko dopiero w wieku 2 lat. Finansowo nas to nieźle ubodzie, ale wolę to niż potem wyrzucać sobie, że nie zaszczepiliśmy jej, w razie gdyby coś się stało :tak: Ale zgadzam się ze zdaniem Ani- jeśli dziecko jest zdrowe i nie idzie do żłobka, chyba rzeczywiście nie ma sensu.
Z tego co mi tłumaczyła pediatra- dziecko do pół roku szczepi się 3 razy w odstępach 6 tygodni, powyżej pół roku 2 razy, powyżej roku raz- a potem po ukończeniu 2 latek jest dawka tzw. przypominająca konieczna do nabycia trwałej odporności.
Wiedząc, że Martusia do żłobka pójdzie najwcześniej na przełomie stycznia i lutego, czekaliśmy ze szczepieniem, aż skończy pół roku- a to będzie jutro :-)
 
W takiej sytuacji też bym sie pewnie zdecydowała. Nawet na pewno!!

Moja Olka też miała iśc do żłobka, ale ostatecznie została z moją ciocią, która na początku roku straciła pracę...Ale do żłobka ją oddam, jak urodzi się drugi Dzidź...
 
No wreszcie i my mamy się czym pochwalić;-) Do tej pory tylko zazdrościliśmy wspaniałego rozwoju innym dzieciaczkom, ale po dzisiejszym badaniu mogę z dumą powiedzieć, że Marcinek z 10 centyla wskoczył na 25:tak: Waży nie za wiele - 7320, ale widać taka jego uroda:-) Najważniejsze, że dobrze przybiera na wadze, a i w klacie się rozrósł - od ostatniego mierzenia półtora miesiąca temu przybyły mu 3 cm:szok: No i jest dosyć długi - 67cm
 
Marcinek - super, i wg mnie wcale nie tak mało, Karolek tez na 25 centylu. A my dzisiaj po ważeniu - 7880 - niedużo przybrał od ostatniego wazenia - jakiś 200 g przez 3 tyg i w sumie dziwne bo je wg mnie sporo, tyle że przesypia noce....no ale generalnie źle nie jest - tym bardziej że doktor zwalił winę na ząbki i stwierdził że tak może być. Niestety nie mierzyliśmy bo była taka histeria że już przy ważeniu cała waga chodziła....
 
reklama
No i my dzis zaliczylismy pediatre i Julek wazy 8200 czyli kolosem pod tym wzgledem tez nie jest ;-) a wzrost a raczej dlugosc 71 cm. No i ogolem mamy sie dobrze:-)
 
Do góry