reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wątek główny

reklama
bardzo bardzo chciałabym wrócić , choćby tylko do grudnia popracować. Moi uczniowie są może i trudni ale jaka radość sprawia gdy zaczynają wierzyć we własne siły i zaczynają się naprawdę uczyć dla siebie. zobaczę co mój lekarz powie. szczerze to w szkole liczą ze wrócę i będę do stycznia,a potem wraca koleżanka z urlopu wychowawczego , tez matematyk i byśmy sie wymieniły.
widze ze prawie cała polska, ja z Nowego Targu obecnie
 
Jest to tragiczne, ale niestety prawdziwe w dzisiejszych czasach...
Najgorsze ze to jest duża amerykańska firma w której jakieś standardy powinny obowiązywać ale jak widac niestety chamstwo sie wciśnie wszedzie.
Ale to tylko dlatego ze te osoby z góry nie mają dzieci jakby przeszły to co ja z mała na początku strach i nerwy to inaczej bysmy porozmawiali.
 
Ja chyba zostanę już na L4 do końca ciąży, bo wolę spokojnie być w domu, a poza tym mam trochę stresującą pracę i różni ludzie tam przychodzą:baffled: więc wolę się być spokojna:-)
Dokłądnie kochana ja też mam pracę w której stres i pęd to normalka dlatego cieszę sie ze jestem teraz na urlopie wychowawczym bo tymrazem obawiam sie ze wykonczyłabym się.
 
Ech no wlasnie. Moja praca tez jest stresujaca. Tyle, ze wiem, ze jezeli bede do konca ciazy na l4 to beda musieli zatrudnic kogos na moje miejsce, bo nie moze mnie nikt z pracujacych osob zastapic i wtedy nie mialabym po co wracac...:eek:
 
Wogóle t ja odrazu po macierzyńskim wróciłam do pracy i bardzo sie starałam zeby wszyscy byli zadowoleni, ale niestety malutka zaczęła mi powaznie chorować i nie miałam innego wyjścia jak tylko urlop wych bo jak poszłam na nia na zwolnienie to już niestey nie fajnie. A nikomu nie zyczę tego co przeszłam przez kilka tyg.:zawstydzona/y:
 
Wogóle t ja odrazu po macierzyńskim wróciłam do pracy i bardzo sie starałam zeby wszyscy byli zadowoleni, ale niestety malutka zaczęła mi powaznie chorować i nie miałam innego wyjścia jak tylko urlop wych bo jak poszłam na nia na zwolnienie to już niestey nie fajnie. A nikomu nie zyczę tego co przeszłam przez kilka tyg.:zawstydzona/y:


Biedna !:-(
 
reklama
Beata mnie tez nie ma kto zastąpic, a poza tym to miałam 1,4 etatu, mój koega ma jeszcze wiecej wiec musza zatrudnic matematyka. jesli bym dala rade do stycznia to dalej zatrudnia na zastępstwa 2 emerytów a my jak wrócimy to bez zwalniania kogokolwiek.
troche sie martwie jak to bedzie po urodzeniu dziecka. moja mama 200km od nas, mam mojego pewnie bedzie we włoszech, w NT to nawet pies z kulawą noga mi nie pomoże. Dobrze, ze mam mojego J i ufam mu bezgranicznie. on wie jaki ciezar wtedy spadnie tez na niego
 
Do góry