reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wątek główny

Alo Alo laseczki....widzę ze malo coś Was....chyba nie rodzicie jeszcze???
big_smile.jpg
U nas samopoczucie Ok ale mały daje popalić w brzuchu...jak to na wieczór przystalo wciska się z krocze niemiłosiernie i kreci głowką:)))

weeeeekend jest to dziewczynki z faxcetami siedzą:-D
no to szykuj się na kolejną nockę z małym:tak: powodzenia:-D
 
reklama
Alo Alo laseczki....widzę ze malo coś Was....chyba nie rodzicie jeszcze???
big_smile.jpg
U nas samopoczucie Ok ale mały daje popalić w brzuchu...jak to na wieczór przystalo wciska się z krocze niemiłosiernie i kreci głowką:)))

moja mala jest juz glową w kanale rodnym :) podobno to ułatwia porod, bo juz dawno sie wstawila :) ja tez zyje teraz strachem ze to juz!!!!! ciagle tylko kontroluje czy niby nie mam skurczu, juz kilka razy myslalam ze zaraz bede rodzic :szok: swoja droga juz wiem czemu mnie tak biodra bola- niunia przeciez juz je rozpycha
 
witam się i ja niedzielnie;-)

u nas noc fatalna... bo pękła nam rura przy kranie w kotłowni.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: cały domek zalany, podłogę szlak trafił... ja się trochę wystraszyłam, bo jak wstaje w nocy do ubikacji to nie zapalam światła, idę i czuje że mi w stopy mokro, najperw pomyślałam że nie zdążyłam na kibelek:zawstydzona/y::zawstydzona/y: ale nie... przez pół nocy wycieraliśmy podłogę...

:-D Ja bym pomyślała, że mi wody odeszły ;-) Dobrze, że to tylko rura:-)
 
Bry :rofl2:

Widzę że większość "wypatruje" objawów porodu :-) Ja nie chcę się nakręcać i dopóki nie odejdą mi wody :-p to uznaję że nic się nie dzieje :-)

Ja miałam dzisiaj w nocy przerwę w spaniu, bo jakieś głupoty mi się śniły i jak się przebudziłam to usnąć ponad godzinę nie mogłam.

Trzymajcie się cieplutko dziewczynki :-)

 
Witam Brzuchatki:tak::-D!!!
U mnie noc minęła raczej spokojnie były małe problemy z zaśnieciem ale potem cała noc przespałam spokojnie... Zauważyłam ostatnio ze coraz lepiej sypiam zarówno w dzien jak i w nocy... Duzo mi to daje bo w dzien nie czuje sie taka ocieżała i słaba... :-) Dzis to energia mnie tak rozpiera ze chetnie bym gdzies poszła cos zrobila sama niewiem:szok:

Chyba najlepiej bedzie jak zrobie sobie porzadki w szafce u Sebusia ( synus mi worósł z wiekszosci ciuszków) trzeba sie tego pozbyc z szafki i zrobic troszke miejsca :-p:-D
Pozdrawiam wszystkie Ciężaróweczki i trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty i badania!!!:tak::-):-):-)
 
A ja przez ten snieg glupoty dostane, boje sie ze sie zacznie i nie dam rady wyjechac, dzis mialam jechac na pobranie krwi i wyjechalismy z garazu i koniec przejazdzki.
 
Bry :rofl2:

Widzę że większość "wypatruje" objawów porodu :-) Ja nie chcę się nakręcać i dopóki nie odejdą mi wody :-p to uznaję że nic się nie dzieje :-)

Ja miałam dzisiaj w nocy przerwę w spaniu, bo jakieś głupoty mi się śniły i jak się przebudziłam to usnąć ponad godzinę nie mogłam.

Trzymajcie się cieplutko dziewczynki :-)


uwazaj, bo nie wszytkim odchodza samoistnie wody! znajac urode kobiet w mojej rodzinie tez bede miec przebijany pęcherz płodowy!
Ale zapomnialam ze ty juz rodzilas, wiec chyba juz znasz swoje cialo ;)
 
Bry Wszystkim poniedziałkowo :-)

No i znowu miałam ciężką noc :eek: :dry:
Do 4 jakoś dało radę, ale potem nie mogłam zasnąć - prawie godzinę się przewracałam z boku na bok, bezskutecznie próbując zasnąć. W końcu nie wytrzymałam i przeniosłam się na kanapę z książką:dry: I tak do 6.30. Potem jakoś dało radę i jeszcze usnęłam. Ale nie móc spać, to jakiś koszmar jest :eek:

Dziś w zasadzie nie mam nic ciekawego do roboty - prócz wstawienia,a potem rozwieszenia prania i zrobienia obiadu.
No i oczywiście wieczorkiem wizyta i USG :-) Mam nadzieję, że Mała już siedzi główką w dół ;-)

No więc miłego dnia Dziewczynki i powidzenia na wizytach :-D
 
reklama
Witam śnieżynki. Ja wczoraj zdychałam, no nie dosłownie, ale miałam trochę stracha, bo od rana-8.26- wzięły mnie skurcze i to nie byle jakie. Co 3 min i troszkę to bolało :szok:i tak przez 1,5 godz. a potem to już ciągły ból z nasilającymi się skurczami ale już mniej regularnymi:no:. Poprostu masakra. Mąż zaczął panikować, a ja jak zobaczyłam w jego oczach ten strach i panikę to myślałam że padnę ze śmiechu:-D. Miałam trochę stracha, nie powiem że nie. Drogi zaśnieżone, szpital ok 50km( już dalej nie mogłam sobie wybrać:-D) więc zacisnęłam nogi i czekam na lepsze warunki pogodowe:cool2:. Dziś jak na razie jest ok. Nic nie boli to może ten dzień jakoś przeżyję.
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty.;-)
 
Do góry