reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od cieżarówek

Witam :-):-)

Nadal 2w1 :-):-) I niech tak póki co zostanie :tak::tak:

Annas zależy jaka praca... ja wprawdzie nie pracowałam, ale w 12 tyg wróciłam na uczelnię... a studiuję dwa kierunki, więc jednak trochę zajęć miałam... no, ale już w 23, czy 24 tyg zaczęły się wakacje... więc za długo się nie nachodziłam...

Ola** ja kupiłam materacyk leteksowy - wietrzy się już 3 tydzień, a mi nadal śmierdzi...:confused2::confused2: więc, jeśli chodzi o materacyk, to lepeij już na dniach się zaopatrz :tak::tak:

Agnieszka, Aga cudne te wasze córcie.. Ja nadal nie wierzę, że lada dzień będę mieć swoją własną :eek::eek:

Zjola głowa do góry! Może rzeczywiście jajeczkowanie było dużo później

Mysza spakuj lepiej torbę jeszcze dzisiaj... z ciśnieniem nie ma żartów... kilka dziewczyn z październikówek miało z tego powodu cesarkę "od ręki robioną"... więc jakby Ci skoczyło, to od razu wal na IP, bo z tym nie ma żartów...


Dziewczyny macie może jakieś notatki/informacje na temat karmienia mlekiem odciąganym?? :sorry::sorry: Nie chodziłam na SR, więc jestem zielona jeśli o to chodzi... Ponieważ będę się starała chodzić na zajęcia, nie będę mogła małej karmić tylko cycem...
Ile można przechowywać takie odciągnięte mleko?
Po ile ml go przechowywać?
Ile jednorazowo podaje się takiemu maleństwu?

sama nie wiem co jeszcze :eek::eek:
 
reklama
Dziewczyny macie może jakieś notatki/informacje na temat karmienia mlekiem odciąganym?? :sorry::sorry: Nie chodziłam na SR, więc jestem zielona jeśli o to chodzi... Ponieważ będę się starała chodzić na zajęcia, nie będę mogła małej karmić tylko cycem...
Ile można przechowywać takie odciągnięte mleko?
W temp pokojowej 24h w lodówce 48 zamrożone pół roku
Do ściągania tylko elektryczny laktator bo ręcznym t katorga jakaś

Proponuję nauczyć tatę karmienia sondą i strzykawką po palcu -to jest takie ssanie jak cyc więc nie będzie buntu butlowego chociaż możesz spróbować system mieszany cyc butla ale to od dziecia zależy czy się nei znudzi
Po ile ml go przechowywać?
Dla małego dziecka ok 60ml ale na później 180/200, zawsze można naładować strzykawkę sztucznym -pamiętam ze Ala jak była mała piła ok 60/80ml
Ile jednorazowo podaje się takiemu maleństwu?
Aż sie naje... sama musisz spróbowac

sama nie wiem co jeszcze :eek::eek:

Proponuję trzymać dyscyplinę karmienia c 2,5 3h wtedy temu kto się bedzie opiekował będzie łatwiej...
No i chyba tak naprawdę nie będzie to łatwe... więc może jednak system mieszany??

Nic więcej nie przeczytam bo komp zepsuty... nie wiem wiec czy w najbliższych dniach będę na forum ale postaram się
Buziole

PS generalnie ponoć mleko najwięcej tłuszczu ma po nocy i ja starałam się jak najdłużej karmić właśnie rano kiedy Ala już nie chciała cyca.
 
daa to trzymam kciukasy żeby Saria wytrzymała do wtorku ;-) co do karmienia to nie pomogę.
A kojarzysz jakie miały tam dziewczyny ciśnienie ? w sensie wartości...
Bo u mnie aż takiej tragedii strasznej nie ma ...ok 140/90 a podobno to górna granica, czasami trochę przekracza...choć właśnie odkąd biorę te tabletki to przekracza coraz częściej.
Zastanawiam się czy to też nie efekt stresu podczas mierzenia...ehh na koniec się musi pitolić.
 
Wiecie co dziewczyny , doszłam do wniosku,ze jak raz mi sie małzenstwo nie ułozyło, to potem jest juz trudniej cos skleic, widze to po swoim zwiazku, niby jestesmy razem ,al ja nie czuje sie dobrze, wiem ,ze to jakos głupio brzmi,ale tak jest... kurcze chyba cos ze mna jest nie tak :/
 
Cześć kobietki, no cóż dostalam plamień i szybko wzielam 4 szt duphastonu i trochę się zmniejszylo, nie musze mówić, co czuję.. w każdym razie mam pytanie. Od kiedy można brać ten Magnezb6 i w jakich dawkach?

Ewela28 - zazwyczaj jak się czlowiek sparzy, to podtem lipa... przykro mi, że ci smutno i nie tak, jakbyś chciala. Glowa do góry, jutro wstanie nowy, piękny dzięń.
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Ja jestem nauczycielem i logopedą. Uwielbiam swoja pracę, ale mam 39godz a nie 18, więc poważnie się zastanawiam nad powrotem na L4. Już byłm 2,5 tyg, od razu po wakacjach, ale strasznie schizowałam, dlatego chciałam wrócić do pracy. Tam zajmuję się dzieciaczkami i złe myśli znikają.. tylko o tę szyjkę się boję. Nie zmierzałam pracować do końca, myślałam, ze moze do Bozego Narodzenia (jeżeli wszystko byłoby dobrze)... Muszę to przemyśleć.
Mój gin od następnej wizyty będzie badał mi szyjkę już na każdej (wiem, bo mówił i chodzi do niego moja bratowa), tylko jeszcze 2,5 tyg, jej jak długo:)
Daa oby do wtorku a potem czekamy na Darię.
Agniesiu spokojnie, ja bardzo plamiłam na początku i na szczęście było ok, ale ten stres.. oj pamiętam! Leż, a jak nie minie to pędź do lekarza.
Ewela dokładnie tak, jak ktoś raz się sparzył, to potem pamięta.. Jednak czasami warto walczyć, jestem zwolennikiem rozmow "wyjaśniajacych" Kiedyś koleżanka starsza stażem małżeńskim powiedziała mi, ze faceci naprawdę są inni i trzeba im coś powiedzieć konkretnie, nie pokazywać, fochać tylko wyłożyć... Powodzenia
Dobrej nocki laseczki-wielorybki:)
 
ewela mam nadzieje że to chwilowe problemy związkowe.

Agniesia ja MagneB6 łykałam bodajże od 5 lub 6tc. A lekarz Ci tak zalecił duphaston x4 naraz ?


Przygotowałam już wszystkie Szymulkowe rzeczy do szpitala...ale to drobiazg w porównaniu z tym co muszę zabrać dla siebie...
 
Mysza - tak lekarz kazal od razu duża dawkę a potem jedną tabletkę trzy razy dziennie. Mam taki śluz z krwią, dość sporo tego.

Annas81 - a ja nie wiem, czy to sporo czy malo, grunt że dla mnie to bardzo dużo :-( i mi przykro. a u ciebie co bylo, wiadomo skąd te plamienia byly? jak sobie z nimi poradzilaś?
 
Agniesiu u mnie było może nie dużo, ale długo (ok 2 tyg) Raz wypadł mi taki spory skrzep, plakałam, ze już po ciąży.. oj koszmar. Na szczęście na USG okazało się, że wszystko ok, lekarz zobaczył jakiś ślad i stwierdził, ze był mały krwiaczek. Poźniej może z dwa razy miałam taki brudny śluz i do tej pory ok. U mnie nigdy nie było czystej krwi, tylko taka brudna i farfocle (przepraszam za dosadność.) Brałam cały czas duphaston, mimo dobrego progesteronu i leżałam. Na dodatek mój lekarz dał mi zwolnienie, ale nie sprawdził co się dzieję, uparcie twierdził, ze przy tak małej ciąży i tak nic nie powie, a nie chce przeszkadzać maluszkowi i się tam grzebać. Oj zła byłam na niego, ale może dobrze mówił:)
Mąż był zajęty jakimiś dokumentami, więc poczytałam wątek od początku i sporo się dowiedziałam:)
teraz naprawdę zmykam do łóżeczka, dobrych senków.
 
reklama
Mnie jakiś kryzys dopadł... zdenerwowałam się tym ciśnieniem, boję się że jak jutro do lekarza zadzwonię to zaleci mi szpital...a to najgorsze.
Rano zatem pędzę na badania (morfo + mocz) i mam nadzieje że nie czekają mnie tutaj żadne niespodzanki, bo tylko by tego brakowało jakby na finiszu zaczęły jakieś cuda wychodzić.
Boję się tylko zatrucia...bo ciśnienie do góry, nogi spuchnięte że kostki to prawie zdrównane z łydkami...więc do kompletu nieszczęść brakuje tylko białka. Ale mam nadzieje że taki czarny scenariusz sie nie sprawdzi.

Chciałabym do tego 29.10 wytrzymać, bo każdy dzień jest cenny, choć z drugiej strony podpis pod suwaczkiem mnie pociesza.

No to miłej nocki... ja już prawie spakowana, na szybko uprałam jeszcze dwie Szymulkowe czapeczki które dokupiłam jak się dowiedziałam że nie wolno wiązanych w szpitalu, jak wyschną to wyprasuje i do torby.
No i swoje kosmetyki muszę dopakować.


A Szymuś chyba też czuje to moje "wielkie poruszenie" bo cały dzień się strasznie wierci.
 
Do góry