reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

wizyty u lekarza i zdjęcia USG

_Lina - normalne :) ja czekam na drugiego szkraba i też jestem przerażona! Niestety co do "wolności" to masz racje, nasza osoba schodzi na plan dalszy.. Kiedyś jak byłam przeziębiona, to kładłam się do łóżka i się kurowałam. Teraz chodzę smarkająca i kaszląca, bo przecież dzieckiem trzeba się zająć ..
 
reklama
Co do wizyt to ja już czasami chodzę co dwa tygodnie a tak to przeważnie co 3 tyg, raz chyba byłam po 4 tygodniach :p a po nowym roku pewnie co 2 tygodnie trzeba bedzie chodzic :))

Ivi ja zatoki również mam zawalone juz od dobrych dwóch miesięcy, głowa czasami przez 3 dni boli :/ noc zatkany a nic z niego nie leci ehhh, trzeba wytrzymac jeszcze te 3 miesiące i może wtedy można będzie cos zadziałać z jakimiś lekami :))
 
anula -nie strasz.. ja muszę zrobić te przeciwciała ponownie, a też wszystko było dobrze.. Trzymam kciuki i daj znać co i jak!!

lastpetunia - ja niestety mam mega katar "bardzo nieładny" i kaszlę. Najwazniejsze że spływa, ale czuję się kiepsko ;)
 
Ivi może spróbujesz sunipred - podobno super działa i można stosować w ciąży
no i parówki sobie rób ( inhalację )

Lina
mnie też to przeraża :-D Borys już prawie odchowany , samodzielny dość a tu znowu 24 h na dobę trzeba będzie być dyspozycyjnym :tak:

anula bardzo współczuje nerwów , kurcze oby to była pomyłka ...
A co w przypadku jeśli nie ?? jakie to niesie ryzyko ??
 
mini - biorę sinupret i robię inhalacje.. Niestety nie za wiele pomagają. Ale najwazniejsze że nic nie zlazło na płuca na razie ;) a póki nie zejdzie to jest nadzieja :-D
 
Mini jak przeczytałam o tych parówkach od razu pomyślałam o Tuni, która nie choruje i tak myśl w głowie "hmmmm czyzby był to jakiś sposób" :-D:-D:-D:-D:-D:-D

Zjadłam cała czekoladę truskawkową - aż mnie mdli niemiłosiernie, ale póki co zmartwienie przeszło ;-)
 
Wiecie tak czytam i nie wiem jak inny debiutujące Mamusie ale ja ciągle nie mogę uwierzyć, że będę miała niemowlaka w domku... Wręcz mnie to przerażać powoli zaczyna...:sorry2: M jak mi się nie chce to obiadu nie zrobie, jak mam lenia nie posprzątam... a tu wszystko sterylnie być musi a i jedzonko na życzenie ;-) nie wiem coraz bardziej się bać zaczynam

No nie jesteś sama - u mnie raz ekscytacja na maksa, chciałabym już, a chwilę potem niedowierzanie, że to już się dzieje, a potem przerażenie: jak ja sobie poradzę - przecież ja nic nie wiem!
No ale nie my pierwsze i ni eostatnie - damy radę ;-)


Ivi może spróbujesz sunipred - podobno super działa i można stosować w ciąży
no i parówki sobie rób ( inhalację )

To samo chciałam zaproponować - u mnie zdziałał cuda, ale widzę że bierzesz z mniej spektakularnym skutkiem :dry: Ja się ratowałam jeszcze dodatkowo euphorbium w sprayu i rutinoscorbinem - ostatni biorę do dziś profilaktycznie i odpukać - nic się mnie nie łapie

anula na pewno będzie dobrze - jeśli wynik się potwierdzi, dostaniesz zapewne immunoglobinę, no i obowiązkowo po porodzie czeka Cie ta przyjemność; w tym względzie medycyna ma już opanowane procedury - najważniejsze wczesne wykrycie, że twój organizm zaczyna produkować przeciwciała, więc głowa do góry ;-)
 
Ivi - no mój gin też mówi,że w ciąży to norma jest i że prawie każda to ma.. Ja też zasmarkana i kaszląca jak nie wiem co:no:

Lina - no trochę racji w tym co piszesz.. ale ze sterylnością to bez przesady... ja tam nie wyparzam ledwo co spadło na ziemię, opłukałam pod kranem jak się smoczek/gryzak opiaszczył i już. Butelkę gotowałam raz na tydzień dwa <ale ja butelki używałam tylko do wody i herbatki> obiadki - no niestety, tu trochę się trza namęczyć, ale jak gotujesz dla Was to dodatkowy garneczek nie będzie robił kłopotu, poza tym większość dzieci da się oszukać słoiczkami <moja niestety jest wyjątkiem i nawet nie chciała tego nigdy powąchać/ jadła tylko owocowe deserki, obiadki bez spróbowania lądowały na ziemi>.....
no i niestety my i nasze potrzeby na dalszym planie - czasem to boli ale jak zobaczysz przeuroczy uśmiech na twarzy Twojego dziecka, albo będziesz widzieć jak spokojnie śpi - to cała złość mija:tak:
 
reklama
U mnie glukoza lekko za wysoka im wyszła i jutro idę robić znowu, tym razem mam tam podobno 3 godziny siedzieć:no:. Heh, no trudno. Muszę sobie jakieś zajęcia wymyślić na to siedzenie, może laptopa z jakimś filmem wezmę:-D.
 
Do góry