reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u pediatry

Gosiu a ile czasu Emilka spędziła w szpitalu? 2-3 dni czy krócej? Miała jakieś dolegliwości po? Długo stosowaliście jakieś rozdrobnione jedzenie? I z upływem czasu jak oceniasz decyzję o usunięciu tego migdałka? Same plusy?
 
reklama
Wolfia jest poprawa ale myślę że też ma cos z zatokami na pewno juz nie chrapie no chyba że ma katar ;-) minusy to nie widzę jedynie stres przed zabiegiem ;)

ja byłam tylko z 3h wszystko juz na zamkniętym opisywałam Rozalce nie wiem czy znajdziesz to napisze Ci w skrócie o ile idzie w skrocie napisać..... ja miałam wybór szpital lub zabieg i do domu wiec wybrałam to drugie na 17 się stawiłam o 19-20 już niepamiętam jakieś 3-4h już wychodziłyśmy do domu. Najpierw badania rozmowa z anestezjologiem potem z nią szłam niby na badanie miała oddychać przez maseczkę i zasnęła mi na kolanach . Wzięli ją na stół ja wyszlam do poczekalni i z 15 minut i mnie wołali była juz obudzona na łóżku lekarz kazał wydmuchiwać ciagle nos. Troszke spanikowana była że krew jej leci ale po 5 minutach sie uspokoiła narzekała na dyskomfort w gardle że ale bardziej była przerażona wenflonem w ręce po 15 minutach już ja gardło nie bolało i mówiła normalnie jak pytałam się czy coś boli mówiła że ręka ;-) jak tylko krew przestała leciec z nosa nas wypisali mieliśmy tylko w razie co od razu wrócić do nich mieli dyżur i kilka dzieci zostało bo ciut bardziej im krew leciała i mieli na nos jakieś opatrunki uciskowe dodatkowo zakładane . Co do jedzenia o 21:00 już mogła jeść kisiel pić łyczkami wodę na drugi dzień delikatne posiłki jajecznica ziemniaki puree marchewka puree itd na 3 dzień już normalniejsze ale pokrojone delikatne mięsko na drobno itd potem już jadła normalnie bez pikantnych rzeczy lody mogła po tygodniu ;-) a woda tylko do zwilżania ust w przychodni przed musiała byc na czczo :tak:
 
Kasiad pisz czy cos pomoze ta kuracja Oliwce z tej neosine, czytalam wlasnie ostatnio ze ja sie podaje rowniez na uodpornienie dziecka. Jestem bardzo ciekawea czy to pomoze...
Jula drugi rok brala Broncho-vaxon ale czy to jakos jej szczegolnie pomoglo to nie wiem.....fakt faktem nie pamietam kiedy miala cos powazniejszego jak katar i kaszel....jedank obywa sie bez atybiotyku:sorry2:

Zdroweczko dla wszystkich!!!

Niestety nie mogę nic Ci na temat działania odpornościowego Neosine powiedzieć, ponieważ, żeby miało działanie uodparniające trzeba wypić trzy serie w odstępie dwutygodniowym, natomiast Oliwka nie zdążyła nawet pierwszej butelki do końca wypić i musiała dostać antybiotyk, bo ucho ją zaczęło boleć, trafiłyśmy do laryngologa. Mało tego po skończeniu antybiotyku przez tydzień było ok, a wczoraj znów wylądowaliśmy u lekarza z bolącym uchem :-( Trafiła się pediatra, która akurat miała staż w szpitalu dziecięcym laryngologicznym, obejrzała uszy dokładnie i powiedziała, że oba uszy są chore, ale lewe bardzo jej się nie podoba, błona bębenkowa ma takie zmiany, że koniecznie pod koniec brania antybiotyku musi Oliwkę zobaczyć laryngolog, bo może być konieczne założenie rurek do ucha :baffled:
 
Polecam dr Pacułe na Mlodej Polski w Unimedzie, świetna lekarka, słoto! dzieciaki ją kochają i ani jednego pudła a mam krtaniowca w domu...
 
Do góry