reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wózio dla kruszynki:)

reklama
zdecydowanie zgadzam się z efilo w kwestii trzykołówek. Esiu nie chciałabym oszczędzać na niczym dla dziecka ale jestem zdania że można znaleźć jakieś rozsądne kompromisy, bo generalnie na niczym się nie powinno osczędzać (z produktów podstawowych) ale najprościej w świecie czasem się nie da, i jest albo wóz albo przewóz.
Jeżeli bedę miała takie kaprycho to moge wydać 3tys na wózek, lecz uważam, że należy zastanowić się nad sensownościa takiego wydatku, czy nam tego wszystkiego nie wmawiają i tak na prawdę, koniec końców różnica między tymi wóżkami nie okaże się żadna albo po prostu bez znaczenia...
Nie jestem jeszcze zadnym ekspetem w kwestii wózków, ale staram sie stanac i popatrzec na nas z boku.
 
Moje koleżanki, które mają ten temat już za sobą (obie mają 2-letnie szkraby) polecają zainwestować w dobrą spacerówkę, ale też bez szaleństw. Natomiast wózek głęboki to można kupić na targu za 50zł, bo to i tak się rozwali, a potrzebne będzie nie dłużej niż 3-4mc. Wcale nie jest tak łatwo kupić dobry używany wózek, ponieważ rzadko można trafić coś naprawdę zadbanego. Dzieciom się ulewa, przemakają pieluchy itd. Ja chyba pójdę za opinią koleżanek, wydaje mi się to sensowne. Takie szastanie kasy zostawię na czas kiedy dziecku sprawi to naprawdę przyjemność:tak:, a wózek na pierwsze kilka miesięcy za 2700zł to przesada. :eek:
 
hej dziewczynki,to moja pierwsza dzidzia więc za dużego doświadczenia jeszcze nie mam,ale z tego co rozmawiałam z koleżankami,zwłaszcza na okres letni nie ma sensu kupowac wózka głębokiego,to tylko na darmo wydane pienążki,teraz są super zabudowane spacerówki,a my jesteśmy w naprawde komfortowej sytuacji z terminami porodów,wiec to kwestia zastanowienia gdyz gondoli nie uzyjemy dlużej niz do 6 mz,buziaczki
 
Efilo.. dlaczego nie chcesz Chicco? ja jestem ze styczniówek i dzis własnie dostałam mój chicco;-) i jestem zachwycona.. ale chetnie usłysze opinie innych..

Wiedziałam że jak napiszę jakąkolwiek nazwę to pojawi się takie pytanie :-)
Niestety Marcelko nie pamiętam dlaczego. Prawdopodobnie chodziło o szerokość rozstawu kółek na ośce. Ale nie powiem na sto procent bo mój wybór (ten wstępny oczywiście) był oparty na kilku kryteriach, które powinien spełniać wózek. Wszystkie modele które tych kilku uwarunkowań nie spełniały były skreślane z listy. Wybrałam do tego sklep exclusive baby w plejadzie (piszę gdzie - bo jesteś z okolic DG). Jest tam od groma wózków z prawie wszystkich firm (ale wstyd się przyznać nie pamiętam czy był tam chicco - oglądałam go już wcześniej - chyba w geancie w katowicach) łatwo więc przeprowadzić wstępną selekcję.

A oto moje wstepne kryteria:
1. wózek na dużych CZTERECH kołach o szerokim rozstawie - im szerszy tym lepiej
2. stabilny - czyli o niskim środku ciężkości

Po takiej selekcji ostały się tylko dwa - emmaljunga i mutsy
 
Moje koleżanki, które mają ten temat już za sobą (obie mają 2-letnie szkraby) polecają zainwestować w dobrą spacerówkę, ale też bez szaleństw. Natomiast wózek głęboki to można kupić na targu za 50zł, bo to i tak się rozwali, a potrzebne będzie nie dłużej niż 3-4mc. Ja chyba pójdę za opinią koleżanek, wydaje mi się to sensowne. Takie szastanie kasy zostawię na czas kiedy dziecku sprawi to naprawdę przyjemność:tak:, a wózek na pierwsze kilka miesięcy za 2700zł to przesada. :eek:

Wiesz, można jednocześnie wydać mało i mieć super głęboki wózek. Przecież do tej dobrej spacerówki w którą chcesz zainwestować można dokupić na pierwsze kilka miesięcy gondolę. Co prawda nie będzie to wydatek 50 zł, ale osobiście ja bym dziecka do wózka za 50 zł nie wsadziła. Nawet na pięć minut - o kilku miesiącach to nawet nie myślę.

Oczywiście nie chcę narzucać własnego toku myślenia - po prostu pokazuję że ten wybór między jakością a ceną nie jest wcale taki drastyczny jakby mogło to wyglądać na pierwszy rzut oka.

Podaję przykład tego mojego mutsy (naprawdę jest to porządny wózek - od razu zaznaczam że być może łatwo mi się wymądrzać bo mnie na niego stać - wiem, że czasem takie kwoty są abstrakcją). Spacerówka - cena ok. 1700 zł. Pewnie od czasu do czasu trafia się na allegro taniej. Ni jest to oczywiście za bezcen - ale trzeba pamiętać że dziecko będzie z niego jeszcze jakiś czas korzystać. Do tego dokładam 300 zł i mam głęboki wózek na super podwoziu. W ten sposób za 2 tys. mam dwa wózki - oba wysokiej jakości, na które w dodatku mogę założyć fotelik samochodowy maxi cosi - bez żadnych dodatkowych kombinacji.

Takie są moje przemyślenia na dzień dzisiejszy. Co będzie za kilka miesięcy - zobaczymy :-D

Dorotko a co do rezygnacji z gondoli w ogóle: uważam że dziecko na początku powinno leżeć. A nie: 'prawie leżeć'. :-D
 
Dyskusja widzę, rozgorzała :-)

Moim zdaniem (od razu to zaznaczam - bo każdy może mieć własne) akurat wózek to jest coś, co nie służy mojej przyjemności, tylko bezpieczeństwu dziecka i jego i mojemu komfortowi. A to jedyne powody, które są dla mnie istotne przy decyzji o wydaniu prawie 2000 zł.
Nie przemawia do mnie argument, że po jednym dziecku głęboki wózek mi się rozleci. Po 1 - chcę mieć więcej dzieci i pewnie wózek na następne sobie poczeka, po 2 - jeśli po 4 m-cach miałby się rozlecieć, cały czas bałabym się o to, czy nie rozpadnie się z dzieckiem w środku.
I oczywiście rozumiem, że wielu osób nie stać na taki wydatek - jednak argument, że szkoda przeznaczyć na to, lepiej na coś później, zupełnie mnie nie przekonuje. Tak samo nie będę oszczędzać na foteliku do samochodu - bo to ma chronić życie mojego dziecka.

A co do moich wyborów - po analizie aukcji widzę, że bez sensu jest kupować samą spacerówkę. W wielu wypadkach spacerówka i spacerówka + gondola kosztują tyle samo. Więc pewnie ostatecznie kupię i spacerówkę i gondolę. I jak się Cudaczek pojawi będę decyzdować, w czym go wozić :-)
 
nie wiem po co te nerwy,przecież kazdy moze mieć swoje zdanie,do porodu jest zostało kazdej conajmniej 5 m-cy jak nie 6,wieć decyzje mozna jeszcze 100 razy zmienic,poza tym ja nikomu nie kaze nic kupowac ani do niczego na sile nikogo nie namawiam,sama jeszcze nie wiem jaki wózek kupie,napisałam tylko to co mówiły mi koleżanki,przepraszam jesli ktoś sie poczuł urażony,życie jeszcze nas wszystkiego nauczy
 
Wow.... poczułam się jakbym ryzykowała życie mojego dziecka kupując wózek za mniej niż 2.ooozł. No cóż bez komentarza.
 
reklama
masz świętą rację Dorotka każdy ma prawo kupić wózek na jaki go stać i jaki mu się widzi.... zostało jeszcze trochę czasu na podejmowanie takich decyzji
 
Do góry