Witajcie
U nas choinka jeszcze nie ubrana...Julka jak wczoraj wstała po południu to tak szalała, że nic się nie dało przy niej robić...a dzisiaj od rana taka jest...
Dzis właśnie robię pasztet, byłam na mięsnych zakupach...wystałam prawie godzine w kolejce...ale na szczęście wszystko udało mi się kupić...
Wczoraj popakowałam prezenty, leżą teraz w szafce, i czekają na gwiazdkę ;-)
Babijo dziękujemy za zyczonka, Joanno Tobie również...ale mam nadzieje że jeszcze zajrzycie na bb przed Świętami... ja będe wszystkim życzyc w Wigilie, razem z gwiazdka ;-);-)
Już nie mam siły na gotowanie, Mała się denerwuje bo maz po mieście lata, a ja muszę sobie z nią radzić... i prawie cały czas krzyczę ze czegos jej nie wolno
(chyba jestem złą matką???)...bo a to łapie za kuchenke, a to za nóż, lub garnek...a to z szafek wyciaga... już mam dosć tego...a w sumie od 3 dni siedzę w kuchni razem z nia i gotujemy...dzisiaj jeszcze oprócz pasztetu będe robic makowca i sernik...nie wiem jak sobie z nia poradzę...chyba poczekam z pieczeniem aż uśnie...
Joanno ja też lubię gotować...ale jak mam małą pod ręką i muszę mieć oczy dookoła głowy to już nie mam takiej przyjemności z gotowania
Buziaczki dla Wszystkich i tych gotujacych, i pracujących i tych biegajacych po sklepach
;-)