reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

WRZESIEŃ!!!!

dzien dobry:-) choc u nas w cale nie dobrze zaczal sie ten dzien:-( Jula obudzila sie po4 przeszla do nas,starsznie sie wiecila a od piatej 3 razy odbijalo jej sie z wymiotami a pozniej wciagu godzinki 4 brzydkie kupki,strasznie smierdzace ze sluzem...normalnie zalamac rece mozna.Chyba cos musiala zlapac wczoraj w przychodni..mam nadzieje ze to jakis wirus ktory sam minie...rozmawialam juz ze szpitalem zakaznym i wrazie co mamy przyjechac.Goraczki na razie nie ma,pic pije ale bardzo malutko...ORS200 wogole nie chce.tylko herbatka wchodzi jej jakos.Jarek musial pojsc do pracy i zostalysmy same z tym.Fakt jakby cos sie dzialo to wkazdej chwili przyjedzie i pojedziemy do szpitala.Tylko jest jeden problem bo jezeli to salmonella to dopiero badanie mozna dac w poniedzialek.
Mowie Wam jestem wykonczona a to dopiero sobota rano.


Mam nadzieje ze u Was i Waszych babelkow wszystko dobrze:-)

Spokojnej soboty.
Oczywiscie w miare mozliwosci bede na bierzaco pisac co jest u nas.
 
reklama
Witam

Jestem na chwilke tylko sie przywitac. Po wczorajszej malej imprezce przy drineczkach nie za dobrze sie dzis czuje i musze sie troszke jeszcze polozyc :-)

Nocka minela bardzo szybko, o 5 cora wstala i zebralo jej sie na rozmowy. COs sobie pogadala i usnela (na szczescie) pospalysmy tylko do 8. Treaz szaleje :-)

Dzis jedziemy do znajomych i wrocimy dopiero jutro :-)

Milego weekendu
 
Martusia to odpoczywaj i milego oraz udanego weekendu:-)

Jula wlasnie zasnela.Moze to przez zeby...kurcze sama juz niewiem.Jak na razie bylo 6kupek i jeden bak z kleksikiem.Zjadla jedynie pol bolki suchej i pije herbatke-wypila prawie szklaneczke juz.

Oj prowadze dzis tutaj monolog wiec wiec uciekam:-)
 
Hej Babeczki ! :-D

Sobota do Bani, pogodowo i tylko pogodowo, bo w sercu gra muzyka, salsa ;-) :-D

Jutro Maja wraca :laugh2:

Rano pojechałam do marketu po krem, o który porosiła mnie mama, bo mama z tych wierzących w magiczną moc pereł, złotych nici i innych eliksirów młodości...
Jutro Piotrek pojedzie po Maję i zawiezie mamci ów cud...
Jadę ja sobie na skróty skręcając z wiaduktu w zakazanym kierunku, przejeżdzając podwójną ciągłą, zjeżdzam rześko z wiaduktu do momentu gdy...wyłoniło się coś niebieskiego, machającego do mnie.... :-(
Zjeżdam na bok....
- Prawo jazdy, dowód osobisty itp... Wie pani, co Pani zrobiła ?
- Wiem...
- A pani się śpieszy do szpitala ?
- eee... nie właśnie z niego z dzieckiem wyszłam...
- No dobrze...to nie będzie 250, tylko 200 zł, przyjmuje Pani mandat ?
- yyy.... tak proszę pana....

Poszedł niebieski do swojego wozu, a ja roztrzęsiona siedzę i patrzę, jak mija mnie kolejny chyba już 10 w tym czasie samochód, który pojechał równie nieprzepisowo jak ja...i ich nie łapali...tylko spisywali.... mnie...

Wraca niebieski, otwiera drzwi...

- Pani Joanno, proszę jechać. I niechże Pani zetrze te łzy z policzków... za zimno jest, przeziębi się Pani.

:eek:
:szok:

łzy starłam, same jakoś tak poleciały, mimo że nie chciałam ryczeć, kurczę, 200 zł to dla nas fortuna na długie dostatnie życie...
zabrałam dokumenty i posiedziałam tak sobie jeszcze troszkę zanim odjechałam... łapska trzęsły mi się jak nogi po porodzie...
To nie na moje nerwy, dopiero co prosiłam rodziców o jakąs kaskę na przetrwanie...
Obyło się bez mandatu, ale swoje przeszłam...

A wiecie, że 4 razy w moim dorobku kierowcy Policja wzięła mnie na bok, i za każdym razem darowała mi karę. Zastanawiam się kiedy nastapi przełom...
Myślałam, byłam pewna, że tym razem polecę z kaski. Zwykle mówili mi że mnie puszczą od razu, po tym swoim pouczającym bla bla bla, a dziś facet wziął papiery do swojego auta aby spisać mnie i wypisać mandat...i wrócił z papierami, bez mandatu...

Boże ale stres ! :-(
 
Joasiu a co dajesz Julci na te biegunki ?
Jeżeli nic poza wspomnianą marchwianką Hippa,
to kup kochana :
smectę
enterol
i łąduj w Julcię, bo na reżimie w szpitalu wylądujecie z odwodnienia...
oba specyfiki rozpuść w małej ilośc picia. Ale nie podawaj jednocześnie...
Zrób odstępy kilkugodzinne...
zamiaste enterolu możesz podawać lakcid, lacidofil, lactorla, bądź cokolwiek innego, ale ja osobiście polecam właśnie enterol

trzymajcie się Kochane !

i dużo pijcie, mało jak mało, ale za to często

buziaki
 
Joanko kochana dziekuje za rady.
KOlejne kupki za nami :-( ale za to goraczki nie ma i oby nie przyszla:tak:
Zaraz i tak musze isc do apteki i i kupic pojemniczki na kupke i oczywiscie smecte.Jula dostaje trilac(wczesniej dawalam enterol )ma o jedna bakterie ta dobra wiecej niz enterol wiec zjadla przed chwila z ugotowanym jabluszkiem z platkami ryzu.Nic innego nie chce jesc.Pic pije,malutkimi ale czestymi lyczkami herbatke.

Po spaniu byla placzliwa i marudna ale przeszlo jej i troszke sobie podskakuje i bawi sie.Oby to byly zeby lub jakis rotawirus niz ta przekleta salmonelloza:-(

Joanko ale mialas przygode kochana wez sobie do serduszka rade pana policjanta i nie pokonuj trasy na skroty.Pamietaj do hmm...4 razy sztuka.Nastepnym razem moze byc juz 200zl..a tak pozatym musialas oczarowac Pana policjanta swoim czarodziejskim urokiem;-) :-) :tak:

Chwala Panu niebieskiemu ze dzis przymknal oczy na Joankowe przewinienie:-) :tak: ;-) :-D
 
witajcie

Joanko to miałaś szczęście w nieszczęściu ze nie musiałaś tego mandatu płacić...ale stres na pewno wielki...współczuje...ja nienawidzę spotkań z niebieskimi!!!:no::no: jutro jak Maja wróci to na pewno się nie będziecie mogły nacieszyc sobą...Uściskaj Majeczke i ode mnie :tak::tak::-)

Joanno biedna Juleczka...oby to tylko nie była ta cholerna salmonella... tak jak mówi joanka podaj Julce ten enterol (ja mojej podawałam go 2 raazy) i smecte, jeszcze dawałam lactivup... ucałuj Jule, zyczę duużo zdrówka dla Maleńkiej :tak::tak:


papa mamusie
 
czesc Wrzesnioweczki
nie bylo mnie tu tydzien i zaraz siadam do nadrabiania, juz kilka ostatnich postow pokazuja jak wiele sie u Was dzialo

Milenka dzis tez miala luzniejsze kupki i niestety ma zaczerwieniana, bolaca pupke, mam nadzieje ze szybko przejdzie

tydzien temu w poniedzialek dosc powaznie postrzyklo moja tesciowa i caly ten tydzien sie kolo niej krecilam, bierze coraz to wymyslniejsze prochy przeciwbolowe, ale niewiele przechodzi, wiec w poniedzialek zastrzyki ida w ruch

u nas pewnie jak wszedzie niespotykane wiatry naganiajace deszczowe chmury, nie mozna sie dobrze wyspacerowac :-(

ide nadrabiac
papa
 
Heloo
Ja juz po pracy.
Ehh ciezko bylo:eek:
Ale tez dzien wyplaty tak wiec fajnie.

Joanko :szok: :szok: :szok:
Twoj urok dziala nawet na niebieskich:cool2: :cool2:
Ale mialas przygode:eek:
Podziwiam i apeluje.
Nigdy wiecej lamania prawa:laugh2: :laugh2:

Choc w zeszlym tygodniu maz moj zaplacil 80 euro,a to przezemnie bo spieszylam sie do pracy jak mnie odwozil.
Limit byl 100km,a my jechalismy 127km:baffled:


Joanno bidulka Julka:sick: :sick:
Oby nic powaznego,caluski dla malutkiej;-)
Trzymam kciuki i odpedzam Sallmonelle:wściekła/y:

Ineczko zdrowka dla tesciowej.:-)
I nadrabiaj nadrabiaj:laugh2:

Martusiu kacyk? :-D
 
reklama
Dobry wieczór.

Podobnie jak Anineczka zmęczona jestem nieziemsko, dziś od rana stałam przy garach bo odwiedzili nas znajomi z synkiem 7 m-cy starszym od Maćka, pojechali nie tak dawno. Spotykamy się na przemian raz u nich raz u nas, znamy się ze studiów.

Chłopaki bawili się niby ładnie, ale mojemu dziecku łapki do bicia strasznie latają, robi to z rozbrajającym uśmiechem, ale jest to dośc niepokojące:baffled: :dry:

Ogólnie fajnie było, ale padam na ryjek.

Joanko a to Ci historia, normalnie jakbym Chmielewską czytała (swego czasu ją uwielbiałam, te stare książki, np. Lesio - poezja:-) :-) :-) ). Niby mrożąca krew w żyłach, ale z duuuużym przymrużeniem oka.

Joanno co jest z Julcią? No i z paniami z laboratorium - co za pipy...
Życzę zdrówka i tej najłagodniejszej diagnozy.

Ineczko welcome back! Długo Cię nie było, fajnie że jesteś. A teściówce życzę zdrowia.

Martusiu jak samopoczucie? Ból głowy minął????:-) ;-)

Anineczko pay-day - fajna sprawa. U nas jeszcze daleko i chyba będziemy się musieli zapożyczyć:no: :wściekła/y: :-(
 
Do góry