reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Aha. No ja od dziecka miałam rzadko kiedy coś ze sklepu kupowane, nadal lumpem nie gardzę. Nawet miałam chwile własny. Wiesz jak wypierzesz wyprasujesz to ok ;) ale niektórzy się nie przełamią i tyle.
No ja nie mam nic do lumpów poza tym że w mojej okolicy jak coś fajnego mają to ceny jak w markecie albo jak ceny lumpowe to takie szmaty że do podłogi mam lepsze...
 
Mi mówiła ze nie ma.
Może u nas są gdzieś osobno ustawione i opisane jako te produkty do odbioru z promocji :) Bo też jest nalepka że nie na sprzedaż. No bo serio popatrzyła na mnie jakbym ja ślepa była :D

Ogólnie wczoraj miałam męczący dzień, prawie cały spędzony poza domem i wszystko co chciałam zrobić wczoraj musiałam przerzucić na dzisiaj. I mam już dość. Jutro zmieniamy zlewozmywak, który jest głębszy niż dotychczasowy i pod nim nie mieściłaby się już butla z gazem. No to wymyśliliśmy, że butla pójdzie do szafki z szufladami - S. powyciągał dna z szuflad i butla ma nowe miejsce. Ale co ja się nie namęczyłam, żeby znaleźć miejsce dla wszystkich tych rzeczy, które trzeba było z tych szuflad powyciągać! A S. nie mógł mnie wyręczyć, bo gdyby on to porozkładał to w ogóle nie byłoby w tym logiki...

Jak w kuchni już skończyłam to zabrałam się za planowane na wczoraj prasowanie prania dla młodej. Skończyłam i teraz nogi włażą mi w d... . Przede mną jeszcze pranie kilku ostatnich nowych rzeczy, które kupiłam wczoraj, kocyka, który chyba na dniach wreszcie przyjdzie (przez to święto coś kurier nawalił), t-shirtu męża, który zamierzam poświęcić na poród i całej sterty używanych i pożyczonych ubranek w różnych rozmiarach. Bardzo chciałabym mieć już to wszystko z głowy...

A teraz wreszcie zamierzam usiąść na podłodze i na spokojnie spakować torbę do szpitala.
 
No ja nie mam nic do lumpów poza tym że w mojej okolicy jak coś fajnego mają to ceny jak w markecie albo jak ceny lumpowe to takie szmaty że do podłogi mam lepsze...

Ja chodziłam na takie na jarmarku. Po złotówce. Mając lat osiem może jeździłam z ojcem na jarmarki bo handlował i dlatego mogłam być przed szósta jak wysypywali worki i świetne rzeczy zgarniałam... teraz się cenią jak szaleni a i fajnego lumpa znaleźć ciężko ...
 
Może u nas są gdzieś osobno ustawione i opisane jako te produkty do odbioru z promocji :) Bo też jest nalepka że nie na sprzedaż. No bo serio popatrzyła na mnie jakbym ja ślepa była :D

Ogólnie wczoraj miałam męczący dzień, prawie cały spędzony poza domem i wszystko co chciałam zrobić wczoraj musiałam przerzucić na dzisiaj. I mam już dość. Jutro zmieniamy zlewozmywak, który jest głębszy niż dotychczasowy i pod nim nie mieściłaby się już butla z gazem. No to wymyśliliśmy, że butla pójdzie do szafki z szufladami - S. powyciągał dna z szuflad i butla ma nowe miejsce. Ale co ja się nie namęczyłam, żeby znaleźć miejsce dla wszystkich tych rzeczy, które trzeba było z tych szuflad powyciągać! A S. nie mógł mnie wyręczyć, bo gdyby on to porozkładał to w ogóle nie byłoby w tym logiki...

Jak w kuchni już skończyłam to zabrałam się za planowane na wczoraj prasowanie prania dla młodej. Skończyłam i teraz nogi włażą mi w d... . Przede mną jeszcze pranie kilku ostatnich nowych rzeczy, które kupiłam wczoraj, kocyka, który chyba na dniach wreszcie przyjdzie (przez to święto coś kurier nawalił), t-shirtu męża, który zamierzam poświęcić na poród i całej sterty używanych i pożyczonych ubranek w różnych rozmiarach. Bardzo chciałabym mieć już to wszystko z głowy...

A teraz wreszcie zamierzam usiąść na podłodze i na spokojnie spakować torbę do szpitala.

Heh no faceci są inaczej logiczni niż my. Delikatnie mówiąc :)
 
Ale Blanka dzisiaj mocno się rusza. No jak nie ona. Wczoraj już zaczęła, ale jak głównie stałam albo chodziłam to prawie nie czułam. Za to dzisiaj to już naprawdę czuję różnicę. Rusza się nie gwałtownie, ale właśnie mocno. Może zmieniła ułożenie? To że mocno się rusza to miła odmiana.
Wczoraj spotkaliśmy się ze znajomą parą, koleżanka też jest w pierwszej ciąży, ale w 22 tc. Oczywiście jak wszyscy ona też twierdzi, że jej dziecko ma ADHD, rusza się jak szalone, nie daje jej spać i w ogóle mała ale wariat (też będzie córka).
Albo to ja jestem taka nieczuła, albo Blanka jest naprawdę spokojnym dzieckiem...

Lenia mam.... zjedliśmy obiad, chwilę poczekam i serio zabieram się za tę torbę szpitalną, nikt tego za mnie nie zrobi :) Idę wyciągnąć z szafki drugą parę klapek, żeby ich nie zapomnieć. O, i szczotkę do włosów tez od razu wrzucę.
 
Witam się :)
Skoro temat lumpow to ja powiem że dopiero na studiach dzięki mojej przyjaciółce się nauczyłam. Moja matka ma podobnie jak dareczki :) że lump to zło i lepiej mieć jedna rzecz a nowa i porządna. A mi np szkoda kasy na takie rzeczy i lubię szukać okazji, chociaż jak byłam na studiach miałam większe możliwości coś upolować :)

A najbardziej rozwala mnie moja siostra, która wszystko musi mieć nowe, markowe... Drogie, nawet nie z wyprzedaży. A najczęściej chodzi w ubraniach które ja kupiłam właśnie w lumpie za grosze. Ostatnio torebka moja za 9 zł jest jej ulubioną. Jakby cena tych ubrań przekładala się na wartość człowieka...


My byliśmy z okazji rocznicy ślubu rodziców w restauracji ... Ale ja przez cukrzycę muszę jeść to co wolno a nie to co chce. Buu :(

Moj mąż z ojcem sobie popili trochę i teraz idą na mecz naszej wsiowej ligi :) a ja chyba polezakuje.

Wiecie, cały czas mnie martwią te moje terminy... I że przez te cukrzycę mnie przeciągną, nie rozwiążą wcześniej i cos się złego stanie. Albo że ja coś przeocze. No nie mogę wytrzymać z tymi myślami :(
Ja coś tam z lumpa mam, kilka par spodni, jakaś bluza, ale ogólnie nie umiem tam znaleźć za dużo rzeczy, które by mi pasowały. Zazwyczaj jak coś znajdę i nawet mi się podoba to cena wcale nie jest powalająco niska.
Moja mama też nienawidzi lumpeksów ;)

Nic nie nachachmęcą z tymi Twoimi terminami, będzie dobrze, zobaczysz :)
 
reklama
No nie wszystkie są darmowe bo jak ktoś chce chyba skojarzone niz kuc pojedynczo to trzeba zapłacić. i też coś jeszcze nie jest refundowane meningo czy pneumokoki?
Ja jestem tego zdania co @GoJ i wolę, żeby dziecko ukłuli kilka razy, a o bólu i tak nie będzie pamiętać. Jestem zdania, że "od wszystkiego, czyli od niczego".

A ja sie wkurzam bo pytalam pania w rossmanie i mi powiedziala, ze mam czekac na maila ktorego nie dostalam ;[

A tak poza tym, Ania kiedys wrzucala tu swoj plan porodu i pamietam, ze byl madry [emoji1] ale ja nie bylam na tyle madra, zeby go sobie zapisac! Ma moze ktoras z Was? ;)
Wejdź na stronę Rodzić po ludzku i tam jest kreator planu porodu oraz sporo ciekawych informacji.
 
Do góry