reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Mnie niestety obrzydza całowanie zwierząt fuj a jak już widze psy nie wiem jakich ras co im się ta ślina zbiera i jak otrzepuja mordę i wszystko wylatuje nie wiem gdzie zależy gdzie stoi, to już w ogóle mam odruch wymiotny Ehhhh

AniaStar dobrze ze wróciłaś

Kasiaczek89pl gdzieś ty???
 
reklama
Nie mówię że to obrzydliwe tylko że osobiście czy to zwierze czy cokolwiek innego w moim życiu wszystko musi mieć miejsce i czas i względny ład pies je z misek w kuchni i śpi u siebie a kubki nie stoją na półce ze szklankami a bielizna osobista zbierana jest osobno do prania itp. takie nerwice natręctw
Zwariowałabyś w naszym mieszkaniu. Ja tu wszystko mieszam i robie nie tak jak to opisałaś :D
 
A to moja się drze na domofon... Uduszę listonosza jeśli nie przestanie dzwonić do nas żeby mu otworzyć, kiedy wcale nie ma dla nas żadnego listu. Nauczył się że jestem w domu, a tak to bywa że nie ma kto mu otworzyć. Teraz to jeszcze spoko, ale potem jak uspie dziecko a tu nagle zadzwoni domofon i Xenna zacznie się wydzierać to dojdzie do rękoczynów. I nie zamierzam mordować psa.
Moja śpiewa jak dzwoni domofon. Serio. Bo to nie jest szczekanie ani typowe ujadanie tylko taki śpiew.
 
A to moja się drze na domofon... Uduszę listonosza jeśli nie przestanie dzwonić do nas żeby mu otworzyć, kiedy wcale nie ma dla nas żadnego listu. Nauczył się że jestem w domu, a tak to bywa że nie ma kto mu otworzyć. Teraz to jeszcze spoko, ale potem jak uspie dziecko a tu nagle zadzwoni domofon i Xenna zacznie się wydzierać to dojdzie do rękoczynów. I nie zamierzam mordować psa.
Właśnie też się boję, że będzie mi się dziecko budzic. Chociaż pewnie już jest przyzwyczajone do ujadania psa bo w końcu przecież w brzuchu wszystko słyszy [emoji1]
Najwyżej listonoszowi się oberwie [emoji23]

A to mój mały dziamok [emoji6]
20180728_181656.jpg
 

Załączniki

  • 20180728_181656.jpg
    20180728_181656.jpg
    71,6 KB · Wyświetleń: 286
reklama
Ja też jestem psiara, i najbardziej kocham boksery ;) mieliśmy dwa egzemplarze w tym jeden sliniacy... dobrze zareagował na noworodka, (drugi zdechł, nie doczekał :( ) i uważam że dzieci lepiej wychowują się w towarzystwie zwierząt. Obecnie nie mamy psa, jest u rodziców na wsi.
 
Do góry