Hej Leyna! ja ci moge sprzedac swoj przepis na szpinak...kiedys jako dziecko nie nawidziałam szpinak ale pare lat temu mamusia mi zaserwowała i jakos mi posmakował i teraz robie według jej receptury a mianowicie: potrzebny szpinak mrozony np hortexu ,jedna cebula ze 2 łyzki smietany albo jogurtu naturalnego ze 2 ząbki czosnku i chyba tyle... szpinak wczesniej sobie rozmrazam w mikrofali w międzyczasie na patelni dusze sobie posiekaną cebule na oleju czy oliwie, jak sie zarumieni dodaje ze 2 płaskie łyzki mąki zeby sie taka zasmazka lekka zrobiła pozniej dodaje ten rozmorozony szpinak mieszam i smaze ze 3 min pozniej dodaje sól pieprz 2 łyzki smietany a na samym koncu zgnieciony czosnek no to zycze smacznego!!
reklama
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
Leyna, przypomniala mi sie rada mojej poloznej - pisze mojej, bo pomagala mi w dwoch porodach. Otoz trzeba jesc duzo zieloej pietruszki, koperku. W zasadzie trzeba dodawac do czego sie da. Przypomnialam sobie i tez zaczelam sie do tego stosowac.
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
Nie lubie wszelkiego rodzaju zieleninek - pietruchy, koperku itd., ale moze jednak warto poswiecic sie i sie do nich przekonac...
Co mozna ewentualnie wzamian?
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
Sandra, nie wiem co w zamian. Jak lezalam po porodzie i naprawde ze mna bylo kiepsko, to mowila zebym nwet peczek na raz zjadala - wtedy szybko sie miala podniesc hemoglobina... A teraz jakos samej mi sie chce zieleniny. Chyba organizm czuje co jest niezbedne.
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
Mozliwe, w koncu organizm potrafi sam sie domagac tego czego mu brakuje. Chyba sie przemoge i zrobie sobie jakas salatke z dodatkiem koperku
pozdrawiam
K@si@
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2005
- Postów
- 896
Ja zawsze miałam problemy ze zdrowym odżywianiem się
Wiadomo szkoła później praca nie było czasu gotować, więc zwykle jakieś szybkie obiadki albo Mc Donald's. Ale jak pomysleliśmy o dziecku to zaraz kupiłam sobie witaminy dla kobiet w ciąży. I tak wyszło, że łykałam je jakieś trzy miesiące przed poczęciem, później w I trymestrze lekarz kazał odstawić, ale od 4 miesiąca znowu biorę. Wyniki mam świetne - tak mówi lekarz - nic mi dodatkowo nie przepisywał
Zielone warzywka lubię, więc je wcinam. Szpinak - zwykle w pierogach, a buraczków w ogóle, ale to takie widzimisię, bo sok buraczkowy czasami wypiję i to ze smakiem.
Zielone warzywka lubię, więc je wcinam. Szpinak - zwykle w pierogach, a buraczków w ogóle, ale to takie widzimisię, bo sok buraczkowy czasami wypiję i to ze smakiem.
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
Mnie przepisala Sorbifer zeby troche podniesc hemoglobine (mam minimalnie za niska), no i staram sie wcinac te wszystkie zielone...
Ale pietruszki nie tkne...
reklama
mam kolejne wyniki badań krwi
erytrocyty = 3,77 T/L (norma 3,5 - 5,0) poprzednio 3,71
hemoglobina = 7,2 mmol/L (norma 6,9-7,4) poprzednio 7,0
hematokryt = 0,341 L/L (norma 0,320-0,450) poprzednio 0,339
leukocyty = 7,1 G/L (norma 4,1-10,9) poprzednio 8,2
jak widać żadnej poprawy mimo zażywania największej dawki Hemoferu, mimo jedzenia czerwonego mięska, mimo zjedzenia szpinaku (tak, tak, poświęciłam się dla bachora i zjadłam
) jaki z tego wniosek? dziecko wysysa ze mnie całą krew, którą uda mi się wyprodukować.
co do testu obciążenia glukozą (a propos, całkiem przyjemna ta glukoza, rozpuszczono mi w wodzie 50 ml i było ok)
glukoza 80,7 mg/dl (norma 55-115)
po wypiciu glukozy 134,0 mg/dl (norma jak wyżej)
czyli cóś nie w porządku... muszę spytać mojego gina w przyszłym tygodniu, bo w tym jest na urlopie
erytrocyty = 3,77 T/L (norma 3,5 - 5,0) poprzednio 3,71
hemoglobina = 7,2 mmol/L (norma 6,9-7,4) poprzednio 7,0
hematokryt = 0,341 L/L (norma 0,320-0,450) poprzednio 0,339
leukocyty = 7,1 G/L (norma 4,1-10,9) poprzednio 8,2
jak widać żadnej poprawy mimo zażywania największej dawki Hemoferu, mimo jedzenia czerwonego mięska, mimo zjedzenia szpinaku (tak, tak, poświęciłam się dla bachora i zjadłam
co do testu obciążenia glukozą (a propos, całkiem przyjemna ta glukoza, rozpuszczono mi w wodzie 50 ml i było ok)
glukoza 80,7 mg/dl (norma 55-115)
po wypiciu glukozy 134,0 mg/dl (norma jak wyżej)
czyli cóś nie w porządku... muszę spytać mojego gina w przyszłym tygodniu, bo w tym jest na urlopie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 113 tys
Podziel się: