Jagoda ja jeszcze do tego dodam, że najczęściej ubiera się ciągle w te same ciuszki. Ja uparłam się na kilka komplecików , które prałam i ubierałam, potem sie okazało, że pół szafy nie zdążyłam założyć.
Mój mąż niestety nie jest żadnym wyjątkiem, na zakupy nie lubi chodzić i ostatnio wyprawkę kupowałam z jego bratem , który tez nie był zachwycony ale ciężarnej sie nie odmawia![]()
ech mojemu zakupy nie przeszkadzaja wprawdzie powiedział że kupujemy dopiero po 10 lipca ale ostatnio powiedział ze sobote sobie mam zrobi wolną bo o10.15 wyjezdzamy na połów łuzeczka-już wybranego -przez niego potem wybierzemy materac posciel iposzewki i przewijak -woli iśc ze mną na zakupy bo wtedy ma w zakupach udział a to przeciez
JEGO córcia...hihihi wariat jeszcze sie nie urodziła a już jest jedo ksieżniczka.

a jak idziemy kupi coś dla mnie z ubranek to zwykle z jego inicjatywy...hehe ale na zakupy dla niego to go trzeba wołami ciągnąc