reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wyprawka dla naszych maluszków

Jagoda ja jeszcze do tego dodam, że najczęściej ubiera się ciągle w te same ciuszki. Ja uparłam się na kilka komplecików , które prałam i ubierałam, potem sie okazało, że pół szafy nie zdążyłam założyć.

Mój mąż niestety nie jest żadnym wyjątkiem, na zakupy nie lubi chodzić i ostatnio wyprawkę kupowałam z jego bratem , który tez nie był zachwycony ale ciężarnej sie nie odmawia:-p

ech mojemu zakupy nie przeszkadzaja wprawdzie powiedział że kupujemy dopiero po 10 lipca ale ostatnio powiedział ze sobote sobie mam zrobi wolną bo o10.15 wyjezdzamy na połów łuzeczka-już wybranego -przez niego potem wybierzemy materac posciel iposzewki i przewijak -woli iśc ze mną na zakupy bo wtedy ma w zakupach udział a to przeciez
JEGO córcia...hihihi wariat jeszcze sie nie urodziła a już jest jedo ksieżniczka.:blink:
a jak idziemy kupi coś dla mnie z ubranek to zwykle z jego inicjatywy...hehe ale na zakupy dla niego to go trzeba wołami ciągnąc
 
reklama
a jak idziemy kupi coś dla mnie z ubranek to zwykle z jego inicjatywy...hehe ale na zakupy dla niego to go trzeba wołami ciągnąc

Hehe, skąd ja to znam:-D:-D:-D. Ostatnio kupowaliśmy coś dla niego z jego inicjatywy gdzieś w marcu chyba, potem ja mu upatrzyłam kurtkę i taką niby kaszkietówkę i kupiłam a jaki zadowolony:-D. Teraz mówi, że jemu nic nie potrzeba, ma wszystko. A ja to muszę dużo ubrań i bielizny mieć, bo we wszystkim miałam ciasno. Mówi, że na mnie mu nie szkoda:-). Myślę, że zdzidzią tyeż tak będzie. Od razu jednak zastrzegł, że jak będzie córka to i tak różowego jej nie kupi nic a nic, albo prawie nic:-), zresztą w tym go popieram. Ja nie lubię różowego. Mam dwie różowe bluzki dla siebie, ale to dostałam, fajnie wyglądają to chodzę.
 
Ja zakupiłam dwa rożki na allegro tylko 18 zl za jednen.
A do tego taką samą pościel składającą się z dwóch elementów (mamy łóżeczko turystyczne)
 

Załączniki

  • rozek_kratkagreen_q8.jpg
    rozek_kratkagreen_q8.jpg
    32,6 KB · Wyświetleń: 44
  • rozek_kratkaecru_q8.jpg
    rozek_kratkaecru_q8.jpg
    18,3 KB · Wyświetleń: 42
  • Bez tytułu1.jpg
    Bez tytułu1.jpg
    19,1 KB · Wyświetleń: 48
  • Bez tytułu.jpg
    Bez tytułu.jpg
    14,3 KB · Wyświetleń: 41
A powiem wam, że to mi niestety czasami zdarza się pojechać na zakupy obkupić moich facetów po zęby a sobie nic nie kupić. I jeśli chodzi o zakupy ubraniowe planowane i nie tylko ubraniowe to jeździmy razem. Ja czasami wypatrzę coś dodatkowo w promocji Krystianowi bo pracuję blisko galerii handlowej, ale jak brakuje czegoś konkretnego (kurtki, butów itp.) to jeździmy razem. Łatwiej zapanować nad małym, szczególnie, że teraz już raczej muszę do niego przykładać ubrania. Numeracja jest tak koszmarna, że ubranko na 116 może być zarówno mocno za małe jak i mocno za duże na Krystiana a on już biega, sam się ubiera to ubrania muszą być raczej w miarę dobrane, nie za duże nie za ciasne i wygodne. Jeśli spodnie będą go gdzieś uwierały albo miały przeszycia nie takie to on ich potem nie będzie chciał założyć, więc kasa w błoto.
A kupowanie butów młodemu to jest horror rodzinny. Ostatnio jak mu założyliśmy sandałki to tak zapylał po sklepie, że nie byliśmy w stanie ocenić jak on nogi układa w nich, ale doszliśmy do wniosku, że jak daje radę tak szybko w nich biegać to znaczy, że dobre :-). Krystian nienawidzi zakupów (po za zakupami cukierków i lodów) i potrafi to okazać.
Jak jedziemy na zakupy np. do tesco, to jedno z nas idzie z małym oglądać zabawki a drugie robi zakupy - najczęściej mąż idzie z małym bo ja bardzo lubię te samotne zakupy, kiedy mogę w spokoju towar na półkach pooglądać :-).
 
Mój mąż niestety nie jest żadnym wyjątkiem, na zakupy nie lubi chodzić i ostatnio wyprawkę kupowałam z jego bratem , który tez nie był zachwycony ale ciężarnej sie nie odmawia:-p
Ja mojemu wcześniej mówię do jakich sklepów chce zajrzeć i później nie może mi marudzić, że nie wiedział.
Mój też nie za bardzo lubi chodzić- sam raz kupił ubranka a ja to długo oglądam. O

Ja zakupiłam dwa rożki na allegro tylko 18 zl za jednen.
Bardzo ładne :tak: Możesz podać link?

A powiem wam, że to mi niestety czasami zdarza się pojechać na zakupy obkupić moich facetów po zęby a sobie nic nie kupić.

bo ja bardzo lubię te samotne zakupy, kiedy mogę w spokoju towar na półkach pooglądać :-).
Ja lubię mojemu coś kupować ale czasem muszę go długo namawiać na zakupy;-)
Dokładnie samemu to wszystko można obejrzeć a tak to stoi za plecami i cmoka:-D
 
Rozmawiałam z m. dziś odebrał gondolę do spacerówki co ją wylicytowaliśmy, podobno jest super :-).
 
reklama
Do góry