reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zaczynam starania...

reklama
U mnie to raczej odwrotnie przez staranie to ochota na seksik wzrosła i to o 200% ale tylko w dni w których mogę safasolkować;-):-D
 
Aj tam, nie zmyślam :-) Wczoraj i przedwczoraj dni bezseksowe były, nic na siłę, wczoraj byłam zmęczona i stwierdziłąm, że ewentualnie dzidzi nie będzie, ale ja się zmuszała nie będę, no bo co ja potem dziecku powiem ;-) że jest owocem starań na siłę i wiszenia do góry nogami ;-)
 
witajcie p przerwie...sorki ze sie nie pojawiałam ,ale zaczęły sie u nas ferie i miałam dzieciaczki mojej ciotki u siebie :) Przez te wszystkie dni komp sluzył tylo do gier.:-)
sugar_and_spice..powiem ci szczerze ze od moich pierwszych staran, ktore mialy miejsce ok 2 tyg temu, i to po pare razy dziennie,dopiero dzis rano dalam sie "dotknąć' meżowi :tak: czułam sie wykonczona!!!Na szczescie mam wyrozumialego meza i starał sie mnie zrozumiec(cho widzialam jak sie meczy :p)
 
Przypomniałao mi sie jak staralismy sie o pierwsze kilka dni wczesniej była juz abstynecja alkoholowa, bron boze zadnego piwa, palenia ograniczone a potem przyjemna praca i udało sie dopiero po meza urodzinkach i po dobrym winku kiedy poszlismy za zywioł, za drugim razem było podobnie bo w moje urodzinki a teraz moze w walentynki...kto wie:-)
 
Witajcie,
Mam na imię Magda, jestem tu nowa, choć BabyBoom znam juz od dobrych 4 lat, I nie wiem co ja bym bez Was i tych wszystkich artykułów zrobiła. Dzieki tym wszystkim informacjom udało mi się bez wiekszych problemów przejsc przez całą pierwszą ciążę i urodzić zdrową i śliczna córeczkę, która obecnie ma juz 2,5 roku. I właśnie niedawno postanowiliśmy z mężem rozpocząć starania o kolejnego dzidziusia, choć poczatki nie były łatwe.
Otóż 3 tyg temu poszłam na kontrolną wizyte do mojego gin i ...wyszlam lekko zalamana, gdyz stwierdzil ze mam polipa. Kazal przyjsc za tydzien, caly tydzien strachu co bedzie dalej i ku mojej radosci okazalo sie ze to tylko zrost po poprzedniej ciazy, jednak sa obawy ze moge miec problem z zajsciem w kolejna ciaze. Dostalam luteine i "pozwolenie" na dzialanie.
Nic by nie bylo w tym niezwyklego gdyby nie fakt, ze podczas badania USG lekarz zauwazyl 2 dojrzewajace jajeczka - czyli szanse na blizniaki. Po prostu nie moglam powstrzymac radosci, bo zawsze gdzies gleboko czulam ze moge miec blizniaki, zwlaszcza ze jak dziewczyny pisalyscie w innym watku u mnie w rodzinie w lini zenskiej byly blizniaki. I tak jakos mialam cicha nadzieje ze moze, a tu pelna swiadomosc zanim jeszcze sie poczną, ze jest taka mozliwosc. Czuje sie jakbym dostala gwiazdke z nieba. Moj mąż też nie mógł ukryć radości z tego faktu. Pelni nadziei i obaw postanowilismy sprobowac, odczekalismy na najlepszy moment aby przystapic do dziela, gdyz stosujemy metody NPR i teraz pozostaje nam tylko czekac na wynik. I mam nadzieje ogromna radosc.
Dziewczyny napiszcie czy ktorejs z was zdarzylo sie cos takiego...
pozdrawiam, wszystkie starajace sie forumowiczki
Magda i śpiąca właśnie Karolina (30.07.2004)
 
reklama
Do góry