reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

zdrada

zawsze jest jakieś wyjscie z sytuacji :tak:ale jesli sama siebie od razu stawiasz w takiej sytuacji ...to znaczy że tak naprawde ...chyba nie chcesz niczego zmieniac w swoim życiu :dry:


inne dziewczyny mają ciężej od ciebie ...zostają całkowicie same ..bez środków do życia , mieszkania ...ale zakasają rekawy i próbuja coś robić...zmienić ...a ty co ?

tylko biadolisz jaka jesteś nieszcześliwa ..jak bardzo cie skrzywdził i NIC nie robisz żeby to zmienić ...

może warto być kimś wiecej niz tylko " dmuchaną lalą" której nie trzeba okazywac uczuć i która nie potrzebuje tych uczuć ?

sorry za szczerość ale inaczej nie potrafie w takiej sytuacji ..jestes dorosłą babą ..masz wspaniałego syna ..wez sie kobieto za swoje zycie !!

Co mam zrobic?
Oddac go do zlobka i nie daj boze po pierwszej wiekszej infekcji patrzec jak umiera!! Bo to mu grozi, jezeli nastapi powrot choroby...

Narazie odnawiam stare znajomosci :-)... W weekend szkola to przynajmniej sie troche odstresuje i rozerwe :-) To na plus
 
reklama
Urodzil sie w bardzo ciezkim stanie. Zapalenie opon mozgowych, posocznica i zaawansowana cytomegalia. Do tego silna zoltaczka, powiekszona watroba. Zagrozenie utraty wzroku i sluchu. Zwapnienia w strukturze mozgu... I przykurcze miesni rak i nog...Lekarka stwierdzila ze lepiej zeby umarl... Ale przez miesiac walczyli o jego zycie... I zyje...
Po miesiacu moglam zabrac go do domu. rehabilitacje mial od 2 tyg zycia do teraz. Najpierw walka z przykurczami konczyn... pozniej nauka siadania, pelzania...

Teraz jest dobrze. Ale lekarka przestrzega przed infekcjami... Mawtor choroby = smierc...
 
Cara to straszne ... jaka kolwiek wiec infekcja moze spowodowac nawrot coroby?
czyli dobrze rozumiem ze przez cale zycie nie mzoe zachorowac?...przeciez to nieuniknione :-:)-(

nawet neiw iem co napisac....strasznie mi przykro...taki malutki a tyle juz pzreszedl...


dziewczyny ja chcialam napisac odnosnie postow Anety...
ona moze nie ejst/nie byla w waszej sytuacji ale w zyciu czlowiek na dane tematy ma wlasne poglady
widocznie ona by tak zrobila z mezem gdyby dowiedziala sie o jakiejkolwiek probie zdrady lub zdradzie
ja powiem szczerze zawsze mowilam ze bym odeszla bez dwoch zdan...na dzien dzisiejszy neiw iem....moze odeszlabym,wynajela z dziecmi jakies mieszkanko i probowala sobie to wszystko ulozyc w glowie i zrozumiec czy chce nadal probowac...
moj maz jak i wiekszosc emzczyzn ma poglad ze zdrada = rozstanie

czasami jak sobie o tym mysle to sie wkurzam
bo zobaczcie...facet dowie sie o zdradzie i odchodzi bez zadnego ale
a my kobiety?....no wlasnie :sorry2:
 
czasami jak sobie o tym mysle to sie wkurzam
bo zobaczcie...facet dowie sie o zdradzie i odchodzi bez zadnego ale
a my kobiety?....no wlasnie :sorry2:
Nie wiadomo jakby się zachował jakby do tego doszło. Ja też zawsze uważałam, że zdrada=rozstnie, ale teraz nie jestem taka pewna. Nie wyobrażam sobie życia bez mojego męża i chyba miłość do niego zwyciężyła by moją dumę, honor i żal do niego........oczywiście tylko gdybam. Mam nadzieję, że mój mą tego nie przezyta, bo się rozbestwi:-D:-D Żadna z nas tak narawdę nie wie jakby się w takiej sytucji zachowała i Anetas napewno też;-) Mam nadziję, że się nigdy nie dowiemy:tak:
 
Cara to straszne ... jaka kolwiek wiec infekcja moze spowodowac nawrot coroby?
czyli dobrze rozumiem ze przez cale zycie nie mzoe zachorowac?...przeciez to nieuniknione :-:)-(

nawet neiw iem co napisac....strasznie mi przykro...taki malutki a tyle juz pzreszedl...


Tyczy sie to glownie wieku przedszkolnego. Im mlodszy organizm, to latwiej o infekcje i nawrot. Ma dosc wyniszczony organizm...

Z wiekiem bedzie lepiej. Ale wiem ze przez najblizsze 4 lata bedzie ze mna jeszcze w domu
 
Cara- biedny ten twój maluszek, nie dość że taki chorowity to jeszcze ojciec niedojrzały, ale maluch ma szczęście że ma taką czułą i kochającą mamę.
Zgadzam się z fifi trixibel że "Żadna z nas tak narawdę nie wie jakby się w takiej sytucji zachowała".
Tak ostatnio rozmyślam i zauważyłam, że dużo facetów jest przeciwnych zdradzie, ale pójście do prostytutki nie traktuje jako zdradę, bo to tylko seks bez uczuć, a że żona nie zgadza się na wszystkie odmiany miłości to przecież nic złego że zrealizuje fantazje za pieniądze u dziwki, a żonę nadal będzie kochał. Dla mnie to egoistyczne podejście, bo ciekawe jakby się taki facet czuł gdyby żona poszła z żigolo do łóżka, zaraz ogłosili by wszyscy że jest puszczalska. Parę lat temu jechałam z koleżanką na stopa, a że nie byłam jako nastolatka zbyt przewidująca to wsiadłyśmy to tira- i ten kierowca całą drogę rozmawiał- a jakże- o seksie, nam oczywiście też proponował, ja od razu mu powiedziałam że jak tak może, że przecież ma żonę(obrączka), a on na to że wszyscy jego koledzy korzystają z przygodnego seksu, ale to nie znaczy że nie kochają żon, że to tylko seks, że w długiej trasie żaden facet nie wytrzyma. Teraz znowu wybuchła afera u naszych znajomych- facet też tirowiec, skakał na boki, żona tolerowała, aż wkońcu się zakochał i rozwód. Nawet mój mi powiedział jak z nim rozmawiałam że facet jak jedzie za granicę na długo to nie wytrzyma, strasznie mnie wtedy wkurzył, powiedziałam mu że skoro ma takie podejście, to jeśli wyjechałby za granicę to znaczy że mogę się puszczać na prawo i lewo- bo ja nie wytrzymam, no to od razu że to nie o nas mu chodziło- tylko tak ogólnie, że on by nigdy i takie tam... Bez jaj- nie jesteśmy przecież zwierzętami, żeby nie umieć się powstrzymywać!!!
 
A jeszcze wam napiszę w związku z tymi znajomymi co się rozwodzą, bo facet znalazł sobie kochankę- on zaprosił mojego męża do pubu i byli tam też inni znajomi i przyszła ta kochanka- wtedy mój powiedział jej że jak może rozbijać małżeństwo, że przecież facet ma żonę i dziecko i że dla niego jest zwykłą kurwą, ona mu dała w twarz, a on wyszedł i zerwał znajomość z tym kolegą- taka byam wtedy z niego dumna, tak go chwaliłam(a to nie tak dawno było).
 
reklama
Cara, właśnie rzuciłam okiem na Wasze fotki, śliczny ten Twój synuś, ma cudne oczka. Szkoda, że tyle musieliście przejść na samym początku.
Naprawdę jest dla kogo powalczyć o fajną rodzinkę:tak: a nie frajera który nie ma dla niego czasu. Pozdrawiam.
 
Do góry