reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zdrada

Kartofelku uwazam, ze powinnas wylozyc kawe na lawe.
Mozliwe, ze poprostu mu tylko odbilo i jak mu pwoiesz, ze wiesz i postawisz sprawe na ostrzu noza, to on sie opamieta, zerwie znajomosc i to sie wiecej nioe powtorzy. Podobno najtrudnej jest pierwszy raz, ale jak juz sie odwazy to pewnie nie raz Cie jeszcze zdradzi. Wiec nie dopusc do pierwszego razu. A jak i zarzuci, ze szperasz w jego poczcie to przeciez to nie Ty jestes nieuczciwa....poza tym to On sie nie wylogowal
P.S. Ja swojemu mezowi to bym chyba z d.... jesien sredniowiecza zrobila.
 
reklama
Kartofelku ja tez uwazam, ze powinnas powiedziec mezowi , ze wszystko wiesz. Rozmowa o milosci i dalszym zyciu to jedna sprawa, a o zdradzie druga.
 
Tylko szczera rozmowa was kartofelku ratuje...
Ja nie generalizowałabym że takie maile to juz zdrada ale wiem, jak bardzo może zburzyc spokój i popsuć relacje w zwiazku.
Gdybym była na miejscu kartofelka - powiedziałabym że wiem o tym mailu.
 
Witajcie,
Chciałam poczekać i zobaczyć co zrobi mój mąż, czy się z tego wycofa czy jednak pojedzie do niej. Jednak zdecydowałam się na szczerą rozmowę i poprosiłam go żeby mi powiedział o tym co złego zrobił. Od poprzedniej rozmowy podejrzewał, że się dowiedziałam bo choć się starałam nie zachowywałam się normalnie. Wszystko mi opowiedział ze sam nie wie jak się to stało ze od zwykłych koleżeńskich rozmów przeszli do flirtowania. Miał straszne wyrzuty sumienia i prosił mnie żebym mu dała drugą szansę... Wszystko sobie wyjaśniliśmy i dałam mu drugą szansę chociaż następnej już nie będzie. Zapewnił mnie że jesteśmy dla niego najważniejsi i nie wyobraża sobie życia bez nas, to wszystko to była tylko jego głupota i bedzie to sobie wypominał do końca życia.
 
No to chyba dobrze i oby to co mówi Twój mąż to była prawda.Tego Ci życzę, obyście byli bardzo szczęśliwi...
Choć ja po czymś takim już chyba nie umiałabym swojemu mężczyźnie zaufać...
 
to dobrze, ze tak wyszlo. jednak podejrzewam, ze teraz bedziesz bardziej czujna... moze to i lepiej... wydaje mi sie, ze czesto obdarzamy mezczyzn calkowitym zaufaniem, bo uwazamy, ze tak jest uczciwie... a moze to po prostu jest naiwne.
ja w kazdym razie jestem czujna jesli chodzi o mojego meza. pracuje na uczelni z przewaga studentek wiec mam na niego przyslowiowe "oko".
 
Najgorsze jest to, że po czymś takim, bardzo ciężko odbudować zaufanie. Gdzieś w serduszku zostaje taka zadra i chcąc nie chcąc pojawia się podejrzliwość.
 
Kartofelek znam taka sytacje z autopsji
nic fajnego...
nie wiem czy wierzyc w poprawe.... cuda czasem sie zdarzaja
a czasem cudu nie ma, i slowa slowami za dupa swoje...
 
reklama
A ja Kartofelku Zycze wam powodzenia.Dobrze,że nie doszło do prawdziwej zdrady.Zycze szczęścia.
 
Do góry