reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Żony mundurowych

Kasia taka po 8 godzin owszem.Mój tez pracuje 24 h i potem dwa dni wolne,służb ma 9 w miesiącu.jest to zwykła praca,nie mówię,że nie,bo nie wszyscy mają tyle wolnego co nasi.Mój to z chęcią szedł do pracy odpocząć od płaczu małej czy wyspać się.;-)
 
reklama
Kasia taka po 8 godzin owszem.Mój tez pracuje 24 h i potem dwa dni wolne,służb ma 9 w miesiącu.jest to zwykła praca,nie mówię,że nie,bo nie wszyscy mają tyle wolnego co nasi.Mój to z chęcią szedł do pracy odpocząć od płaczu małej czy wyspać się.;-)

Hahaha widzę ,że nasi meżowie podobnie pracują;-):-)
Czasem to nie ma gdzie rąk włozyć taki zapieprz maja.A ja mam pretemnsje ,że na sms-a nie odpisze albo nie może rozmawiać:rofl2:
 
Ja też mam,a raczej miałam.Choć nieraz kilka razy dzwonię.aż stwierdzam,że musieli w teren pojechać na akcje i dlatego nie odbiera.A do mnie tez ma pretensje,że ja nie odbieram,choć też nie mogę jak jestem w pracy.
 
Ja też mam,a raczej miałam.Choć nieraz kilka razy dzwonię.aż stwierdzam,że musieli w teren pojechać na akcje i dlatego nie odbiera.A do mnie tez ma pretensje,że ja nie odbieram,choć też nie mogę jak jestem w pracy.


Właśnie tak to jest z facetami ,że Nas kobiet nie zawsze zrozumieją.Jak do mnie napisze a ja nie mogę od razu odpisać z wiadomych względów to oczywiście są pretensje tak jak u Ciebie Gabi.Oj Ci mężczyźni:confused2::rofl2:
 
Mój się już wycwanił,że jak mojego nie odbieram to na firmową komórkę zrobi.
 
Mój M zawsze mówi, że to jest służba a nie praca, bo musi być dyspozycyjny cały czas. Szkoda że nie ma tacierzyńskiego, ale jak dla mnie to dobrze :) bo mój M ma bardzo dużo wolnych dni. A jak wy reagujecie na słowo misja? :):) Mój obiecał, że pojedzie na jeszcze jedną i więcej jeździć nie będzie (na dwóch już był). Mój służy w Żandarmerii w Mińsku
 
Natasza ja początkowo reagowałam nerwowo:no:Jednak jak kolejny raz M powiedział ,że jednak by pojechał to się zgodziłam - tylko niestety za późno się zgłosił na wiosenną zmianę.To w końcu jego praca
 
Właśnie to ich praca:) mój myśli teraz o wyjeździe do Afganistanu jak mu się uda, w maju wrócił z Libanu. Ja uważam, że jak chce niech jedzie. Ja sobie poradzę, będąc w ciąży dałam rade to i z dzieckiem dam sobie:)
 
Natasza masz rację:tak:Dla mnie chyba najgorsza byłaby rozłąka.A Ty jak dałaś sobie radę ?No wiesz z tęsknotą , myślami ( na pewno były różne)...

MamoEmilki a Twój mąż gdzie pracuje?
 
reklama
Na początku było ciężko zwłaszcza, że bardzo daleko mieszkam od rodziny bo 300km, a później to już przyzwyczaiłam się, praca, szkoła wyjazdy do rodziców i tak zleciało. Teraz się już nie boje jak on powie, że chce jechać:)
 
Do góry