reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zrosty po łyżeczkowaniu

Nataliaa97

Aktywna w BB
Dołączył(a)
28 Wrzesień 2020
Postów
82
Heej.

Jestem wlasnie po drugim poronieniu. To bardzo wczesne poronienie bo 4/5tc.

Mam jedno dziecko, po porodzie musialam być łyżeczkowania 2 razy. Rok później zaszłam w ciążę beż problemu, niestety serduszko przestało bić w 10 tc prawdopodobnie wada genetyczna bo tak wskazywało usg. Teraz wczesne poronienie.

Od samego początku moje historii po lyzeczkowaniach strasznie boje się że zrostow. Wiem, ze zdarza się to rzadko, ale podobno się zdarza i może to być przyczyną niepłodności albo poronienień. Zaczynam teraz poważnie o tym myśleć. To wczesne poronienie musiało być spowodowane pewnie złym procesem implantacji ponieważ moja najwyza beta to 352.

Czy miała która doświadczenie z podejrzeniem zrostow ? Bądź miala zrosty, ale zaszła w ciążę i urodziła? Jak wygląda diagnostyka ?

Moje miesiączki po porodzie były normalne, po poronieniu pierwsze 3 były dziwne, ale nie były skąpe, 4 miesiaczka była już całkowicie normalna i w tym cyklu wlasnie zaszłam w tą ciążę.

Pozdrawiam.
 
reklama
Heej.

Jestem wlasnie po drugim poronieniu. To bardzo wczesne poronienie bo 4/5tc.

Mam jedno dziecko, po porodzie musialam być łyżeczkowania 2 razy. Rok później zaszłam w ciążę beż problemu, niestety serduszko przestało bić w 10 tc prawdopodobnie wada genetyczna bo tak wskazywało usg. Teraz wczesne poronienie.

Od samego początku moje historii po lyzeczkowaniach strasznie boje się że zrostow. Wiem, ze zdarza się to rzadko, ale podobno się zdarza i może to być przyczyną niepłodności albo poronienień. Zaczynam teraz poważnie o tym myśleć. To wczesne poronienie musiało być spowodowane pewnie złym procesem implantacji ponieważ moja najwyza beta to 352.

Czy miała która doświadczenie z podejrzeniem zrostow ? Bądź miala zrosty, ale zaszła w ciążę i urodziła? Jak wygląda diagnostyka ?

Moje miesiączki po porodzie były normalne, po poronieniu pierwsze 3 były dziwne, ale nie były skąpe, 4 miesiaczka była już całkowicie normalna i w tym cyklu wlasnie zaszłam w tą ciążę.

Pozdrawiam.
Jestem po 2 cc i między nimi miałam łyżeczkowanie diagnostyczne by wykluczyć zmiany złośliwe. Podczas cc uslyszałam, że miałam mały zrościk na przedniej ścianie macicy. Nie wiem, czy od cc, czy od łyżeczkowania, ale w ciążę zaszłam miesiąc po zabiegu i ją donosiłam :) Przed trzecią ciążą na pewno zastanowie się nad jakimś badaniem, żeby sprawdzić jak się miewa moja macica po drugiej cc :) Nie ma, co się z góry nastawiać na najczarniejszy scenariusz. Współczuję straty.

Edit, teraz jak tak mysle, że skoro gin lyzeczujac mnie robil mi histeroskopie to pewnie by mi powiedzial, ze mam zrosty po cc, a o zroscie sie dowiedzialam 10 msc od lyzeczkowania. Jak widac, nie wplynelo to na przebieg mojej drugiej ciazy. :)
 
Jestem po 2 cc i między nimi miałam łyżeczkowanie diagnostyczne by wykluczyć zmiany złośliwe. Podczas cc uslyszałam, że miałam mały zrościk na przedniej ścianie macicy. Nie wiem, czy od cc, czy od łyżeczkowania, ale w ciążę zaszłam miesiąc po zabiegu i ją donosiłam :) Przed trzecią ciążą na pewno zastanowie się nad jakimś badaniem, żeby sprawdzić jak się miewa moja macica po drugiej cc :) Nie ma, co się z góry nastawiać na najczarniejszy scenariusz. Współczuję straty.

Edit, teraz jak tak mysle, że skoro gin lyzeczujac mnie robil mi histeroskopie to pewnie by mi powiedzial, ze mam zrosty po cc, a o zroscie sie dowiedzialam 10 msc od lyzeczkowania. Jak widac, nie wplynelo to na przebieg mojej drugiej ciazy. :)


Dziekuje za odpowiedź.

Wszyscy mówią, że to rzadkość i żeby nie przejmować się aż tak tymi zrostami tym bardziej że miesiączkowałam prawidłowo.

Po tych łyżeczkowaniach po porodzie to musiało być czysto bo w ciążę zaszłam i wszystko było ok gdyby nie serduszko które przestało bić, a jak szlam na łyżeczkowanie to mowila lekarce, która miała robic zabieg że bardzo mi zależy albo uniknąć komplikacji w postaci zrostow, podeszła do tego fajnie i wiedziala że mi bardzo zależy, więc wierze w to że zabieg wykonała delikatnie bo podobno to czy zrosty się zrobią zależy od tego jak ktoś przeprowadzi zabieg.

W poniedziałek mam wizyte u ginekologa, brde rozmawiać o wszystkich badaniach które muszę zrobić po tym poronieniu, wezme pod uwagę tez histeroskopie.
 
Ale czekaj, Ty nie wiesz czy masz zrosty. Więc nawet podejrzenia nie masz. To czym się przejmujesz? Rozumiem, że szukasz powodu, ale podejrzewanie u siebie samej czegoś niepotwierdzalnego nie jest dobrą opcją.
Poronienia na tym etapie się po prostu zdarzają. U Ciebie to też jeszcze nie nawykowe ani nie za każdym razem, więc jednak podeszłabym do tego właśnie tak, że się zdarza. Statystyka. Zrób te badania, które zleci Ci lekarz i spróbuj podejść do tego na spokojnie. Jedno poronienie wczesnej ciąży zdarza się u większości kobiet. Dla sporej ilości lekarzy nie jest to nawet powodem do większej diagnostyki.

Mialam łyżeczkowanie po porodzie w marcu, a w sierpniu zaszłam w ciążę, obecnie 25+1.
 
Ale czekaj, Ty nie wiesz czy masz zrosty. Więc nawet podejrzenia nie masz. To czym się przejmujesz? Rozumiem, że szukasz powodu, ale podejrzewanie u siebie samej czegoś niepotwierdzalnego nie jest dobrą opcją.
Poronienia na tym etapie się po prostu zdarzają. U Ciebie to też jeszcze nie nawykowe ani nie za każdym razem, więc jednak podeszłabym do tego właśnie tak, że się zdarza. Statystyka. Zrób te badania, które zleci Ci lekarz i spróbuj podejść do tego na spokojnie. Jedno poronienie wczesnej ciąży zdarza się u większości kobiet. Dla sporej ilości lekarzy nie jest to nawet powodem do większej diagnostyki.

Mialam łyżeczkowanie po porodzie w marcu, a w sierpniu zaszłam w ciążę, obecnie 25+1.

Dziękuję.
Racja. Nie ma co się doszukiwać. Po prpsru trafiłam po porodzie na lekarza, który bardzo mnie tym straszył i zostawił mi taki ślad w głowie. Wiem, ze mnóstwo kobiet ma parę łyżeczkowan, a potem zachodzą w ciążę i jwst wszystko dobrze. Chyba na siłę szukam przyczyny tego wydarzenia, a przecież i tak się nie dowiem.

Wszystko mogło być powodem..
Dzięki za racjonalne podejście do sprawy 😊 potrzebowal tego.
 
Dziękuję.
Racja. Nie ma co się doszukiwać. Po prpsru trafiłam po porodzie na lekarza, który bardzo mnie tym straszył i zostawił mi taki ślad w głowie. Wiem, ze mnóstwo kobiet ma parę łyżeczkowan, a potem zachodzą w ciążę i jwst wszystko dobrze. Chyba na siłę szukam przyczyny tego wydarzenia, a przecież i tak się nie dowiem.

Wszystko mogło być powodem..
Dzięki za racjonalne podejście do sprawy 😊 potrzebowal tego.
Pomyśl też tak - skoro po łyżeczkowaniu dojechałaś ciążą do 10tc, to problemy z implantacją nie wynikają z niego ;) na spokojnie, po prostu wczesne poronienia się zdarzają.
Trzymam kciuki, żeby było ok!
 
reklama
Pomyśl też tak - skoro po łyżeczkowaniu dojechałaś ciążą do 10tc, to problemy z implantacją nie wynikają z niego ;) na spokojnie, po prostu wczesne poronienia się zdarzają.
Trzymam kciuki, żeby było ok!

Tak, to wlasnie wiem, tylko mogły się ewentualnie zrobić po tym łyżeczkowaniu po poronieniu, ale też jak przyjechałam do szpitala w sobotę to lekarz na usg widział ładne grube endometrium, a gdyby coś tam było nie tak to pewnie albo byłoby cienkie, albo niejednorodne.

Mój mąż przyjmuje antydepresanty. Psychiatra twierdził, że mogą one wpływać na ruchliwość plemników i większe ryzyko jest ze nie zajdę w ciążę po prostu a tymczasem okazuje się że bez problemu doszło do zapłodnienia, ale te tabletki tez mogły cos pomieszać w dna plemników, fragmentacja czy coś takiego bo niestety ten lek który przyjmuje może takie coś wywołać a to może powodować wczesne poronienie, ze wzgledu na wady. Mieliśmy czekać aż skonczy brać leki i się to wszysrko unormuje i wtedy się starać... No ale wydarzyło się.
Teraz znaleźć przyczynę to jak szukanie igły w stogu siana. Wierze, że będzie jeszcze dobrze.

Dziekuje jeszcze raz, bardzo mi pomogło twoje podejście do tematu 😊
 
Do góry