Dlugo szukalam takiego watku w necie bo tez mam w domu nieokielznanego siersciucha a za pare dni (termin w czwartek) powitam nowa przytulanke:-)
Troche sie martwie jak to bedzie bo kicia ma charakterek, biega jak szalona i oczywiscie wszedzie wlazi. Balam sie zwlaszcza tego jej wlazenia wszedzie i dlatego wczesniej-tak z miesiac temu- rozstawilismy lozeczko, wozek i siedzonko samochodowe. Pozwolilismy jej wszystko obwachac a potem lozeczko wypelnilam czerwonymi balonami. Lili byla oczywiscie ciekawa i ktorejs nocy bylo wielekie bum i uciekajacy kot
. Mysle, ze nauczyla sie, ze pekajacy balon to nic przyjemnego i teraz nie wchodzi do lozeczka choc balony juz calkiem oklaply. Acha po jednym balonie dalismy tez do wozka i siedzonka zeby jej sie tez kojarzylo z czyms zabronionym. Poza tym jesli mimo wszystko probuje np. ostrzyc pazury na siatce lozeczka(mamy turystyczne) to zawsze w zasiegu reki mam psikawke z woda i tylko powiem ze bedzie psik, psik i ona juz ucieka. Nie wiem jak to bedzie jak pojawi sie malenstwo ale mam nadzieje, ze nadal bedzie sie trzymac z dala choc raczej nie bede mogla zostawic dziecka sam na sam- no przynajmniej na poczatku.