reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Żywienie dziecka w 2 i 3 roku życia

Był wątek na ten temat w dziale o żywieniu, sporo osób się tam wypowiadało. Generalnie myślę jak poprzedniczka. Skoro są przeznaczone dla dzieci, to raczej nie powinny być szkodliwe, choć podobno są dzieci, które dostają po nich wysypki. Ale to nie musi oznaczać wcale, że z Danokami jest coś nie tak, bo te dzieci mogą być uczulone na przykład na truskawki, a jak serek truskawkowy, to może jakieś śladowe ilości tego owocu zawiera ;D... Filip je te serki i wiele innych też i nic mu nie jest. Tak naprawdę chemia jest we wszystkim jakaś. Wiadomo, że nie należy przesadzać z ilością, ale to dotyczy wszystkiego. Dieta powinna być różnorodna. Nie sądzę jednak, żeby Danonki były gorsze niż Bakusie czy jakieś inne serki, ale pewnie też nie lepsze. Zgadzam się z nają, że w te ich cudowne właściwości to raczej nie należy wierzyć. Serek jak każdy inny, może tylko bardziej reklamowany.

pozdrawiam
nikita
 
reklama
Wielkie dzięki o wypowiedzi a ten artykuł mnie przeraził. To w takim razie nie powinnismy wierzyć żadnej firmie która produkuje jedzonka dla naszych pociech. To co im podawać w tych czasach żeby nie zaszkodzić. O Danonkach i Morlinkach wiedziałam ale żeby woda Zywiec to już wielka przesada dobrze, że ją chociaż gotuję za nim podam małemu. Jeszcze raz wielkie dzięki Pozdrawiam
 
oj kochane, nie wariujmy! moja Zuza od poj roku niemal codziennie je zjada, zreszta niczego innego nie chce i rosnie jak na drozdzach, wrecz jest wieksza niz dzieci w jej wieku! nic jej nie dolega, najbardziej upodobala sobie malinowe, a jak tylko widzi opakowanie to sama po nie siega i otwiera;)
tak wiec wszystko jest dla ludzi <a polowa z tego dla dzieci;p > o ile z glowa sie z tego korzysta;)
pozdrowienia :laugh:
 
A co teraz nie szkodzi???
Wszystko trzeba podawać z głową a wiadomo nawet najlepsze w nadmiarze szkodzi...

Moje dziecko jakoś za danonkami nie przepada...za to tonami je monte.

Co do wody Żywiec, czytałam ostatnio artykuł, że nie jest to woda mnieralna a woda źródlana i stąd jej podobieństwo do "kranówy" a minerały są dodane w śladowych ilościach.
 
szczerze mówiąc to firmy danon jestam bardzo uprzedzona i nic z tych rzeczy nie kupuję.
Jeszcze będąc na studziach - jeden z wykładowców bardzo odradzał nam jogurty firmy danone - podobno więcej w nich konserwantów niż żywych kultur bakterii.....
A z konserwantami to jest tak, że jak są poniżej pewnej określonej prawem normy- to można napisać, ze ich nie ma - i większość firm bardzo skrupulatnie to wykorzystuje.... pisząc, że nie ma w ogóle konserwantóa- a one tam są...
po drugie czytałam kiedyś artykuł, że firma danone wykupiła polską firnę- bodajże "san", i zaraz chciała ją zamknąć- Część mieszkańców pd Polski zbojkotowała wiec produkty tej firmy, ja szczerze mówić też.
A po trzecie rozmawiałam z osobą, tóra pracowała w miejscu gdzie robią te danonki - sama zastanawiała się, jak w tych produktach moga byćbakterie- zwłaszcza te pożyteczne - bo tam jest wszystko tak sterylne- że nic żywago się nie uchowa!
Danonów nie jem, moja rodzina tez - kupujemy za to produkty innych firm i bardzo nam smakują!
 
Ja też naczytałam się o tych danonkach i teraz moja mała je może jednego na tydzień. Zamiast tego rozgniatam pół banana i mieszam z 1/3 kubeczka jogurtu naturalnego i w ten sposób mamy przepyszny (i tani) deserek!
 
Hey! Mój starszy synek (prawie 2 latka) wcześniej wcinał Danonki, ale po kilku dniach pojawiały się krosteczki, jakieś plamki. Przestałam je dawać przez jakiś czas i zniknęło. Potem znów powtórzyłam, dawałam i znów to samo - u nas Danonki odpadają. Pozdrawiam
 
Natalka wcześniej jadała Danonki. Teraz wcina Monte. Staram sie raczej nie przejmować donosami prasy i mediów bo w przeciwnym wypadku....zwariowałabym na maxa. Mimo wszystko myślę, że lepiej jak dziecko zje Danonka niż paczkę chipsów.
 
reklama
Moja Karolinka nigdy za Danonkami nie przepadała - chciała żeby jej kupiować ze względu na dodatki (magnesy) z jedzeniem było gorzej. Mnie zresztą też nie smakują. Monte też ostatnio nie chce (a ja chętnie ;D), za to lubi Fantazję i czasem Bakusie.
 
Do góry