reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Patrzę że to "modne" w kryzysie zachodzić w ciążę...
Mój mąż już był wyniesiony do mamusi z wszystkimi rzeczami, po czym za kilka dni ginekolog potwierdził ciążę.
Ot, przekorny los.
Nie wiem czy się śmiać czy co... a najlepsze że ten seks kiedy zaszłam był pierwszym i póki co ostatnim od wielu miesięcy.... tak jakby męskie nasienie wyczuwalo chęć odejścia partnerki kopulacyjnej i celowo zapladnialy...
 
reklama
Wiesz ja się z tym noszę od kilku lat. Próbowałam wcześniej ale zawsze wybaczałam... potem sama wpadłam w nałóg... jak wyszłam to poczucie winy moje i mój upadek genialnie wykorzystywał przeciwko mnie...
Czekam teraz aż jak już skończy mnie wyzywać i mi grozić wróci do tematu gdy byłam na dnie...

On chyba jest niedojrzały psychicznie.. kurcze masz mieszkanie ,masz dzieciaki dasz radę... u mnie nie wiadomo jak to będzie ...
 
On chyba jest niedojrzały psychicznie.. kurcze masz mieszkanie ,masz dzieciaki dasz radę... u mnie nie wiadomo jak to będzie ...
A to na pewno... ale to ma z domu.. Ojciec matkę poniewiera a ona ma dzieci dorosłe i ma gdzie iść to siedzi z tym pijakiem i nierobem i wysluchuje i utrzymuje go... i S. chyba na to samo liczy ale ja się nie dam.
 
Patrzę że to "modne" w kryzysie zachodzić w ciążę...
Mój mąż już był wyniesiony do mamusi z wszystkimi rzeczami, po czym za kilka dni ginekolog potwierdził ciążę.
Ot, przekorny los.
Ja też bardzo kłóciłam się z P przed zajściem w ciążę. A potem okazało się, że udało się i jakoś od tej pory się dogadujemy.

@GoJ nie wiem, co powiedzieć. Dziewczyny już dużo radziły, więc ja napiszę tylko, że jestem z Tobą i trzymam kciuki, aby było dobrze.


Ja to już nie mogę się doczekać urządzenia kącika dziecięcego, ale muszę czekać na przełom lipca i sierpnia aż przyjdą meble do przedpokoju od stolarza, bo się nie pomieścimy w trójkę w tej małej sypialence. Mój P też już by chciał złożyć łóżeczko i komodę, ale będzie narazie za ciasno. Zarządził też, że w przyszlym tyg jedziemy po wózek i fotelik.
Póki co odpoczywamy nad jeziorem przez najbliższy tydzień :)
IMG_20180618_163235.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180618_163235.jpg
    IMG_20180618_163235.jpg
    39,6 KB · Wyświetleń: 368
Ten mój po 7 latach bycia razem chce teraz brać ślub ja do niego że ciebie chyba pojebało ;) kuzwa bo dziecko ??? Kurcze jak mamy być razem to bedziemy !!! A jak nie to nie ... mieszkam teraz na kaszubach a tu wszyscy kościelni oprócz mnie ;) po za tym ślub bierze się z miłości, a nie ze tak trzeba bo dziecko...
 
Ja też bardzo kłóciłam się z P przed zajściem w ciążę. A potem okazało się, że udało się i jakoś od tej pory się dogadujemy.

@GoJ nie wiem, co powiedzieć. Dziewczyny już dużo radziły, więc ja napiszę tylko, że jestem z Tobą i trzymam kciuki, aby było dobrze.


Ja to już nie mogę się doczekać urządzenia kącika dziecięcego, ale muszę czekać na przełom lipca i sierpnia aż przyjdą meble do przedpokoju od stolarza, bo się nie pomieścimy w trójkę w tej małej sypialence. Mój P też już by chciał złożyć łóżeczko i komodę, ale będzie narazie za ciasno. Zarządził też, że w przyszlym tyg jedziemy po wózek i fotelik.
Póki co odpoczywamy nad jeziorem przez najbliższy tydzień :)Zobacz załącznik 868508
Ale tam pięknie :) odpoczywaj ile możesz :)
 
Ja też bardzo kłóciłam się z P przed zajściem w ciążę. A potem okazało się, że udało się i jakoś od tej pory się dogadujemy.

@GoJ nie wiem, co powiedzieć. Dziewczyny już dużo radziły, więc ja napiszę tylko, że jestem z Tobą i trzymam kciuki, aby było dobrze.


Ja to już nie mogę się doczekać urządzenia kącika dziecięcego, ale muszę czekać na przełom lipca i sierpnia aż przyjdą meble do przedpokoju od stolarza, bo się nie pomieścimy w trójkę w tej małej sypialence. Mój P też już by chciał złożyć łóżeczko i komodę, ale będzie narazie za ciasno. Zarządził też, że w przyszlym tyg jedziemy po wózek i fotelik.
Póki co odpoczywamy nad jeziorem przez najbliższy tydzień :)Zobacz załącznik 868508
Zazdroszczę ci tego jeziora...
 
@Kliska odnośnie pracy na l4 to ciężka sprawa . Bo teoretycznie nie możesz podejmować się żadnej pracy zarobkowej bo mogą Ci cofnąć świadczenia . A jak wiadomo ,, życzliwych "osób nie brakuje .
 
reklama
Ten mój po 7 latach bycia razem chce teraz brać ślub ja do niego że ciebie chyba pojebało ;) kuzwa bo dziecko ??? Kurcze jak mamy być razem to bedziemy !!! A jak nie to nie ... mieszkam teraz na kaszubach a tu wszyscy kościelni oprócz mnie ;) po za tym ślub bierze się z miłości, a nie ze tak trzeba bo dziecko...
Też mieszkam na kaszubach, ale okolice trójmiasta ;) My po 10 latach bycia razem dzięki mojej ciąży dostaliśmy wreszcie impuls, żeby wziąć chociaż taki cywilny ślub ;) Bo o kościelnym w ogóle nie myślimy. Stwierdziłam, że nie chcę rodzić jako panna, a S. od razu ma być pełnoprawnym ojcem swojej córeczki. Po narodzinach malutkiej pewnie jeszcze długo nie dalibyśmy rady, żeby zmobilizować się do organizowania ślubu, a tak przynajmniej będzie z glowy. Tylko żałuję, że nie nie zostaliśmy przy pierwotnym planie żeby zaprosić jedynie rodziców i świadków. Zrobiło nam się z tego 25 osób i w ogole nie podoba mi się suma jaką wydamy na ślub. Mielibyśmy za to taką piękną wyprawkę! A tak to mam nadzieję, że chociaż odrobinka sie zwróci tak żeby było nas stać na komodę i łóżeczko... strasznie jesteśmy spłukani przez tą uroczystość :/Cieszę się, ale jednak czuję, że sporo kasy pójdzie na zmarnowanie. Jak usłyszę, że komuś coś się nie podoba, bo to nie wesele to wytargam za uszy i wcisnę mu głupiego nochala w talerz z tortem z sowy.
Dlatego @Kliska ja akurat rozumiem Twoje załamanie tym, że znowu coś się psuje i woła o kolejne 200 zł. Są momenty, kiedy kazde głupie 100 zł jest ważne.
 
Do góry