reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Starania 2019!

Ten 6-7 dzień po owu to jak najbardziej może być czas na zagnieżdżenie. Ja w ndz wieczorem miałam (w 6 dpo) nie kłucie, a bóle krzyża i skurcze. Wczoraj temp spadła o 0,3, dzisiaj znowu wzrosła, więc jeszcze nic nie przekreślam i Ty tego też nie rób. :) za kilka dni będziemy mogły już testy jakieś czułe zrobić i wtedy zobaczymy :-)
Dziękuję za wsparcie. Oj ja też miewam takie krzyżowe bóle i jakby mnie nerka bolała ale to na owulację. No zobaczymy, w takim razie trzymam kciuki by testy nam dobre wyszły.
 
reklama
Dziękuję za wsparcie. Oj ja też miewam takie krzyżowe bóle i jakby mnie nerka bolała ale to na owulację. No zobaczymy, w takim razie trzymam kciuki by testy nam dobre wyszły.
Ja również miałam w 7 i 8 dpo kłucia w podbrzuszu, wczoraj (8 dpo) kilka ukłuć bardzo silnych, ale przeszły :) Plamienia nie miałam. Zobaczymy czy w sobo przyjdzie @. Trzymam za nas wszystkie kciuki :) Ja w przeciwieństwie do pozostałych cykli, a staramy się już rok, jestem jakaś mega spokojna, co aż mnie dziwi :D Normalnie to bym nie mogła doczekać się testu, na tych kilka dni przed @ miałabym już objawy, więc byłabym zdołowana, a teraz nic, więc jest szansa żeby tam na dole wszystko poszło dobrze! :)
 
Trzymam kciuki ! Może w końcu przyszedł na Ciebie czas :)
Również mam taką nadzieję! Najwyższa pora :) Ale wiadomo jak to jest, nawet jeśli rzeczywiście było wczoraj zagnieżdżenie, to jeszcze wiele rzeczy może się zdarzyć. Czekam cierpliwie do końca tygodnia :)

Podejrzane to wszystko ale jak pisałam gdzieś wyżej, miewałam już i takie objawy bez starań nawet..
No tak ja też od marca miałam dziwne cykle i w marcu nawet pamiętam, że na tydzień przed @ miałam ogromne bóle podbrzusza jakich nigdy nie miałam, pociemniały mi brodawki sutkowe i się powiększyły tak, że łuszczyła się z nich skóra, temp. miałam 37.9 i dreszcze itd., nudności, a tu nagle przyszła @ dwa dni po terminie. W kolejnych miesiącach również miewałam objawy ciąży przed @, które jak wiemy mogą być takie same jak objawy @. W tym miesiącu nie ma nic, cicho liczę, ze to jakiś znak, bo kiedyś dziewczyny tu pisały, że przykładowo jak kogoś bolą piersi przed @ to przy ciąży nie bolą i na odwrót.

Ale, tak czy siak, organizm też może nas zmylić, że w końcu te Twoje objawy będą objawami ciaży, zbagatelizujesz je a tu niespodzianka :)
 
Również mam taką nadzieję! Najwyższa pora :) Ale wiadomo jak to jest, nawet jeśli rzeczywiście było wczoraj zagnieżdżenie, to jeszcze wiele rzeczy może się zdarzyć. Czekam cierpliwie do końca tygodnia :)


No tak ja też od marca miałam dziwne cykle i w marcu nawet pamiętam, że na tydzień przed @ miałam ogromne bóle podbrzusza jakich nigdy nie miałam, pociemniały mi brodawki sutkowe i się powiększyły tak, że łuszczyła się z nich skóra, temp. miałam 37.9 i dreszcze itd., nudności, a tu nagle przyszła @ dwa dni po terminie. W kolejnych miesiącach również miewałam objawy ciąży przed @, które jak wiemy mogą być takie same jak objawy @. W tym miesiącu nie ma nic, cicho liczę, ze to jakiś znak, bo kiedyś dziewczyny tu pisały, że przykładowo jak kogoś bolą piersi przed @ to przy ciąży nie bolą i na odwrót.

Ale, tak czy siak, organizm też może nas zmylić, że w końcu te Twoje objawy będą objawami ciaży, zbagatelizujesz je a tu niespodzianka :)
A testowałaś wtedy? Dla mnie takie znaczące objawy przy opóźnieniu to biochemia, o której mało która się dowiaduję a podobno każda z Nas przynajmniej raz przechodzi przez to :/

Przy staraniach można i co miesiąc mieć objawy ale brodawki przecież na zawołanie się nie zmieniają.. I tego się trzymajmy ;)
My nie staraliśmy się ani przez minutę a wymiotowalam w czerwcu dzień przed @ więc te dzisiejsze wariacje też nie powinny na mnie wrażenia robić :/
 
reklama
A testowałaś wtedy? Dla mnie takie znaczące objawy przy opóźnieniu to biochemia, o której mało która się dowiaduję a podobno każda z Nas przynajmniej raz przechodzi przez to :/

Przy staraniach można i co miesiąc mieć objawy ale brodawki przecież na zawołanie się nie zmieniają.. I tego się trzymajmy ;)
My nie staraliśmy się ani przez minutę a wymiotowalam w czerwcu dzień przed @ więc te dzisiejsze wariacje też nie powinny na mnie wrażenia robić :/

Kurcze no ja też wtedy czułam, że coś jest nie tak, że to niemożliwe, żeby to były same hormony to co się ze mną działo. Test robiłam w dniu @ i dzień po i był negatywny... Więc nigdy się nie dowiem czy to był mój wymysł, że do zapłodnienia doszło a zarodek się nie zagnieździł lub obumarł, czy to tylko jakieś ekstremalne wahania hormonalne. Mówiłam o tym lekarzowi, byłam wtedy u gine, nic nie powiedział. A ja byłam tak roztrzęsiona, wszystko z rąk leciało, pamięć szwankowała no i te brodawki i bóle w podbrzuszu... No ale cóż, tego nigdy się nie dowiemy, czy przypadkiem nie tracimy ciąż cały czas z jakiegoś powodu, którego nie znamy...
 
Do góry