A widzisz trzeba gdzies znaleźć zloty srodek

moj maz opiekuje sie córką tak pięknie, ze czasami zazdroszczę im tej relacji

jux mówią jaka zrobią sobie imprezke jak bede w szpitalu

dlatego maz moj pracuje duzo w nocy

idzie tydzien na cale dnie praktycznie, później tydzien w domu po pracy

a ja przyznaje, ze kasa jest dla mnie ważna. I nie wierze, ze dla kogos nie. Pary kłócą się najczesciej o brak pieniędzy, sa źli sfrustrowani ze nigdzie nie mogą wyjechać, ze żyją od 1 do ostatniego. Bez ciezkiej pracy i poswiecenia nie ma sie nic. Ja chce zeby moje dzieci mialy wszystko, dom bez kłótni, ciepły, zajecia dodatkowe i wczasy. Nie chce żyć na kredytach. My wybieramy drogę, ze ciężko pracujemy i poświęcamy się, wspieramy. On ciezko pracuje ciezko do 1 w nocy. To ja wstane rano i zrobię mu sniadanie do pracy korona z głowy mi nie spadnie. Obiad i kolacje tez mu zrobię

jak chce wyjechać z kolezankami na weekend to jade i nie boję się go zostawic z córką bo jest jej tata