reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienie w ciąży! Dylemat

reklama
Dziewczyny! Kochane przyszłe mamy. Obecnie jestem w 12 tygodniu ciąży i mam wielki dylemat. Lekarz prowadzący dosłownie ciśnie mnie żebym jak najszybciej się zaszczepiła przeciw Covid. Nie wiem co zrobić... Z jednej strony pielęgniarki, Panie z sanepidu straszą zgubnym wpkywem szczepionki na ciążę. Inny zaś straszą ciężkim stanem w przypadku przejścia choroby. Ciężarne kobitki... Jakie jest wasze zdanie. Co robicie?
 
Nie mam pojęcia co już o tym sadzić…. Mam ostatnio wrażenie, że oni sami nie wiedzą co mówić 🤦🏻‍♀️ Ja nie jestem ani przeciwna, ani za. Sama się nie szczepię, przynajmniej na razie. Zaczęłam się w sumie trochę wahać. Z jednej strony straszą, że jak kobieta się nie zaszczepi to źle zniesie, mogą być komplikacje itd., z drugiej jak się zaszczepi też źle, bo to może mieć wpływ na dziecko, matkę itd. Szkoda, że nie znalazłam żadnego mądrego lekarza. Jednak każdy lekarz bałby się cokolwiek w tej sytuacji powiedzieć, bo nie wie jak dana kobieta zareaguje. Mam mętlik w głowie. Bo wiem, że prędzej czy później i tak się zaszczepię, bo tak będzie wypadało, ale nie wiem jeszcze kiedy.
 
Nie mam pojęcia co już o tym sadzić…. Mam ostatnio wrażenie, że oni sami nie wiedzą co mówić 🤦🏻‍♀️ Ja nie jestem ani przeciwna, ani za. Sama się nie szczepię, przynajmniej na razie. Zaczęłam się w sumie trochę wahać. Z jednej strony straszą, że jak kobieta się nie zaszczepi to źle zniesie, mogą być komplikacje itd., z drugiej jak się zaszczepi też źle, bo to może mieć wpływ na dziecko, matkę itd. Szkoda, że nie znalazłam żadnego mądrego lekarza. Jednak każdy lekarz bałby się cokolwiek w tej sytuacji powiedzieć, bo nie wie jak dana kobieta zareaguje. Mam mętlik w głowie. Bo wiem, że prędzej czy później i tak się zaszczepię, bo tak będzie wypadało, ale nie wiem jeszcze kiedy.
A możesz podać jakieś artykuly naukowe, badania, które mówią że to może mieć zły "wpływ na dziecko, matkę itd", ewentualnie nazwisko lekarza, który odradza szczepienie? Chętnie zapoznam się o jakim negatywnie wpływie można mówić :)
 
A możesz podać jakieś artykuly naukowe, badania, które mówią że to może mieć zły "wpływ na dziecko, matkę itd", ewentualnie nazwisko lekarza, który odradza szczepienie? Chętnie zapoznam się o jakim negatywnie wpływie można mówić :)
Negatywny wpływ mogą mieć powikłania po szczepieniu. Widząc jak mój mąż przeszedł szczepienie to sama na pewno się na nie nie zdecyduje.
 
Negatywny wpływ mogą mieć powikłania po szczepieniu. Widząc jak mój mąż przeszedł szczepienie to sama na pewno się na nie nie zdecyduje.
Zapytaj swojego lekarza prowadzącego jakie są powikłania po przejściu covida u matki i dziecka, o czym bardzo dużo już nauka wie. Może Twój lekarz pracuje w szpitalu? Jeżeli tak, myślę że sporo będzie umiał opowiedzieć. Potem porównaj to z przypadkiem swojego męża i myślę że wniosek nasunie się sam :)
 
Oczywiście, ze docierają do mnie argumenty. Ale to, ze nie chce się szczepić nie czyni ze mnie ignorantki.
Czyni niestety☹ Nauka to nauka, bilans zysków i strat jest jednoznaczny i jeśli ktoś mimo wszystko upiera się, że 2+2 nie jest 4 to jest ignorantem. Jeśli wiedziałabyś, że wszystko przemawia 'za', ale nie byłabyś się w stanie zaszczepić ze strachu po prostu to co innego.
 
reklama
Oczywiście, ze docierają do mnie argumenty. Ale to, ze nie chce się szczepić nie czyni ze mnie ignorantki.
W porządku. Masz prawo nie chcieć się szczepić w ciąży na covid, grypę, krztusiec, czyli obecnie zalecane wszystkim ciężarnym szczepienia, bo po szczepionkach występują powikłania i z tego co zrozumiałam Ty się boisz ze dostaniesz poważnych powikłań, ale Twój negatywny wydźwięk wiadomości powoduje stres u innych matek, które chcą się zaszczepić bądź już się zaszczepiły. Więc jeżeli rozmawiamy tutaj o powikłaniach to zasiewając nutkę stresu u kogoś apropo powikłań, warto innym przedstawić może jakieś badania, jak często zdarzają się powikłania i jakiego typu, byłoby to wartościowe i każdy mógłby zdecydować bez zbędnych postów. Ja też mogłabym napisać tutaj żeby postraszyć te niezaszczepione o historiach ze szpitala, o. których powiedzieli mi znajomi lekarze, ale nie będę tego robić :) Życzę Wam i Mężowi dużo zdrówka, każdy z nas tutaj chce dla swoich maleństw jak najlepiej.
 
Do góry