reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Zrobilam, dziś 30dc i wyszło tak:
Zobacz załącznik 1344216
Czuję się ok, ale boli mnie brzuch, co jest stresujące.

Nie mogę powiedzieć, że odpuściliśmy 😅 napłakałam się dwa tygodnie temu, że za rzadko się kochamy i nic z tego nie będzie. Obiecałam sobie, że jak teraz się nie uda, to zajmę się ćwiczeniami i pracą, przestanę obsesyjnie śledzić swój cykl. Byłam już pewna że nie wyszło, a tu niespodzianka. Owu musiała się przesunąć.
Trzymam kciuki, żeby Wasz plan zadziałał 💪♥️
aaaa cudownie!
Trzymam kciuki, żeby to była zdrowa i nudna ciaza :)
@Anasta07 ja na hiperprolaktynemię biorę Dostinex. Jak się czujesz po swoich lekach?
 
reklama
aaaa cudownie!
Trzymam kciuki, żeby to była zdrowa i nudna ciaza :)
@Anasta07 ja na hiperprolaktynemię biorę Dostinex. Jak się czujesz po swoich lekach?
Ja miałam przepisany bromergon... Ale nie było go w żadnej aptece i poza tym naczytałam się jak fatalnie dziewczyny się czuły, więc dostałam Norprolac i wzięłam póki co 3x na noc po pół tabletki i szczerze to całkiem normalnie, nie czuję żadnej różnicy :) a Ty?
 
Ja miałam przepisany bromergon... Ale nie było go w żadnej aptece i poza tym naczytałam się jak fatalnie dziewczyny się czuły, więc dostałam Norprolac i wzięłam póki co 3x na noc po pół tabletki i szczerze to całkiem normalnie, nie czuję żadnej różnicy :) a Ty?
biorę bardzo mała dawkę bo 1/2 tabletki na tydzień i zero skutków nieporządanych :) biorę tez acard i od pozytywy ma być heparyna. Ciekawe czy to wszystko da jakieś skutki…

@Porannelatte który to był cykl starań? Jak się w ogole czujesz?
 
Mogę zapytać ile razy poroniłas i na jakim etapie? Badalas immunologie? Wyszło coś nie tak czy lekarz encorton dał tak zapobiegawczo?
5 razy, 3 poronienia zatrzymane i 2 ciążę biochemiczne.
Sporo rzeczy badałam, wyszedł mi nieprawidłowy kariotyp, antykoagulant tocznia miałam jakoś dziwny wyniki ale reumatolog stwierdził że nie mam zespołu i ana 1:160 reumatolog kazał się nie przejmować tym wynikiem.
Więc mi raczęj te leki nie pomogą ale lekarze mi dają.
 
Dziewczyny ja o ile sobie z wszystkim radzę i mega pozytywnie jestem nastawiona na przyszłość tak chyba przesadzam z troską o moją córkę. Kiedyś często na weekend zabierała ja moja siostra czy mama i spala tam u nich. A teraz po tych stratach boje się o nią. Śpimy razem cały czas, w domu praktycznie nie odstępuje jej na krok. Moja siostra chce ją teraz na weekend zabrać do siebie na 2 dni, pójść z nią do kina z okazji Mikołaja. Jak to usłyszałam to się rozbeczelam bo powiedziałam, że nie wyobrażam sobie że miałoby jej nie być obok mnie, a jak po drodze coś się stanie jak będą jechać autem ? Ja bym tego nie przeżyła. Wszyscy mnie uspokaja ale ja chyba mam problem bo nie jest to normalne. Zaczynam wariować i nawet jak o tym pomyśle to już zaczyna mnie boleć brzuch z nerwow. Z drugiej strony ona tak się cieszy na ten wyjazd do mojej sisiostry.
Doskonale rozumiem. Ja też bardzo schizuję w tym temacie. Milion czarnych scenariuszy. Jak córka idzie na nocowanie do dziadków to dostaję zdj. jak je, myje zęby itp. bo się martwię.
A kiedy córkę boli brzuch albo głowa, i nie przechodzi na drugi dzień to zaraz mam chęć iść z nią na badania krwi i usg🙈 zaraz widzę białaczkę albo inne guzy i nowotwory. Będę skrzywiona już całe życie chyba. Strata dziecka to jest koszmar którego się nie da zapomnieć.
 
@Porannelatte a będziesz badała przyrost czy cierpliwie czekasz na wizytę ?
Zastanowię się. Dzisiaj idę do nowego lekarza, do którego cudem się umówiłam z dnia na dzień. Poleciła mi go koleżanka, że jest podobno super specjalistą od problematycznych ciąż, prowadził jej ciążę w czasie nowotworu.
W sumie chyba nie chcę, żeby badał i gmerał 😅 ale chciałabym wiedzieć, czy mam brać zapobiegawczo jakąś luteinę. Czy mój ból brzucha jest w normie. Z jednej strony korci jutro zbadać przyrost, ale czekanie na wyniki doprowadza mnie do palpitacji.
biorę bardzo mała dawkę bo 1/2 tabletki na tydzień i zero skutków nieporządanych :) biorę tez acard i od pozytywy ma być heparyna. Ciekawe czy to wszystko da jakieś skutki…

@Porannelatte który to był cykl starań? Jak się w ogole czujesz?
Nie mam za specjalnie objawów, poza bólem brzucha jak na okres i wielkimi piersiami. W maju straciłam poprzednią ciążę, staraliśmy się od razu, poza październikiem. Więc teoretycznie za 5 cyklem się udało.
 
Doskonale rozumiem. Ja też bardzo schizuję w tym temacie. Milion czarnych scenariuszy. Jak córka idzie na nocowanie do dziadków to dostaję zdj. jak je, myje zęby itp. bo się martwię.
A kiedy córkę boli brzuch albo głowa, i nie przechodzi na drugi dzień to zaraz mam chęć iść z nią na badania krwi i usg🙈 zaraz widzę białaczkę albo inne guzy i nowotwory. Będę skrzywiona już całe życie chyba. Strata dziecka to jest koszmar którego się nie da zapomnieć.
Straszne to jest i wydaje mi się że też mi już to nie minie. Fakt że teraz jesteśmy ze sobą bliżej i więcej czasu jej poświęcam ale ten strach o nią jest ogromny, momentami aż mnie paraliżuje 😥
 
Dziewczyny ja się musze pożalić na swoją głowę 😆
Jestem 3 tygodnie po lyzeczkowaniu, puste jajo. Obraz pustego jaja był charakterystyczny, pęcherzyk się splaszczyl, beta kiepsko przyrastala. W szpitalu podanie tabletki I krwawienie można powiedzieć bezboleśnie, zabieg beż powikłań, dojście do siebie bardzo szybkie.
Wczoraj dzwoniłam do szpitala czy jesy wynik hist pat, bo jutro mam kontrole. Jak ostatnio odbierałam wynik to pani do mnie zeszła do holu, a wczoraj przez telefon mi powiedziala żebym wyszła do góry, a gdyby mnie portier nie chciał puścić to mam powiedzieć że muszę coś podpisać. I ja sobie wtedy wymyśliłam, że ja napewno mam zasniad na tym wyniku, że muszą mi te informacje przekazać, dlatego mam tam iść, że się rok nie będę mogła starać o ciaze... No ogolnie w momencie stres. Jeszcze znałam gdzieś na forum, że dziewczyna miala zasniad przy pustym jaju i słabym przyrośnie bety, dopiero hist pat to pokazał. W moim wyniku jest doczesna i fragmenty lozyska. Czyli ok.
No i do rzeczy... to mi pokazało w jakim stanie jest moja głowa. Jak ja od razu panikuje, jak jest coś wątpliwego i jak ja chce w takich warunkach być w ciazy. Przecież ja się wykończę psychicznie. Ogolnie jestem cały czas w terapii ale dzis naszła mnie taka refleksja że muszę się skupić na pracy nad tym moim lekiem i czarnowidztwem. Przez to co mnie spotkało doszukuje się wszędzie najgorszych scenariuszy 😔 czas wziąć się za siebie i swoja głowę bo tak nie może byc
 
reklama
Dziewczyny ja się musze pożalić na swoją głowę 😆
Jestem 3 tygodnie po lyzeczkowaniu, puste jajo. Obraz pustego jaja był charakterystyczny, pęcherzyk się splaszczyl, beta kiepsko przyrastala. W szpitalu podanie tabletki I krwawienie można powiedzieć bezboleśnie, zabieg beż powikłań, dojście do siebie bardzo szybkie.
Wczoraj dzwoniłam do szpitala czy jesy wynik hist pat, bo jutro mam kontrole. Jak ostatnio odbierałam wynik to pani do mnie zeszła do holu, a wczoraj przez telefon mi powiedziala żebym wyszła do góry, a gdyby mnie portier nie chciał puścić to mam powiedzieć że muszę coś podpisać. I ja sobie wtedy wymyśliłam, że ja napewno mam zasniad na tym wyniku, że muszą mi te informacje przekazać, dlatego mam tam iść, że się rok nie będę mogła starać o ciaze... No ogolnie w momencie stres. Jeszcze znałam gdzieś na forum, że dziewczyna miala zasniad przy pustym jaju i słabym przyrośnie bety, dopiero hist pat to pokazał. W moim wyniku jest doczesna i fragmenty lozyska. Czyli ok.
No i do rzeczy... to mi pokazało w jakim stanie jest moja głowa. Jak ja od razu panikuje, jak jest coś wątpliwego i jak ja chce w takich warunkach być w ciazy. Przecież ja się wykończę psychicznie. Ogolnie jestem cały czas w terapii ale dzis naszła mnie taka refleksja że muszę się skupić na pracy nad tym moim lekiem i czarnowidztwem. Przez to co mnie spotkało doszukuje się wszędzie najgorszych scenariuszy 😔 czas wziąć się za siebie i swoja głowę bo tak nie może byc
Zgadzam się z Tobą, psychika jest bardzo ważna nawet jeśli fizycznie wszystko jest dobrze. Z tego co widzę tutaj po opowieściach to jednak dłużej trwa dochodzenie do siebie psychicznie i bycie gotowym na kolejny krok. Trzymam kciuku żebyś poradziła sobie i mogła działać dalej :)
 
Do góry