Odżywianie naszych dzieci

[hruda]

Chodziło mi o taki talerz dla dorosłych.

Tak sobie mysle ze moj lakomczuszek to wlasnie taki talerz dla dosrosluch zjada na obiadek

 

[majandra]

Hruda, no co Ty. Ja Maciusiowi zacznę już mrozić w większych słoiczkach, takich po koncentracie (tylko muszę je kupić), bo widzę, że te mało to za mało dla niego już.

 

[Xeone]

Hruda, Majandra to ja sie dolaczam Patryka do klubu lakomczuchow. Dla Patryka maly sloiczek to stanowczo za malo. A jak mu scieram jablko z marchewka to koniecznie musza byc 2 bo po jednym jest ogromny placz

 

[izabela352]

Tak sobie mysle ze moj lakomczuszek to wlasnie taki talerz dla dosrosluch zjada na obiadek

no moj piotrek wlasnie tez, stad moje pytanie!

 

[ruda-iza]

Dziewvzyny ja z innej beczki. Podejrzewam że temat ten w tym wątku był już poruszany ale ja strasznie jestm nieNAbieżąco! Jak podawałyście maluszkom gluten? Ja chciaam kupić kaszkę zawierającą gluten a tu klops. Dodam że mam alergika więc wszystko z mlekiem odpada! Kaszki glutenowej bezmlecznej nie ma w sklepach. Bobowita przestała je produkować, kontaktowałam się z nimi.
Wiem, że to trochę późno na wprowadzanie ale mieliśmy liczne drobne większe problemy z brzuszkiem i dopiero teraz zaczynam dodawać po troszkę gluten w ilosciach zalecanych przez obecne "władze".
Śliczne dzięki za odpowiedź

 

[majandra]

Izabela, ale ja mam na myśli taki pełen po brzegi talerz. I taki Piotruś zjada?

 

[Larcia]

moja Amanda tez potrafi sporo zjesc ale coraz bardziej sie rusza, wiec widze, ze jej to nigdzie nie odchodzi w tluszczyk juz uffff Ja zeby corci cos "posolic" uzywam poprostu kawalek slonego masla!Sama nienawidze nieslonych np ziemniakow.

 

[*Kasia*]

Ruda, a może kup zwykła kasze manna???? Ja zaczynałam od małej łyżeczki raz w tygodniu, później dwa razy a potem już gotowałam mu ok 200ml kaszki manny dodawałam deserek, mleko jadł aż miło a teraz to już na pożądku dziennym jest kasza manna.

 

[30Agulka]

Wiecie co. My się główkujemy co mozna a czego nie można dawac naszym maluchom, a w Ustce była dziewczyna , która miała 9 m-cznego synka i dawała mu wszystko. Nie patrzyła na nic. Na śniadanie wrąbał kanpakę z masłem, wędliną, serem żółtym i pomidorem, płatki kukurydziane na mleku zwykłym . Na obiad ziemniaki z smażoną rybą, danonka. Innym razem wrąbał schabowego i zupę grochową. Zero do bani, jadł wszystko i mu nic nie było.

 

[majandra]

Agulka, wierzę, ale ja raczej tym śladem podąrzać nie będę.