Pyrolka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2023
- Postów
- 580
Ja na samym początku ciąży miałam ciągutki na słone a teraz mi się odmieniło. Buszowałam dziś w piekarni i się objadłam słodkich wypiekówDziewczyny jak tam z zachciankami ?

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja na samym początku ciąży miałam ciągutki na słone a teraz mi się odmieniło. Buszowałam dziś w piekarni i się objadłam słodkich wypiekówDziewczyny jak tam z zachciankami ?
Ja też jestem dużo bardziej zmęczona niż w pierwszejU mnie ta ciąża jest zupełnie inna niż pierwsza. Nie umiem wytłumaczyć dlaczego ale mąż do mnie z tekstem ja się cieszę bardziej od Ciebie. Gdzie on naprawdę musiał dojrzeć do decyzji o drugim dziecku. W pierwszej ja się mega cieszyłam i pokazywałam to, teraz też się cieszę ale bardziej się boje i przede wszystkim nie mam siły. I z jedzeniem też inaczej. Ciekawe czy jak ktoś ma 3, 4 czy kolejne dziecko to z każdą ciąża jest inaczej czy tylko w zależności od płci dziecka czy innych dodatkowych czynników.
Haha ja tak samo Podlaski sobie kupiłam pierwszy raz od mojego dzieciństwa!!Ja mam w kolko ochotę na parówki i paszteta normalnie nie jadam pasztetów
![]()
U nas to mąż w pierwszej ciąży się bardzo cieszył, później naszą stratę też mocno przeżył, ale zawsze był taki twardy na zewnątrz. Teraz jest bardzo ostrożny z radością, boi się żeby drugi raz nas to samo nie spotkałoU mnie ta ciąża jest zupełnie inna niż pierwsza. Nie umiem wytłumaczyć dlaczego ale mąż do mnie z tekstem ja się cieszę bardziej od Ciebie. Gdzie on naprawdę musiał dojrzeć do decyzji o drugim dziecku. W pierwszej ja się mega cieszyłam i pokazywałam to, teraz też się cieszę ale bardziej się boje i przede wszystkim nie mam siły. I z jedzeniem też inaczej. Ciekawe czy jak ktoś ma 3, 4 czy kolejne dziecko to z każdą ciąża jest inaczej czy tylko w zależności od płci dziecka czy innych dodatkowych czynników.
Tak to jest. Moja przyjaciółka jest teraz w pierwszej ciąży to ciągle mi mówi, że za mało odpoczywam, a jak tu odpoczywać przy ruchliwym trzy latku. Nie można na chwilę spuścić z oka, ma tak genialne pomysły, że aż się czasem naprawdę zastanawiam jak on na to wpadł.Ja też jestem dużo bardziej zmęczona niż w pierwszejno ale nie mając dzieci to człowiek ma czas odpocząć a teraz no kiepsko
jagodziankiJa o 9.40 na krew w ogóle to też odwaliłam chyba w końcu nie pisałam o tym rano. Chciałam zrobić przeciwciała na ten rumień zakaźny. Dzwoniłam rano w kilka miejsc to ceny do 490zl ale znalazłam za 178 i miałam jutro iść, ale w szpitalu gdzie robiłam resztę badań też 170 i jedno oddanie krwi więc luz. Ale zamroczenie ciążowe zadziałało jak pani powiedziała że internetowo nie ma wyników to stwierdziłam że kurcze to nie. Bo miałam iść do drugiego budynku do kasy. Ale wyszłam i myślę kurde przecież te wyniki będę też odbierać, wracam, poszły już do głównego lobo. Pytam się czy wyrzuciły tą krew, na moje szczęście nie więc dalej znów do kasy i znów do niej. No masakra. Ale wszędzie oczy robili co ja chcę dopiero jak powiedziałem że parwowirus b19 to znajdywali.
No ale do jedzenia zamierzałam po pobraniu zjadłam 1,5 jagodzianki. Później 1 parówkę, na obiad 2 knedle z truskawkami i później kawałek kanapki z żółtym serem. Ale żeby zachcianki to niezbyt może ten ser trochę tak ale reszta to zjadłam bo akurat było. Na nic specjalnego nie mam ochoty.
U mnie znowu każda ciąża jest poprzedzona stratą. Mi się tylko przyjmują parzyste ciążę. I te z terminem w parzystym roku. A ostatnio mnie rozśmieszyło że mój syn miał termin na 04.04.2020, a teraz mam 04.02.2024. więc musi być dobrze.U mnie ta ciąża jest zupełnie inna niż pierwsza. Nie umiem wytłumaczyć dlaczego ale mąż do mnie z tekstem ja się cieszę bardziej od Ciebie. Gdzie on naprawdę musiał dojrzeć do decyzji o drugim dziecku. W pierwszej ja się mega cieszyłam i pokazywałam to, teraz też się cieszę ale bardziej się boje i przede wszystkim nie mam siły. I z jedzeniem też inaczej. Ciekawe czy jak ktoś ma 3, 4 czy kolejne dziecko to z każdą ciąża jest inaczej czy tylko w zależności od płci dziecka czy innych dodatkowych czynników.