Ja to się dzisiaj ujowo czuję… mdłości dalej lekkie, ale tak nie mam energii.. szkoda mi córki bo chce się bawić, iść na plac zabaw a ja totalnie nie mam siły. Pojechałam z nią do sklepu po chleb i ledwo już wróciłam

raz się z nią wybrałam na spacer do sklepu i plac zabaw to myślałam że z 10 razy po drodze zemdleje

więcej sama z nią na razie nie wychodzę… ale najgorzej że nawet kawy się mogę się napić bo totalnie mnie odrzuciło - mimo że piję bardzo delikatną latte macchiato z ekspresu gdzie więcej jest mleka…