reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Pies to najlepszy przyjaciel człowieka.Przekonałam sie o tym i ja. I stracić go to tak jakby stracić cząstke siebie.Przykre jest to co piszesz antar.Ale tak jak pisze ardzesh , żebędzie ci bardzo smutno -to nic tego psinki ci nie zastapi. Ale właśnie weź pod uwagę maleństwo, które niebawem się narodzi.Po części też bym nie zostawiła z nim maluszka sam na sam w pokoju, zwłaszcza że piszesz , że on niecierpi dzieci. Tyle sie teraz słyszy o napaści psiaka na dzieciątko.
Mam nadzieję, że dzielnie to przetrzymasz.
 
reklama
catch gratuluje synka:):) kurczę prawie wszystkie już znacie płeć a ja dalej nie:((( ale jutro mam 3d i może się dowiem
antar współczuję ci:( ja normalnie choruje na nerki ale jak na razie mam spokój oby tak dalej
emkamek super że już znaleźliście mieszkanko:):)
jeżyk ja też miałam problem z bólem żeber ale spróbuj podłożyć sobie podusie pod brzuszek mi pomogło
buziaki:):):)
 
Antar, współczuję z piesiem, ale chyba nie masz wyjścia. Ja 5 lat temu usypiałam moją bokserkę i do teraz płakać mi się chcę jak o tym pomyślę.
Zuzia, gratuluję córeczki:-) Też nie znoszę sprzątania i remontów, ale już myslę o efekcie końcowym. Mam nadzieję, że tak będzie z tym jego płaczem...czasami biorę go nawet do łózka, ale to się mija z celem, bo cała skopana jestem przez nie niego a on dalej nie śpi, jakby ułożyć się nie mógł. W ciąży trudniej mi znosić te jego humory.
Larkaa, nie pisz o takich dobrych rzeczach...ja uwielbiam gotować, ale odkąd jestem matką nie mam ciągle czasu, więc gotuję same szybkie potrawy, a posiedziałabym w sobie w kuchni i coś dobrego zrobiła.
Paulusia, też nie znam płci do końca, chyba ostatnia z Was się dowiem.
 
golimku co do płci to ja chyba ostatnia mam usg.Bo nawet daty jeszcze nie znam.Tak więc, dziewczyny same nie jesteście.

Ehhh... złapałam drzemkę w ciągu dnia i czuję się narazie jakby mnie walec przejechał.
 
Postrzalka, ale przynajmniej teściowa chce ci pomóc.
Nasza właśnie z wycieczki wróciła za 10.000 zł i do nas, że ona nam z wyprawką nie pomoże, bo to nasza sprawa i nasze dziecko. A moi rodzice na kredycie wiszą i odrazu się zaoferowali, że chociaż łóżeczko i jakieś pościelki nam kupią.
Gdyby chciała pomóc to byłoby oki, ale ona chce robić za Nas najlepiej a jej rady to nie rady z których możesz skorzystać badz nie jej rady to polecenia a jak nie zrobisz tak jak ona mówi "radzi" to obraza majestatu i jeszcze Ci skomentuje, że np. te młode mamy teraz to w ogole jakies dziwne żeby dzieci tak w tych fotelikach nosić przecież to krzywi kręgosłup (przed chwilą wcisakała swoj fotelik).
-j- moja teściowa nie przynosi tak po prostu czegoś bo zauważyła że Ci sie skończyło, ona to z taka miną daje i mówi jakbyś by.ła głupia i sama nie wiedziała o tym i bez niej to byś siedziała i nic nie miała. Generalnie zachowuje się bardziej jak mama niż babcia, heh długo możnaby pisać. Dobrz że daleko jest bo nie wiem ile bym znisła przemilczanie. Współczuję wszystkim Wam które musicie mieszkać i przechodzić katorgę ze swoimi teściowymi, życzę wytrzymałości i dużo silnej woli kochane.

Gratuluje znalezienia mieszkania, my jeszcze nic nie wiemy i nawet nie mogę pochodzić po sklepach a już bym coś pokupować chciała powoli dla dzidzi, ale jak sie okaże że będziemy się musieli przeprowadzać to bedzie wiecej rzeczy do noszenia i Michałowi to nie w smak :-(

Co do połówkowego USG to w sumie chodzi o takie zwykłe czy to 3d bo mi nic lekarz nie mówił ostatnio o połówkowym a jak zapytałam o 3d to powiedział ze mogę się już gdzieś zapisać bo to 21tydz. no i idę 21 i to będzie początek 24tyg., ale to sama o tym jemu wspomniałam.

zuzia ja dzisiejszą noc mogę zaliczyc do bezsennych, obudził mnie ból pleców i żeber (to już chyba standard się robi z tymi bólami u Nas) jak się wreszcie ułożyłam i prawie zasnęłam to jakis komar mi nad uchem zaczął latać, tak machałam rękami że o mały włos Michał sie z siniakami nie obudził, a komar jak latał tak latał. Ja przysypiałam a on wracał, ale go musiałam trafić i już się jasno robić zaczęlo jak zasnełam a jak sie obudziłam rano to znalazłam jego trupa w łóżku więc go trafiłam :-)
Cały dzień dzisiaj mam chyba przez tą noc do d***, kiepsko się czuję, obolała i brzuch taki napęczniały jakiś, ach a co znaczy że macica się stawia? może powinnam wiedzieć, ale chyba nie rozumiem tego.
 
antar ja miałam królika i może to małe włochate i w klatce siedzi i niby nie ma kontaktu takiego jak z psem, ale mój królik żył chyba 11 lat(wetwrynarz był w szoku bo miniaturkki tyle nie żyją) i reagował zawsze jak ktoś z domowników wracał, słuchał się, reagował na imię i nawet etarz jak to pisze to mam łzy w oczach. Zdechł 3lata temu na gwiazdkę tzn. wróciliśmy od babci w 1-szy dzien świąt a on lezał jakby spał bo w sumie tak było, stary był i zasnął, stwierdzilismy że czekał aż nas nie będzie w domu, żeby spokojnie sobie odejść.
Moja siostra płakała i pochowała Go u znajomych na działce, cała rodzinka płakała nawet mój tata miał łzy w oczach.
Nie przełknę niczego co jest z królika, nawet pasztet jest blee. Także nie tylko pies może tak namieszac, ale niestety taka kolej rzeczy, przykra, ale za to ile radości było wcześniej :-)
 
reklama
Do góry