reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wzrost i waga naszych dzieci

reklama
ale kruszynka, od małego dba o linię:tak:;-)
wiecie jaka ona leciutka jest? w porownaniu do mojego piotrka! szok! i powiem wam, ze juz mam dosc tego dzwigania. jak jeszcze jestesmy oboje grubo ubrani to mnie szlag trafia jak np. mam go wsadzac do fotelika w aucie. moj kregoslup juz nie wyrabia!

Jak się domyślasz Maciuś tyle samo:-D Tylko, że Piotrek na pewno wyższy jest. Maciuś ma jakieś 79/80 cm.
jutro sprobuje go zmierzyc na stojaco.
 
majandra- nie wiem czy to dobra czy zla wiadomosc ale piotrus mierzy dokladnie 79 cm :-D:-D:-D my moze mamy jedno i to samo dziecko??? :-D:-D:-D
 
powiem wam, ze na niewygode w noszeniu dziecka ma wplyw nie tylko jego waga, a takze zwinnosc. nie weim jak mam to dokladnie objasnic, ale np julitke jak nosze to ona tak fajnie sie sama trzyma, jest elastyczna i tego ciezaru tak nie czuc. natomiast moj siostrenic i bratanke,, to sa tzw kołki:-D jak je wiezmiesz tak wisza, sami sie nie podciagna na tobie ani nic, tylko takie wiszace kołeczki. oj ciezko z nimi, ciezko!!
 
powiem wam, ze na niewygode w noszeniu dziecka ma wplyw nie tylko jego waga, a takze zwinnosc. nie weim jak mam to dokladnie objasnic, ale np julitke jak nosze to ona tak fajnie sie sama trzyma, jest elastyczna i tego ciezaru tak nie czuc. natomiast moj siostrenic i bratanke,, to sa tzw kołki:-D jak je wiezmiesz tak wisza, sami sie nie podciagna na tobie ani nic, tylko takie wiszace kołeczki. oj ciezko z nimi, ciezko!!
W pełni się z Tobą zgadzam moją Tuśkę też mi się jakoś tak fajnie nosi bo ona tak właśnie współpracuje o ile można to tak nazwać:-D za to siostry małego to już zupełnie inaczej co prawda mały waży niecały kg więcej od Tuśki ale chyba ta różnica nie może aż tak wpływać na komfort noszenia:-)
 
Nasze dzieciaczki tak fajnie owijaja się ,że noszenie ich ( czasami i nie do przesady) jest super, uwielbiam jak mały sie wtula we mnie jak jestem naga ( prawie), jak tylko widzi, że sie rozbieram biegnie do mnie i chce sie tulić.
 
W pełni się z Tobą zgadzam moją Tuśkę też mi się jakoś tak fajnie nosi bo ona tak właśnie współpracuje o ile można to tak nazwać:-D za to siostry małego to już zupełnie inaczej co prawda mały waży niecały kg więcej od Tuśki ale chyba ta różnica nie może aż tak wpływać na komfort noszenia:-)

Nasze dzieciaczki tak fajnie owijaja się ,że noszenie ich ( czasami i nie do przesady) jest super, uwielbiam jak mały sie wtula we mnie jak jestem naga ( prawie), jak tylko widzi, że sie rozbieram biegnie do mnie i chce sie tulić.


fajnie, ze zrozumialyscie moj zawily sposob tlumaczenia:-D:-D

co do nagosci, to julitka uwielbia jak jestesmy nadzy!!!
od razu biegnie, skubie po nogach, pokazuje pepuszek, a mnie lapie za piersi i sciska tymi malunkimi paluszkami, az boli!!!
 
reklama
Izabela, chyba jednak nie mamy tego samego dziecka, bo Maciek na wadze łazienkowej waży 12,4 kg:szok::szok::szok::szok::szok: Do lekarza dopiero w styczniu, więc 100% pewny wynik to nie jest.
prawie kilogram wiecej. ale spoko, piotrek jest mlodszy :-D

powiem wam, ze na niewygode w noszeniu dziecka ma wplyw nie tylko jego waga, a takze zwinnosc. nie weim jak mam to dokladnie objasnic, ale np julitke jak nosze to ona tak fajnie sie sama trzyma, jest elastyczna i tego ciezaru tak nie czuc. natomiast moj siostrenic i bratanke,, to sa tzw kołki:-D jak je wiezmiesz tak wisza, sami sie nie podciagna na tobie ani nic, tylko takie wiszace kołeczki. oj ciezko z nimi, ciezko!!

nie zgadzam sie w 100%. zwlaszcza, ze mi nie chodzilo o noszenie dla noszenia i przytulania jak pisala agulka tylko o noszenie z musu. kiedy to maly akurat nie ma na to ochoty lub kiedy oboje jestesmy grubo ubrani, do tego i sliskie kurtki.

W pełni się z Tobą zgadzam moją Tuśkę też mi się jakoś tak fajnie nosi bo ona tak właśnie współpracuje o ile można to tak nazwać:-D za to siostry małego to już zupełnie inaczej co prawda mały waży niecały kg więcej od Tuśki ale chyba ta różnica nie może aż tak wpływać na komfort noszenia:-)
uwazam, ze moze.
 
Do góry