No nie wiem, może to wszystko zalezy od miejsca w którym sie to robi, albo od woli rodziców. W koncu jesli sie nie chce za zadne skarby bliźniat to nie pozwoli sie na zaimplantowanie wiecej niz jednego zarodka. Chociaż bliźnieta jednojajowe przecież też są. Nie znam sie na tym zreszta więc sie nie wypowiadam. Mój kuzyn miał w sumie 5 zarodków, ale implantowane były po kolei. Udało sie tylko z jednym :-)
Ta siostra mojej kumpeli cała ciążę drzała, bo ciaża była poważnie zagrozona. Nie wiem czy to takie dobre rozwiazanie, żeby 'ładować" tych zarodków ile sie da i " zobaczymy co nam wyjdzie".
Tak sobie pisze i myslę, że te słowa i tak nie wyrazaja do końca tego co myslę i chyba nie do konca mnie zrozumiecie. Tak czy inaczej Bogu dziekujmy, że nie mamy takich problemów bo coraz wiecej małzeństw boryka sie z "bezpłodnością"
Wcześniej byłam zapisana na "staraczkach". Ile tam jest dziewczyn, które próbują i próbuja ...