reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniówki kulinarnie!

Tak, jest bardzo dobre.

Ewentualnie szpinak (bez mozzarelli juz) mozna rzucic na gotowe ciasto francuskie i zrobic cos na podobienstwo tarty ze szpinakiem. A na wierzchu posypac serem zoltym.
 
reklama
Ivi, ależ to brzmi apetycznie!! A z czym to podajesz? Z ziemniakami, chlebem czy samo?

z ziemniaczkami:)) smakuje pysznie!! :tak::tak:

A ja faszerowaną paprykę nie duszę tylko piekę w piekarniku. Uważam, że wychodzi dużo smaczniejsza:tak:
można w piekarniku, ja wolę duszoną :) wielbiam jak jest taka prawie rozgotowana... mniami :)))

A co dziś na obiadek robiłyscie? ja zrobiłam sałatkę z ogórków kiszonych i pomidorów z cebulką (została pożarta przez mojego małża:D ), fasolkę szparagową, ziemniaczki i jajko sadzone :) :)
 
Ostatnia edycja:
Ivi, ja za jajko sadzone to dam sie pokroić (ziemniaczki z maślanką i jajkiem sadzonym... mniam, mniam) Ale ja teraz unikam jaj sadzonych. Nie wiem czy je można w ciąży, bo przecież żółtko jest na wpół surowe:confused: Jak myślicie???
 
ja specjalnie na czas ciąży zrezygnowałam z "płynnego" żółtka i mocno je "ścinam" :)
 
Ivi, ja za jajko sadzone to dam sie pokroić (ziemniaczki z maślanką i jajkiem sadzonym... mniam, mniam) Ale ja teraz unikam jaj sadzonych. Nie wiem czy je można w ciąży, bo przecież żółtko jest na wpół surowe:confused: Jak myślicie???
Ja jem jajka pod kazdą postacią, watróbkę też zamierzam jeść( jeszcze 9dni). Oczywiście z umiarem;-)
 
ja specjalnie na czas ciąży zrezygnowałam z "płynnego" żółtka i mocno je "ścinam" :)
Dobry pomysł, to chyba wezme przykład z ciebie, porządnie zetne żółtko to nie będzie już surowe ; takie oczywiste, a ja nie wpadłam na ten pomysł. Pożyteczny ten wątek:-) narobiłaś mi smaka i jutro zrobie taki obiadek. mniam, mniam:-D:-D:-D
a co do wątróbeczki to też lubie i jem, ale tylko drobiową. Inna mi nie smakuje.
 
Dobry pomysł, to chyba wezme przykład z ciebie, porządnie zetne żółtko to nie będzie już surowe ; takie oczywiste, a ja nie wpadłam na ten pomysł. Pożyteczny ten wątek:-) narobiłaś mi smaka i jutro zrobie taki obiadek. mniam, mniam:-D:-D:-D
a co do wątróbeczki to też lubie i jem, ale tylko drobiową. Inna mi nie smakuje.
Andziu, ja też ścinam żółtko i jest ok, ale ja bardzo lubię jajka na miękko i niestety musiałam z nich zrezygnować. A co do wątróbki, to nie przepadam, ale jest chyba polecana jako źródło żelaza?
 
Andziu, ja też ścinam żółtko i jest ok, ale ja bardzo lubię jajka na miękko i niestety musiałam z nich zrezygnować. A co do wątróbki, to nie przepadam, ale jest chyba polecana jako źródło żelaza?
Ja od czasu do czasu zjem sobie jajo na miękko, bo jednak to nie to samo co na twardo:zawstydzona/y: Gdzieś wyczytałam, że wątróbki też powinnyśmy się wystrzegać, bo ma oprócz żelaza dużo witaminy A:confused:, a poza tym to jednak filtr wszystkich toksyn:zawstydzona/y: Ale troszkę...
 
Ja od czasu do czasu zjem sobie jajo na miękko, bo jednak to nie to samo co na twardo:zawstydzona/y: Gdzieś wyczytałam, że wątróbki też powinnyśmy się wystrzegać, bo ma oprócz żelaza dużo witaminy A:confused:, a poza tym to jednak filtr wszystkich toksyn:zawstydzona/y: Ale troszkę...
Labamba, na witaminę A faktycznie trzeba uważać, ale chyba byśmy musiały ze 2 kg tej wątróbki zjeść, żeby przedawkować, a co do toksyn, to chyba takie zwierzęta hodowlane jedzą specjalną paszę, zwłaszcza drób i tych toksyn dużo nie kumulują w tych wątrobach.
 
reklama
Do góry