Anisen
kochamy Cię mocno
Witajcie Słoneczka 
Alexandria ledwo sie udało bo najpierw się martwiłam czy dojechałszczęsliwie potem czy oby nie okazało sie ze jednak brata nie ma a znów rano wiedziałam ze będzie wracał i sie spieszył do pracy wiec wymysliłam kolejne zmartwienie. Ja to sie do cyrku nadaje.
aa wczoraj miałam przykrą niespodzianke. domofony w bloku w którym mieszkamy od niedawna były wcześniej popsute. wiec sie nie przejmowalismy ze nie dostalismy klucza. tymczasem wczoraj wyszłam sobie do apteki i sklepu po brzoskwinie wracam a tu zamkniete. sprawdziłam wszystkie moje klucze, nie pasowały. obdzwiniłam cała klatke cisza. przeszłam pod garaze ze moze ktos bedzie wracał albo wyjeżdzał, stałam tam ze 20 minut nic. wracam dzwonie i wreszcie pod 75 odezwała sie kobieta, to ja jej ze mieszkam 2 pietra pod nia ale zapomniałam kluczy wejsciowych czy moze mi otworzyć. to ona odfukneła ze mnie nie zna obcym nie otwiera i trzas słuchawka. dzwonie 2 raz i słyszę tylko spier... . zadzwoniłam do mojego , wyrwał sie z pracy i mi otowrzył drzwi garazowe. a juz myslałam ze będe zimować na schodach pod domem. Ale ludzie to są :-(
a kluczy nie mamy\, włascicielka mieszkania nam nie dała. twierdzi ze dała, ale nie ma o tym mowy bo jak byśmy zgubili jeden klucz a pozostałe 7 zostały
. jak wróci to dorobimy sobie klucz byle namk pożyczyła swój.
Beatko musisz dbać o siebie ale mocno wierzę ze wszystko bedzie dobrze. Mam kolezanke której sie zrobił tez krwiak. jak schodził to miała taki krwotok ze mysleli ze juz po dziecku . a tymczasem mała rosła zdrowo i urodziła sie o czasie . dostała nawet 10 punktów
Wiec tylko pozytywne myślenie :-)
Alexandria ledwo sie udało bo najpierw się martwiłam czy dojechałszczęsliwie potem czy oby nie okazało sie ze jednak brata nie ma a znów rano wiedziałam ze będzie wracał i sie spieszył do pracy wiec wymysliłam kolejne zmartwienie. Ja to sie do cyrku nadaje.
aa wczoraj miałam przykrą niespodzianke. domofony w bloku w którym mieszkamy od niedawna były wcześniej popsute. wiec sie nie przejmowalismy ze nie dostalismy klucza. tymczasem wczoraj wyszłam sobie do apteki i sklepu po brzoskwinie wracam a tu zamkniete. sprawdziłam wszystkie moje klucze, nie pasowały. obdzwiniłam cała klatke cisza. przeszłam pod garaze ze moze ktos bedzie wracał albo wyjeżdzał, stałam tam ze 20 minut nic. wracam dzwonie i wreszcie pod 75 odezwała sie kobieta, to ja jej ze mieszkam 2 pietra pod nia ale zapomniałam kluczy wejsciowych czy moze mi otworzyć. to ona odfukneła ze mnie nie zna obcym nie otwiera i trzas słuchawka. dzwonie 2 raz i słyszę tylko spier... . zadzwoniłam do mojego , wyrwał sie z pracy i mi otowrzył drzwi garazowe. a juz myslałam ze będe zimować na schodach pod domem. Ale ludzie to są :-(
a kluczy nie mamy\, włascicielka mieszkania nam nie dała. twierdzi ze dała, ale nie ma o tym mowy bo jak byśmy zgubili jeden klucz a pozostałe 7 zostały

Beatko musisz dbać o siebie ale mocno wierzę ze wszystko bedzie dobrze. Mam kolezanke której sie zrobił tez krwiak. jak schodził to miała taki krwotok ze mysleli ze juz po dziecku . a tymczasem mała rosła zdrowo i urodziła sie o czasie . dostała nawet 10 punktów