reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Styczniówki 2010 !!

NIKKI a to synek był na to szczepiony ale za darmo bo to było w refundowanych :tak:chyba że to jest skojarzona czyli chodzi o to że jedno ukłcie tak:eek:bo wtedy nie my nie płaciliśmy i dostawał wtedy 3 szczepionki bo nie miałam problemu niepłakał co niewykupiliśmy szczepionek te co mają jedno ukłucie:tak:
 
reklama
NIKKI a to synek był na to szczepiony ale za darmo bo to było w refundowanych :tak:chyba że to jest skojarzona czyli chodzi o to że jedno ukłcie tak:eek:bo wtedy nie my nie płaciliśmy i dostawał wtedy 3 szczepionki bo nie miałam problemu niepłakał co niewykupiliśmy szczepionek te co mają jedno ukłucie:tak:
Tak, to jest ta, żeby ograniczyć ilość wkłuć. Mój pierwszy raz zapłakał na szczepieniu na 18 m-cy.
 
Ja tez Szymka na to szczepiłam, a od zeszłego roku tutaj ta szczepionka jest włączona do karty szczepień. Ja długo sie nad nią zastanawiałam, bo ja tez jestem przeciwna nadmiernym szczepieniom, ale w końcu razem z pediatrą stwierdziłyśmy, że w naszym przypadku warto. A chodziło o to, że ja często latam do Polski i jednak dziecku zmienia się klimat i te lotniska, póki co jestem zadowolana bo Szym zdrów, ale tak na prawdę to się okaże jak pójdzie do przedszkola:tak:
 
Ech mnie prawie codziennie koszmary dręczą, cały czas się zadręczam, że kolejna dzidzia będzie miała ZD, a dzisiaj mi się śniło, że krwotoki dostałam, tylko że nie wiem co dalej, bo budzik mi zadzwonił :sorry:
Byłam dzisiaj u GP z tą cholerną wysypką i dalej nie wiedzą co mi jest, próby wątrobowe w porządku, żadna choroba zakaźna to nie jest i nie wiadomo o co chodzi. Mam czekać na list ze szpitala i iść tam do dermatologa, już dwa tygodnie to cholerstwo mnie się trzyma i nie chce mnie opuścić :angry:


Nie wolno Ci tak myśleć wiem że możesz mieć obawy ale zgadzam się z dziewczynami że twoje myśli muszą być teraz tylko pozytywne BĘDZIE DOBRZE! Musi być!
Co z tą twoja wysypką gdzie ja dostałaś bo ja też mam jakieś świństwo z boku na pośladku ale z początku myślałam że to po Kaprogeście zastrzyku który brałam na początku.
A co do becikowego to niesprawiedliwe ale cóż cały nasz rząd oni tylko wiedzą jak sobie krzywdy nie zrobić a o nas to sie wcale nie martwią:wściekła/y:
 
Ja powiem że ryzykujemy tak i tak:sorry:bo nie dawać szczepionek może nie być za dobrze bo od narodzin maluszek jest narażony na wszystko nie chroniony przed takimi wirusami:sorry:a za dużo takze zgadzam się że może zaszkodzić i dlatego my z naszym lekarzem rozmawialiśmy i ustalaliśmy kiedy robić szczepionke te przez nas dodatkowe czyli pneumokoki i wybraliśmy taki moment gdzie nie było zagrożenia:tak:to nie jest dawane jednego miesiąca tylko w odległościach:tak:
 
Kaja ja też mam dylemat co do szczepienia Olisia niektórymi szczepionkami :sorry: Właśnie przed nami jest pierwsza szczepionka MMR, która jest tutaj w karcie szczepień, a niestety zdarza się, że może ona wywoływać u dzieci objawy autyzmu. Nieczęsto się to zdarza, ale jednak...
Justyś nie wiem skąd ta wysypka się wzięła niestety :-( Po prostu zaczęła mnie swędzieć skóra, zaczęłam to drapać i się to cholerstwo pokazało, już od dwóch tygodni nie chce mnie opuścić:-(
 
Wiadomo, że zawsze są przeciwnicy i zwolennicy. Ja szczepię, bo nie chcę ryzykować. I myślę, że jak ktoś już decyduje się na prevenar, to chyba przeczyta ulotkę. Ja tak zrobiłam, przed szczepieniem, nie po. W końcu płaci się za to niemałe pieniądze, więc chyba nie powinno brać się kota w worku i chociaż z czystej ciekawości przeczytać.

Rozumiem Cię kaja_10 i rozumiem Twoje racje, ale gdyby ludzie w ogóle nie szczepili się przeciwko chorobom, byłoby gorzej, nie lepiej. Część chorób w ogóle udało się wyeliminować, część zmniejszyć, znacznie.

Kaja ja też mam dylemat co do szczepienia Olisia niektórymi szczepionkami :sorry: Właśnie przed nami jest pierwsza szczepionka MMR, która jest tutaj w karcie szczepień, a niestety zdarza się, że może ona wywoływać u dzieci objawy autyzmu. Nieczęsto się to zdarza, ale jednak...
Justyś nie wiem skąd ta wysypka się wzięła niestety :-( Po prostu zaczęła mnie swędzieć skóra, zaczęłam to drapać i się to cholerstwo pokazało, już od dwóch tygodni nie chce mnie opuścić:-(

Co do MMR też miałam wątpliwości, nie powiem. Jednak się zdecydowałam.

A co do wysypki - zastanów się, czy przypadkiem jakiegoś kremu, oliwki czegokolwiek nie używasz. Ja też miałam wysypkę (dlatego tylko współczuję tego paskudnego swędzenia Kochana...) i się okazało, że po oliwce johnsona.
 
Ostatnia edycja:
Ja szczepię, bo nie chcę ryzykować.

Mamy inne sytuacje - doświadczenia, przeżycia, wiedzę itd. Ja nie szczepię bo nie chce ryzykować.
Wiesz choroby ktore i kiedy znikały to jest długa historia i nie za każdym razme dzięki szczepieniom, wiele np dzieki nim powstało. Ale miałam nie wracać.
To nie jest tak, że nagle z dnia na dzień podjęłam taką decyzję. To są lata lektury, obserwacji, poznawania nowych przypadków poszczepiennych. To też przyjęcie trochę innej filozofii - nie wierzę sztucznej odporności, szczególnie mocno dbam więc o naturalną. Higiena, żywność i inne to dla nas priorytet. Nie można zabrać coś nie dając nic wzamian.
Nie chcę zanudzać, i ja szanuję to co robicie. Chodziło mi tylko o wiedzę. Czasem człowiek nie potrafi się ugryźć w język. Wybaczcie :-)
 
Macy problem jest w tym, że właśnie nic nowego nie zaczęłam stosować, może po prostu taki mój urok w ciąży ;-) No cóż dostałam dzisiaj jakąś maść i mam nadzieję, że może ona pomoże, a jak nie to może w końcu ten dermatolog mnie uratuje, o ile wcześniej przez swędziawkę w wariatkowie nie wyląduję ;-):-p
 
reklama
Cześć:-D!!
Dawno mnie nie było, ale przebywałam po za domem chyba z miesiąc. I szczerze.... odpoczywałam od kompa.
U mnie wszystko w jak najlepszym porządku (prócz rozstępów). Biorę witaminy i jem na co mam ochotę, no i się nie stresuje. Dzidzia też ma się dobrze i wybieramy się na usg tylko trzeba się najpierw zapisać do lekarza prywatnego.
Dopiero dostaje brzuszka i pomału zaczynam wymieniać garderobę. Mam tylko nadzieję, że w sukienkę na weselę się zmieszczę (wesele 15 sierpnia).
Buźka:-)
 
Do góry