reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Karola nie wiem co Ci doradzic, bo ja nigdy nie plamiłam, poprzednio też nie... Musisz miec nadzieję, że wszystko się ułoży, tak jak pisała Agata może to krwiaczek albo taka Twoja uroda. Pamiętaj, jutro idziesz na usg i wszystko się wyjaśni, więc postaraj sie jakoś myślec pozytywnie do jutra chociaż. Mocno ściskam, przytula i duuużo siły i cierpliwości!!
 
reklama
Karola jako że to mi się przestało podobać -pakuj się i jedź do szpitala. A Panią doktor zdziel przez łeb i zmień lekarza -bo może i potrafi skierowania wypisać ale na niczym więcej się chyba nie zna. Musi być w Łodzi jakiś normalny szpital więc zasuwaj do niego, wejdź tam z drzwiami i powiedz że nie masz nic do stracenia i albo się Tobą zajmą albo ich wszystkich za jaja powiesisz. Pamiętaj że w razie problemów -mają Ci pisać -omówiono usg odmówiono pomocy i przyczyna z datą i pieczątką lekarza. Pakuj się i czkam na smsa.

Just
bo my jesteśmy dzielne dziewczyny i już swoją odwagę udowodniłyśmy -tylko teraz musimy w nią uwierzyć.:tak:

Karolcia
ja się nie obawiam reakcji żadnego lekarza -to zazwyczaj oni się obawiają mojej bo jestem pieniacz i tyle:-p

Ruda ja po prostu piszę to co myślę, a te moje myśli mi pomagają więc może pomogą komuś jeszcze. Nie wiem niestety co u dziewczyn -dawno się nie pokazywały:-(

Olu ja czekam na łzy na widok Twoich II wtedy będziemy kwita:-)
 
Karola nie wiem co Ci doradzic, bo ja nigdy nie plamiłam, poprzednio też nie... Musisz miec nadzieję, że wszystko się ułoży, tak jak pisała Agata może to krwiaczek albo taka Twoja uroda. Pamiętaj, jutro idziesz na usg i wszystko się wyjaśni, więc postaraj sie jakoś myślec pozytywnie do jutra chociaż. Mocno ściskam, przytula i duuużo siły i cierpliwości!!
ruda u mnia zaczelo sie od uplawow a skonczylo krwia
 
Karolciu mysle ze jesli nie masz bóli to mozliwe ze wszystko sie ulozy,
co do krwiaczków to mam znajoma, która po poronieniu zaszla w ciaze, w pewnym momencie dostala krwotoku dosc silnego, myslala ze juz po kruszynce, a w szpitalu okazalo sie ze to wlasnie krwiak byl, i teraz ma pol rocznego brzdaca, ale lezala duzo i tobie Karolciu tez polecam lezenie.
Mam pytanko, tylko nie denerwój sie czy ty krwawisz caly czas czy czasami ci skapnie troche krwi?Moja bratowa w drugiej ciazy i w trzeciej tez to miala, ale nie zaszkodzilo dziecku, ba bratowa mojego meza plamila do 5 miesiaca i potem ustalo, musisz byc silna i wierzyc ze sie uda.Trzymam kciuki kochana.
Nierozumiem tylko personelu szpitalnego, powinnas lezec do czwartku z nózkami do góry dla bezpieczenstwa pod okiem lekarzy, przewaznie tak sie dzieje jak tak kiedys odwiedzalam siostre na ocp to kobitki tak lezaly.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
W sumie to Agata ma rację! Pakuj się Karola i do szpitala!!! Sama chciałam to zaproponowac, ale wiem, jak wczoraj się broniłaś przed wizytą u lekarza. Jedź i niech Ci zrobią usg, to ich zakichany obowiązek, a Twoja sprawa to nie żarty i masz prawo byc u nich nawet codziennie!
 
Ostatnia edycja:
Agatko pozwoliłam sobie wejść na profilek Twojej mamy. Ale jestes do niej podobna. I jaka Twoja mama młoda. Będzię młoda babcią. Gratulacje.

U mnie jak będą II kreseczki to najpierw z niedowierzania będę 2 dni testy robiła. A późńej ze szczęścia chyba dwa dni płakała. A później zastanawiała się ile bedzie zmian jak ten nasz smyk przyjdzie na świat :-)
 
Chciałam tak niesmiało o cos zapytać.
Czy którejś z Was zasugerowano przyczynę poronienia?
Bo spotkałam sie z opiniami, że nikt nic nie wie.
A u mnie było inaczej.....lekarz, który robił mi kolejne USG przed zabiegiem ewidentnie mi powiedziała, że przyczyna jest z zewnątrz. Zapytał czy sie nie uderzyłam, albo czy nie przezyłam jakiegoś dużego stresu, lub czy nie wykonywałam obciążających organizm prac. Powidział, że pewnie teraz mi trudno tak myśleć, ale powinnam się cieszyć, ze to nie jakaś wada dzieciątka, ani nie mojego organizmu....i, że mam dużą szansę na kolejną zdrową, donoszoną ciąże.
Sama nie wiem czy powinnam w to wierzyć skoro wszędzie piszą, że praktycznie nigdy nie poznaje się przyczyny, a tym bardziej bez badań dodatkowych. Czyżbym trafiła na wyjątkowo dokładnego, spostrzegawczego lakarza? Czy tylko mi chciał coś powiedzieć na pocieszenie?
niestety, nikt mi nic nie mowil o moim poronieniu :no::no::no::no:
ani slowa tak jak by tego nie bylo, za dwa tyg ide do mojego gina i wtedy moze wiecej sie dowiem :tak::tak::tak:
Natalineczka a co u Ciebie? ja też poryczałam się nad wierszem. A jest jeszcze list do mamy -nie wiem czy go czytałaś ale ja co chwilę musialam robić przerwę tak się zanosiłam...:-(
Zjadłam -przy was nawet weszło i chyba zastosowałam dobrą zmyłkę;-)
nie czytałam, wklej jak bys mogła :tak::tak::tak::tak:
albo linka przeslij :tak::tak::tak:
ja jakos sie zbieram do kupy, teraz pracuje wiec nie mam duzo czasu do myslenia :no::no::no:
moze to i dobrze :confused::confused::confused::confused:
musisz jesc przy bb :-D:-D:-D:-D:-D

Witam was...
Byłam u lekarza...mam wynik beta HCG - 20,3 U/l....i mam zrobić jeszcze jedno badanie krwi, zobaczymy czy wzrośnie...i jak wzrośnie, mam brać duphaston i zrobic usg za jakies 2 tygodnie...przed moim urlopem...to tyle z wieści...

Jak mam nauczyć się ciepliwości...i optymizmu, że wszytsko będzie dobrze....?
tak wiec jednak skoczylo, trzymam kciuki za was :tak::tak::tak::tak:

Witam was ja sie czuje dobrze ale moj organizm chyba nie:-:)-( rano jak wstalam to z czopkiem byla krew nie wiem czy sie oczyszczam czy dalej plamie na wkladce tez jest troche krwi:-:)-( masakra leze plackiem i nic nie robie i jak widze ta krew to bardziej sie stresuje. Buziaczki kochane
kochana lez i sie nie denrwuj, musisz wierzyc ze bedzie lepiej :tak::tak::tak::tak:
 
Karolciu mysle ze jesli nie masz bóli to mozliwe ze wszystko sie ulozy,
co do krwiaczków to mam znajoma, która po poronieniu zaszla w ciaze, w pewnym momencie dostala krwotoku dosc silnego, myslala ze juz po kruszynce, a w szpitalu okazalo sie ze to wlasnie krwiak byl, i teraz ma pol rocznego brzdaca, ale lezala duzo i tobie Karolciu tez polecam lezenie.
Mam pytanko, tylko nie denerwój sie czy ty krwawisz caly czas czy czasami ci skapnie troche krwi?Moja bratowa w drugiej ciazy i w trzeciej tez to miala, ale nie zaszkodzilo dziecku, ba bratowa mojego meza plamila do 5 miesiaca i potem ustalo, musisz byc silna i wierzyc ze sie uda.Trzymam kciuki kochana.
Nierozumiem tylko personelu szpitalnego, powinnas lezec do czwartku z nózkami do góry dla bezpieczenstwa pod okiem lekarzy, przewaznie tak sie dzieje jak tak kiedys odwiedzalam siostre na ocp to kobitki tak lezaly.
kobietka jak leze to jest ok przy siusianiu nie ma krwi tylko jak sie podcieram to jest troche ale nie jakos bardzo duzo
 
reklama
Ja wam powiem tak jak mialam bóle zanim poronilam i bezowe uplawy to zadzwonilam do lekarza, który uznal ze to nic powaznego, a nastepnego dnia juz bylo po moim aniloku zaluje ze nie pojechalam od razu do szpitala tylko posluchalam swojego lekarza, moze w szpitalu by mi pomogli, a ja jak ta glópia czekalam na wizyte i usg,
 
Do góry