Moniqsan, jeśli chodzi o nasze karmionko to my w większej części jesteśmy na butli niż na piersi, więc wprowadzamy pokarmy zgodnie z wytycznymi dla dzieci karmionych mlekiem modyfikowamym. Niestety, Kuba po skończeniu 2 miesięcy zbuntował się przeciwko cycu i nic nie dało się zrobić :-(
Jolu, pytam z ciekawości, tak poza tematem. Jak ty z takimi szkrabami przyjechałaś do Polski? To musiała być dłuuugaa podróż. Jak ty wogóle znajdujesz tyle czasu przy dwójce niemowlaczków, żeby udzielać się tak często na forum? Świetna organizacja czasu. Podziwiam :-)
Kubusiowa-mama....no fakt przeprawa do Polski to byl wyczyn....z tego wzgledu ze mamy tylko dwie lapki a lecielismy tylko i ja i maz a kazde z nas mialo na raczkach dzidzie...no i w samolocie koszmar....trzeba trzymac dzidzie na kolanach...
a wiadomo ze wozek tez mielismy ze soba i podreczny bagaz...to juz po odprawie...wszystko jakos wmiare dalo sie zorganizowac, wszystko zawdzieczamy nosidelkom bo wtedy mielismy lapki wolne no i maz tachal wozek do samolotu a ja torbe na ramieniu....teraz lecimy w styczniu i juz sie boje....
A jesli chodzi o udzielanie to jestem bardziej aktywna jak maz ma wolne albo jak pracuje "na prosto" od 6-4 to wtedy wieczorkiem cos tam zrobi w domku a ja moge was nadrobic...
Jolu, matka to potrafi wymyślic cuda żeby zadbac o dziecko.
Własnie taki wynalazek wypatrzyłam na allegro. wypróbuj i dac znac czy warto kupic.
Monika...no mam zamiar zakupic jak najszybciej...a pozniej podziele sie "doznaniami"
Barmanko.....no wlasnie tak mi sie wydawalo ze juz gdzies widzialm to na stronkach bb.....
Jesli chodzi o skaze i o to czy bedziesz karmic Marcelka tzn jak bedziesz karmic to ja Cie popieram w kazdym wyborze...tylko tak mi smutno jak piszesz ze pomimo diety znow cos Go wysypalo....powodzenia....
Suuuper z tym sklepikiem....no u nas jest market ale nie maja wszystkich warzywek i nie maja owockow.....no ale zaraz sie rozpatrze w dostawach domowych...no i czekam na namiary od mojej health visitor bo wlasnie dzis poruszylysmy temat organic food no i ona ma znajomego ktory jej przywozi do domku....a no i powiedzialami ze to zalerzy odemnie ale karmienie organicznym jedzonkiem bylo by raczej wskazane do roku....no ale wybor oczywiscie nalezy do nas....
A ta wysypka to mysle ze to bylo po tej goraczce bo selera juz pozniej jadly w sloiczkach a dzis gotowalam zupke i dodalam selera ale tego dlugiego...no zobaczymy
A czytalam ze jak jest wysypka to na brzuszku i na glowce....
No ale nie martw sie na zapas ...Marcelito na pewno bedzie wcinal wszystko bez zadnych niespodzianek.....powodzenia...