reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy majowe 2009

reklama
I ja si witam z Wami dziewczyny:-)
jola466 wyrazy wspolczucia miec taka tesciowa ja bym sie chyba nie odnalazla w takiej sytuacji jedyne wyjscie to zeby twoj M z nia pogadal jesli sie uda musi twardo jej powiedziec co o tym sadzicie oboje
m&ms fajnie ze pobyt w Polsce sie udal i fajnie ze juz jestes z coteczkami
moniqsan fajnie,ze ty juz tez jestes z nami no i masz mame ze soba
Pozniej zajrze bo przychodzi dzis moja mama i bedziemy robily ruskie pierogi i zupe z brukwi na gesinie(kaszubski specjal moja babka i dziadek to kaszuby takze czasami cos pichcimy regionalnego)Aha przypomnialo mi sie kiedys pytala ktoras z dziewczyn czy daleko mam do trojmiasta otoz mieszkam na wsi niedaleko Slupska
na razie:-)
 
Jola- doskonale Cię rozumiem, ja ze swoją teściową tez to przerabiałam. "jak umrę.............", "Ty mnie nienawidzisz....", " chcesz zabrać mi syna....", "o Boże jak ja źle się czuje...."a na koniec do mojego M "od dziś nie mam już syna............"
Wiele słow między nami padło, później mnie przepraszała, ale te przeprosiny były podszyte tym, że i tak ja za wszytsko ponosze odpowiedzialność.
Dużo by gadać, ale nie o to chodzi.
Ja sie w końcu złamałam(ale dopiero po kilku miesiącach), bo wiedziałam że mojego M bardzo to boli, przyszedł na świat Miłoszek, synek i sobie myśle , a jak ja taka tez będę???Wiadomo przecież, że syna wychowuje się dla innej kobiety.
Moja Tęśc. od razu zakochała się w Małym i chyba dla tych naszych mężczyzn(żeby Miłoszek miał dwie babcie) zażegnałyśmy spór, na jak długo nie wiem, na razie mamy poprawne stosunki.
Myśle, że musicie sobie wszystko wyjaśnić, jak trzeba to wykrzyczeć(oczyścić atmosfere) , a do zgody trzeba chęci obu stron, bo jak ona nie będzie chciała to nic z tego nie będzie.
 
wiecie co miałam nie pisać tego na otwartym wątku, ale nie moge już wytrzymać musze się wyżalić:
codziennie walcze z Mają w nocy ehhh szkoda gadać próbuje jej dać wode, ale jest taki ryk, że odstawiam butelke bo zacisnie ustka i rekoma odpycha, ja juz nie wiem co mam robic nic nie pomaga, dawałam jej jeść później zanim poszłam spać, dawałam jej kaszkę manną, ryżową, smaczny sen- nic nie pomaga! Jestem padnieta a tu wielkimi krokami zbliża się mój powrót do pracy, normalnie chce mi sie wyć, czasami mam już dosyć jeczącej córci! Budzi mi się w nocy kurcze czasami co godzinę, nie wiem jak mam wstawać na 7 do pracy i jeszcze funkcjonować w niej 8 godzin :confused:
A jeszcze żeby było weselej to pisałam wam , ze musze jakos ustalić z ciocią opiekę nad Mają, mąz zadzownił do niej wczoraj i powiedział, żeby przszła do nas to dogadamy się co do opieki i wiecie co usłyszał "mam dla ciebie smutną wiadomość nie będę mogła się zająć Mają"- wiecie co wystawic nas tak teraz po kurcze roku obiecywania, ze sie nia zajmie:wściekła/y:, jak byłam w ciazy to mi obiecywała, a tu co za 3 tyg musze byc w pracy a ona mi wyjezdza z takimi tekstami, poprostu rece opadaja , chce mi się wyć :unsure::unsure::unsure: Ma tam jakies problemy w domu i wiem o tym, ale ma je nie od dzis i nie od wczoraj a teraz kuzwa łaskawie tak nam oswiadczyła, no i mam problem, nie wiem co zrobic, tesciowie mówią , że się zajmą mała, ale nie chcę z jednej strony ich obarczać, a co do oipiekunki to w ogole jakas masakra, szwagierka szuka, ale chca taka kase ze to sie w głowie nie miesci, ona potrzebuje tylko na 18 godzin tygodniowo bo jest nauczycielką a chcą 600- 700 zł, to ja na 40 tygodniowo mam zapłacić 1200- 1400, odpada wolę już iść na macierzyńskie, chociaż wiem, że z jednej pensji byłoby nam trudno, jak będzie trzeba to cóż sprzedamy samochód i będe siedzieć z małą :-:)hmm:
Mówie wam dziewczyny to jakieś przekleństwo, a w ogóle jak pomyśle o powrocie do pracy to krew mnie zalewa, że muszę zostawić córcię, normalnie z każdym dniem łapie coraz większego doła :-:)-:)-(

ale nasmeciłam :-(
 
reklama
Ankcoz- to ładnie "ciocia" Was załatwiła, nie ma co!!! Kurcze, żeby tak w ostatniej chwili:no:mogła Wam wcześniej powiedzieć, a nie jak twój M do niej dzwoni a ona z taką informacja wyskakuje.
Nie wiem jak jest u Was ale ja złozyłam wnioseek o żłobek, z tego co wiem to jest bardzo dobry żłobek, na około 20 dzieci (a nigdy ponoc nie ma pełnego składu)jest 5 opiekunek. Jak tam byłam to wiedziałam , że zrobie wszytsko aby Misio właśnie tam trafił. Niestety nie dostaliśmy jeszcze do tej pory miejsca, ale kierowniczka obiecała pomóc, i moze po nowym roku go przyjmą.
Może w Twoim mieście tez jest jakiś dobry złobek, ja przeszłam wszystkie i tylko tam mi sie podobało.
Ja swego czasu tez szukałam opiekunki(bo nie mam nikogo znajomego kto mógłby sie nim zająć) i aż włos sie na głowie jeżył, żadna z tych pań nie przypadła mi do gustu.
 
Do góry