ciekawa jestem jak te bodziaki po praniu (z 5-10-15) miałam raz taki bardzo funkcjonalny śpiworek z flauszu przy Olku i w sumie mi się zamek zrypał- odpadł jeden ząb.. hmm

może coś w tym jest że są kiepskie... zobaczy się ;-)
ja ostatnio robiłam listę rzeczy co muszę kupić to masakra i to nie ubrań tylko takich rzeczy "higienicznych" jak gaziki, spirytus, podkłady... jest tego sporo jeszcze muszę gdzieś dorwać taki płyn do desynfekcji rąk (Milton) bez spłukiwania - używałam go zawsze jak wychodziłam z łazienki by dziusia dotykać czyściutkimi rękami (po porodzie to miesiąc są te "odchody").