reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

No kobietki ja już po wizycie :-D Do szpitala mam się zgłosić 4 stycznia a cc zrobią 5 :-D Więc jest tak jak na suwaczku, bo miałam troszkę szybciej ustawiony. Tak właściwie to nie wie czy dotrwam, ale ma taką nadzieję...więc okaże się :-D ja mam nadzieję, że uda się :-) Poza tym jednak sama bym nie urodziła...na początku to chciał zrobić cc ze względu na pierwszą cesarkę, ale okazało się że główka jest za wysoko do spojenia łonowego i nie urodziłabym sama. Główka nie weszłaby :no: ale szyjka jest długa, twarda, zamknięta, więc może się uda...Tylko coś ostatnio więcej skurczybyków, mam nadzieję, że pójdą sobie, brzydale :tak:

A w ogóle to Kazimiera urodziła :szok::szok::szok: hi hi hi, fajnie! Gratulacje :-) Jeszcze raz pogratuluję w odpowiednim wątku :-)
 
reklama
Joasia - jakby tu w ciebie wlać trochę optymizmu? Ten nastrój nie sprzyja sytuacji. Wiem, że ci ciężko ale spróbuj znaleźć jaką iskierkę. Drugi poród nie musi być taki sam jak pierwszy - wręcz ja sobie nie wyobrażam, że taki będzie. Spokojniutko - dotrwamy, usmiechnij sie ;-)
golanda - super, że lekarka cię pocieszyła - ona cię zna najlepiej i wie co mówi ;-)
 
O tym machaniu tyłkiem na czworakach to też mi położna mówiła - męża nie ma, to pomysł Tysiolka odpada, ale tak sobie myślę że te podłogi to jeden wielki syf, a ostatnio łazienkę na czworaka szorowałam, bo to samo - lada moment by cos wyrosło z na brudzie;-)

Yol: ja tam się zgadzam z Karoli - czasem wystarczy zła pozycja żeby miec zgagę - a przy tej lodówce to pewnie właśnie ta zła pozycja była hehe A czekolada to tam magnez i żelazo, więc trzeba jeśc pói można :rofl2:

ania98765: super wieści - następna z pewną datą porodu - ależ zazdroszczę wam tych planowanych terminów:laugh2:

Joasia: a zdarza ci sie dostrzegać pozytywy dookoła? słoneczko, śnieżek, uśmiech swojej córki, cudowne kopniaczki synka? Bo ciągle narzekasz - każdej z nas bywa ciężko, tobie na pewno też - ale więcej optymizmu nikomu nie zaszkodziło, a wręcz pomóc może!

Poszłam na spacer i słuchajcie tak cudownie mnie wymroziło, że mi całe złe samopoczucie w las poszło - wróciłam pełna energii i bez bólu głowy - no cudownie! Z tej radości to nawet spojenie przestało boleć. Gospodarz w budynku poubierał choinki dookoła i klatkę i napatrzec sie nie mogę - święta poczułam!!!
I jeszcze kupiłam tak pięknie pachnącą szyneczkę, że zaraz chyba drugą turę kanapek zrobię:-D No i odbiło mi - tak jak śniegu nie lubię, tak mam ochotę żeby popadało - normalnie bym sobie po śniegu pochodziła - cos mi się poluzowało we łbie heheh
 
Poszłam na spacer i słuchajcie tak cudownie mnie wymroziło, że mi całe złe samopoczucie w las poszło - wróciłam pełna energii i bez bólu głowy - no cudownie! Z tej radości to nawet spojenie przestało boleć. Gospodarz w budynku poubierał choinki dookoła i klatkę i napatrzec sie nie mogę - święta poczułam!!!
I jeszcze kupiłam tak pięknie pachnącą szyneczkę, że zaraz chyba drugą turę kanapek zrobię:-D No i odbiło mi - tak jak śniegu nie lubię, tak mam ochotę żeby popadało - normalnie bym sobie po śniegu pochodziła - cos mi się poluzowało we łbie heheh

O właśniee i tak trzymać, aż Ci zazdroszczę tego spacerku, ja niestety umyłam głowę i moge zapomnieć o wyjściu, a tak pięknie napadało:laugh2:
Joasia powinna wziąć przykład z Ciebie:-)
I dzięki za pocieszenie i rozgrzeszenie;-):laugh2:
 
Joasia - jakby tu w ciebie wlać trochę optymizmu? Ten nastrój nie sprzyja sytuacji. Wiem, że ci ciężko ale spróbuj znaleźć jaką iskierkę. Drugi poród nie musi być taki sam jak pierwszy - wręcz ja sobie nie wyobrażam, że taki będzie. Spokojniutko - dotrwamy, usmiechnij sie ;-)

Joasia: a zdarza ci sie dostrzegać pozytywy dookoła? słoneczko, śnieżek, uśmiech swojej córki, cudowne kopniaczki synka? Bo ciągle narzekasz - każdej z nas bywa ciężko, tobie na pewno też - ale więcej optymizmu nikomu nie zaszkodziło, a wręcz pomóc może!

Poszłam na spacer i słuchajcie tak cudownie mnie wymroziło, że mi całe złe samopoczucie w las poszło - wróciłam pełna energii i bez bólu głowy - no cudownie! Z tej radości to nawet spojenie przestało boleć. Gospodarz w budynku poubierał choinki dookoła i klatkę i napatrzec sie nie mogę - święta poczułam!!!
I jeszcze kupiłam tak pięknie pachnącą szyneczkę, że zaraz chyba drugą turę kanapek zrobię:-D No i odbiło mi - tak jak śniegu nie lubię, tak mam ochotę żeby popadało - normalnie bym sobie po śniegu pochodziła - cos mi się poluzowało we łbie heheh

O właśniee i tak trzymać, aż Ci zazdroszczę tego spacerku, ja niestety umyłam głowę i moge zapomnieć o wyjściu, a tak pięknie napadało:laugh2:
Joasia powinna wziąć przykład z Ciebie:-)
I dzięki za pocieszenie i rozgrzeszenie;-):laugh2:

Ja mysle, ze tu swiety Boze nie pomoze, bo ten typ tak ma:cool2:
Juz kiedys pisalysmy o wypowiedziach Joasi przepelnionych negatywizmem.

A szczerze mowiac to nie jestem w stanie czytac postow Joasi. I przepraszam Cie za to, co pisze.
Ale naprawde sa dziewczyny, ktore wydaje mi sie, ze cala ciaze cierpialy bardziej niz Ty i nie narzekaja, tylko znosza ja z pokora. I cale 8 miesiecy siedzialy jak na szpilkach czy ja donosza do konca.
I jeszcze bardziej mi przykro, ze np. KlaraM, ktora zaniepokoila nas wszystkie dzis, ktora przeszla tak wiele cierpienia, potrafi napisac posta, ktory cieszy i az milo sie czyta, a Twoje przygnebiaja i naprawde tak jak Roxeen napisala, ciezko sie je czyta albo wcale.
I mozecie sie ze mna ne zgadzac, albo Ty Joasiu mozesz sie na mnie bardzo wkur..., jednak nie obchodzi mnie to, bo tak uwazam.
 
Ojej, ojej....
Hu hu ha, hu hu ha nasza zima zła ;-)
A ja jestem pozytywna i mimo tego większość mnie olewa, i też się powinnam załamać, i w ogóle :-p ale po co?
Tupnę nóżką, policzę do 10, pomyślę o pracy i już mi lepiej :-D
A co do człowieków, to różne typy są, a każdy dobiera sobie przyjaciół takich z jakimi się dobrze czuje i koniec i kropka ;-)
Zjadłam frytki i pękam :-D
Jakby coś wiadomego o Klarze ktoś wiedział, to poproszę na ogół.
 
A ja dostałam sms i od razu serducho mi zabiło mocniej że może Klara..... a to mój z łazienki ze mam mu piżamkę przynieść:wściekła/y::rofl2:

wrócił i do mnie i mówi "dobrze ze telefon miałem ...przezorny zawsze ubezpieczony "

zastrzelę go kiedyś :-D

Joasia głowa do góry pewnie wymęczona jesteś będzie dobrze ja też czasem doła łapię jak mi młoda dokazuję i nerwy jakoś nie te :sorry:
 
reklama
Do góry