reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Mamy majowe 2009

Roxy - Ty moja bohaterko - ja tylko w ciązy unikałam znieczulenia:zawstydzona/y:

.
E tam jaka ze mnie bohaterka....dzisiaj to tak wyjątkowo,bo to mała plamka była i myślałam że będzie spoko a tu zonk:baffled: Ja to zawsze znieczulenie biore:tak:

Barmanko...super pomysł z kalendarzami:tak: :tak:Dlaczego ja takich pomysłów nie miewam:zawstydzona/y: No ale na przyszły rok coś pomyśle:tak:

A jeżeli chodzi o marudzenie i niespanie dzieci...to moja śpi zawsze jak jest u niej babcia(teściowa) ona chyba działa na małą usypiająco....i dzisiaj też tak było:baffled: I ja miałam cały dzień z głowy...nie mam możliwości wziąść małej do kuchni,no chyba że w krzesełku,ale wytrzyma tam 5 min...no i tak biegam za nią cały dzień...nawet ciężko do kibelka iść:no:
 
reklama
moja też dziś marudzi niemiłosiernie... no i krzyczy/piszczy :baffled: (dla mnie to nowe doświadczenie, bo na ogól jęczyła, a teraz testuje skalę swojego głosu - czasami jak niereagujemy na nowe dźwięki to się ucisza - a czasami darcie przeradza się w lament ).

Jagoda w kuchni jest stałym gościem. Posiadam 2 duże fotele w kuchni, wiec sadzam ją na jednym, przy oparciach wsuwam "jaśki" i przysuwam drugi fotel, co by nie przykoziołkowała na płytki. Daję jej jakies gazetki reklamowe, owoce, rolkę z ręcznikami kuchennymi i mam ją z glowy na jakieś 15 minut (tyle mi wystarczy na nastawienie obiadu i poobieranie jarzyn), później zmieniam zabawki, albo przekladam ją do leżaczka, bądź zanoszę do pokoju przed TV.

Ladygab jak katarek u Zosi?

Nina - spaghetti... mhmmm - pychaaa. Ja dziś dostalam pierogi od mamy (wiec juz swojej pomidorowki nie tklam), ale coś mi chodzi kebab/gyros po głowie :sorry2: a jeszcze jak widze reklamę z knorra to juz w ogole zasysa mnie na maxa.

Jutro testuje nowy przepis na ciasto - jak mi wyjdzie to wstawię przepisik w odpowiedni dział:tak:.
 
Roxy jak ja ide na kibel to małą pod pachę potem sadzam ją na dywanik w łazience a ja na tron a ona w takim szoku, że się tylko rozgląda i nic nie zdąży zmalować ;-)

hahaha - u mnie bywalo podobnie - tylko, ze ja nie sadzalam Małej na dywanik, tylko przysuwałam pod kibelek kosz na bieliznę, wrzucalam jakiś ręcznik na ciuchy, i wsadzałam Malą do środka.
To była moja metoda jak Jagoda jeszcze niepewnie siedziala, no i było ryzyko uderzenia głowką o kafelki:happy2:
 
Roxy jak ja ide na kibel to małą pod pachę potem sadzam ją na dywanik w łazience a ja na tron a ona w takim szoku, że się tylko rozgląda i nic nie zdąży zmalować ;-)

hahaha - u mnie bywalo podobnie - tylko, ze ja nie sadzalam Małej na dywanik, tylko przysuwałam pod kibelek kosz na bieliznę, wrzucalam jakiś ręcznik na ciuchy, i wsadzałam Malą do środka.
To była moja metoda jak Jagoda jeszcze niepewnie siedziala, no i było ryzyko uderzenia głowką o kafelki:happy2:
:-D:-D:-D No to ja że niestety mam mały kibelek...to albo wcześniej trzymałam ja na kolanach:tak::baffled: a teraz do krzesełka przed drzwi i patrzy co ja tam wyprawiam:-D;-)
 
Aga- dzieki, katarek zrobil sie gesty, ale najwiecej go z rana, w ciagu dnia nie sprawia prawie wogole problemow...

Co do wedrowania po kuchni, to moja wlasnie tam wchodzi, bo z jej pokoju jest wejscie do kuchni, pare razy dobrala sie do jedzenia piesa, ale najczesciej zmierza w moim kierunku. A jak chce wyjsc do innegopokoju, to stawiam mala przy meblach zostawiam zabawki i wedruje kolo tych mebli, bo sama jeszcze boi sie schodzic do parteru
 
M dzwonił, że ma kalendarze ;-)
Jupi to może jeszcze dziś zaliczymy teściów - za nim siostra dotrze bo jeszcze ma wizytę u psycholog na 17:30 i dopiero do nas - oj to będzie późno

Aga też jakieś rozwiązanie, ja wcześniej to wkładałam małą do łóżeczka i spokojnie szłąm

Roxy fajnie to musi wyglądać

A moje dziecie sie zbuntowało dziś na picie, prawie nic od rana nie piła :baffled: a teraz siedzi w krzesełku i próbuje ile blat wytrzyma walenia w niego.....
 
Mnie to ostatnio na słodycze naszło:baffled: i na dzień dobry czekoladki sobie zapodaje:zawstydzona/y::tak:
Jeszcze miesiąc i zaczne marudzić że w gacie nie wchodze i zamelduje się w odpowiednim wątku:tak::-D
 
reklama
Do góry