Hello Dziewczyny!!!!!!!
Sorry, ze nie pisałam, ale.......... leżałam od zeszłej środy w szpitalu





Dziękuję Wam za listy, ale ja nie mogłam być aktywna na BB przez oststni tydzień, bo nie miałam w szpitalu dostępu do neta, więc nie wiem czemu niektóre widziłay mnie aktywną???

No, ale już Wam opowiadam co znów przezyłam




W srodę poszłam na kontrolną wizytę do ginek. i na USG (wszystko w przychodni szpitalnej), najpierw poszłam do lekarza i jak mnie zbadał ginekologincznie na samolocie to powiedział natychmiast skierowanie do szpitala, jest rozwarcie, szyjka nie trzyma.
Więc ja powiedziłam, ze przyjdę, ale jutro, bo nie jestem przygotowana, a on kazał mi iść na izbę przyjęć i dowiedzieć się jak to wygląda z przyjęciem. Na izbie zszedł do mnie lekazr z Oddziału ginekologii i znów mnie zbadał i na "siłę" ubrali mnie w koszulę szpitalną, posadzili na wózek


i zawieźli na Oddział, lekarz kazał mi bezwzględnie leżeć i wstawać tylko do toalety


. Dali zastrzyk i tabletki.
Rano zbadał mnie ordynator i powiedział, ze nie jest dobrze, ale nie jest najgorzej, bo po 1 nie miałam bóli macicy, czyli macica jest w porządku, silna, a po 2 szyjka nie jest krótka i zabrali mnie na USG dzidzi i szyjki. Zrobili również na cito wymaz z pochwy.
Po USG ordynator zarządził założenie szewka (powtórka z pierwszej ciązy przy Adrianie było to samo tylko ciut starsza ciąza była).
W piątek byłam już na sali operacyjnej, w pełnym uśpieniu, zabieg na szczęście się udał, wczoraj miałam USG szyjki i dzidzi, dziś ordynator powiedział, ze zabieg się powiódł szyjka zamknięta,a mały kopie mnie , że hej:-)


;-)!
Na koniec powiem Wam, ze miałam b. dobrą opiekę, a oni byli naprawdę przestraszeni tym miom rozwarciem, lekarz sam leciał do labotatorium zanieść wymaz, aby wynik był na cito, w piątek zabrali mnie pierwszą na zabieg z całego Oddziału, poza tym w karcie miałam napisane LEŻEC i pełno wykrzykników.Siostry pilnowały.
Na szczęście wczorajsze USG było decydujące, ale zabieg się udał szyjka zamknięta, a mały synuś ważył wczoraj 560 g


!!!iiiii kopie!
Także moje kochane takie miałam przejścia, mój mąż to tak się zmatrwił jak zadzwoniłam, że leżę w szpitalu, że nie spodziewałam się, naprawdę się przejął, oboje z Adrianem do mnie przyjeżdzali i się mną zajmowali, sprawdzili się


!
Bardzo Wam jeszcze raz dziękuję za troskę i wcale nie miałam zamiaru przestać z Wami klikać, poprostu "zero" neta, a spytam chłopaków czy któryś wchodził na BB, ale nie sądzę, bo oni się tym nie interesują, więc nie wiem czemu byłam czasami aktywna.c mnie nie bolało, nic, a nic, a jednak było rozwarcie i w każdej chwili mogłam poronić, tak mówili lekarze, szczęście, ze maiłam akurat wyznaczoną wizytę.
Pozdrawiam i całuję Was , mam nadzieję, ze będe już codziennie z Wami


!!!