...
A! Zapomniałam dodać- u mnie nic słodkiego nie poleży na wierzchu, bo albo mąż, albo pies zjedzą to zanim ktokolwiek inny się zbliży.



Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
...
A! Zapomniałam dodać- u mnie nic słodkiego nie poleży na wierzchu, bo albo mąż, albo pies zjedzą to zanim ktokolwiek inny się zbliży.
Skąd ja to znam ;/. My póki co mieszkamy z moimi rodzicami i moja szanowna matka daje maluchowi oczywiście jak nie widze cukierki , czekoladę do pociamkania, chipsy bananowe, rodzynki do wylizania i nie wiem co jeszcze bo tylko do tego mi sie przyznała!!!!!!!!
Szlag mnie trafia jaśnisty. Ja swojego dziecka uczyć do cukru nie chciałam i rzecz jasna jestem wg mojej matki hipokrytką, bo sama jestem uzalezniona od slodyczy.
Ehh, aż się zdenerwowałam
Jeśli chodzi o dietę Adasia, już pomijając słodyczowe incydenty to:
bebiko 1 (po bebilonie mega ulewał, to co zjadł wypluwał buzią i nosem)
herbatki: koperek i rumianek bobovity i herbatka uspokajająca hipp
soczki: malinki własnej roboty
no i z okazji, że Adaś wszedł już jakiś czas temu w czwarty miesiąc kaszka mleczno ryżowa z malinkami (uwielbia ją bardzo) i wczoraj spróbowałam mu dać zupkę jarzynową bobovity ze słoiczka. Dostał kilka łyżeczek na początek.
Dzisiaj może dostanie do spróbowania mus owocowy ze słoiczka
Ba, ja mam podobna tylko, że nie banan tytlko malinka i też po czwartym miesiącu. Adaś jest z 13 marca i już od kilku dni ja podaję raz dziennie. Uwielbia ją. Mleko ciamka czasem nawet 15 min, a kaszka 3 minuty i po sprawie.
Aaaa i kupa. Zielona i mega śmierdząca ;/, ale to dlatego, że Adaś dwa razy na tydzień kupka.
Moj dziec jest tylko na cycu,niedano podalam mu koperek i nawet troszke wypil;ale nie podaje mu go codziennie gdyz nie ma takiej potrzeby.Marchewke podam malemu jak skonczy 5 miesiecy i tyle![]()
Aniez pomysł z dniem ciastka świetny (rozumiem że raz w tygodniu go obchodzicie)?
Ja tak jak poczytuję o tych Waszych problemach z uswiadamianiem mam i teściowych to chyba zacznę baaaaaardzo szybko akcję informacyjną, że dopóki Młoda nie będzie musiała, to nie pozna smaku cukru
to to chyba zalezy...Katik małe dzieci nie przepadaja za gazowanym raz Szymek uparcie chciał dostac Cole: ( z kubka ze słomką ) bo kupiłam w macu jak mu dałam i bomble mu poszły nosem tak się teraz trzyma z daleka od gazowanegoBo on taki że wszystkiego musi spróbować .
Aniez pomysł z dniem ciastka świetny (rozumiem że raz w tygodniu go obchodzicie)?
Ja tak jak poczytuję o tych Waszych problemach z uswiadamianiem mam i teściowych to chyba zacznę baaaaaardzo szybko akcję informacyjną, że dopóki Młoda nie będzie musiała, to nie pozna smaku cukru
Jak dajesz dziecku coś nowego to daj to samo kilka dni , nie powinno się dawac codziennie cos nowego - dzis zupka jutro mus , bo jak Ci dziecie dostanie alergi to nie bedziesz za chiny wiedziała na co .
daje się mniej wiecej tak przykładowo : marchewka 5 dni , jabłuszko 5 dni , ziemniak 5 dni , szpinak 5dni itp potem dwuskładniokowe np ziemniek szpinak , dynia cos tam itp. potem dopiero zupki które mają wiecej składników po zupkach warzywnych dochodzi miesko itp.
Też mamy taki słodyczowy dzień (Ola często z niego nie korzysta, bo słodycze mogą dla niej nie istnieć), teściowa była strasznie zbulwersowana, zapytała czy w takim razie na seks też wyznaczamy sobie jeden dzień w tygodniu. Generalnie uważa, że robię dziecku krzywdę ograniczając jej dostęp do słodyczy, odbieram dzieciństwo itp.Nie dociera, że Ola słodyczy nie chce, jej zdaniem Ola wie, że ja jestem przeciwna słodyczom i boi się bidulka upomnieć. Na szczęście na własną rękę nic nie podsuwa
Jak dajesz dziecku coś nowego to daj to samo kilka dni , nie powinno się dawac codziennie cos nowego - dzis zupka jutro mus , bo jak Ci dziecie dostanie alergi to nie bedziesz za chiny wiedziała na co .
daje się mniej wiecej tak przykładowo : marchewka 5 dni , jabłuszko 5 dni , ziemniak 5 dni , szpinak 5dni itp potem dwuskładniokowe np ziemniek szpinak , dynia cos tam itp. potem dopiero zupki które mają wiecej składników po zupkach warzywnych dochodzi miesko itp.
Co do kaszek ( MOJA OSOBISTA OPINIA OCZYWIŚCIE ) to jestem na nie dawania ich od pocz,atku , kasza to zapychacz kaloryczny i do tego bardzo słodki jak dziecku wystarcza mleko do tego żeby się najeśc to po kiego mu tą kasza żoładek rozpychać , ja kaszki wprowadziłam Szymkowki dopiero jak zauważyłam ze wypijał mleko wieczorem i szybko się budził bo głodny ( to było dopiero w 8 miesiącu ) i wtedy zaczełam dawac kasze na kolacje . tak samo nigdy nie dawałam dziecku mleka z butli z dodatkiem kleiku ( bebilon na noc tylko dawałam ) wprowadzenie kaszki tak późno dało skutek taki że Szymek przesypiał na niej całą noc bez jedzenia innego czy mleka , a jak się od razu zacznie od zapychacza, żołądek przywyknie to co potem ? U mnie to się sprawdziło i tak samo postapie z Olą .